Tu jest Wrocław

Wrocław: puste lokale na Starym Mieście. "W restauracjach i pubach będzie coraz drożej" [ZDJĘCIA]

Author profile image 2022-01-11, Autor: Marta Gołębiowska

Po największym ciosie w postaci długotrwałego lockdownu wrocławska gastronomia podniosła się, ale wciąż boryka się z trudnościami. Nowym wyzwaniem jest inflacja i związane z nią podwyżki cen.

Reklama

Spacer po wrocławskim Starym Mieście nie pozostawia złudzeń - na Rynku i przyległych uliczkach już dawno nie było tyle pustych lokali użytkowych. Część z nich rotuje, ale niektóre czekają na nowych najemców miesiącami. Z powodu epidemii przedsiębiorcy nie angażują się już w branżę gastronomiczną tak chętnie jak kiedyś - przy postępującej inflacji trudno płacić wysoki czynsz, rachunki i pensje pracowników, jednocześnie chcąc na takim biznesie zarabiać.

Niektóre restauracje wycofują się z Rynku, by wynająć lokal w bliskiej okolicy - wciąż w centrum, a jednak nieco taniej. Kwitnie natomiast gastronomia osiedlowa, zwłaszcza na osiedlach będących tzw. "sypialniami" Wrocławia. W czasie pandemii wrocławianie nauczyli się funkcjonować bardziej w okolicy domu niż w centrum miasta - widać to również na przykładzie ruchu w restauracjach. Na Starym Mieście ludzie praktycznie przestali wychodzić na lunch z pracy, bo pracują z domu. Jeżeli się tam pojawiają, to głównie w weekendy.

- Naszą sytuację ratują głównie turyści, aktualnie bardziej polscy niż zagraniczni. Pojawił się jednak nowy problem - rosnące ceny i koszty, w tym mediów. Obecnie stoimy przed dylematem: dokładać do biznesu, zwalniać ludzi czy podnosić ceny dla klientów. Tego ostatniego szczególnie chcielibyśmy uniknąć - mówi Andrzej Dobek, prezes stowarzyszenia "Nasz Rynek" i właściciel restauracji PRL.

Ale wyższe ceny w menu wrocławskich restauracji to coraz częstszy widok. Niektóre lokale ogłaszają to w mediach społecznościowych, przepraszając klientów i tłumacząc, że nie mieli innego wyjścia. 

Jednocześnie inflacja sprawia, że część klientów nie ma już pieniędzy na stołowanie się w restauracjach. Restauratorzy szacują, że mają aktualnie około 50 proc. mniej gości niż przed epidemią koronawirusa.

- My raczej nie podniesiemy cen, aby nie utracić tych klientów, którzy w ogóle przychodzą. Oprócz braku turystów dopadł nas brak studentów, którzy w dużej części uczą się zdalnie - mówi Maciej Wiśniewski, właściciel KOTON Kociej Kawiarni.

Zobacz galerię

Oceń publikację: + 1 + 15 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~Edyward 2022-01-12
    08:10:59

    10 7

    Proponuję zlikwidować jeszcze więcej miejsc parkingowych no i oczywiście podnieść opłaty żeby nikomu nie przyszło na myśl przyjeżdzać na rynek czymś innym niż tramwaj lub rower.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.