Wiadomości

Wrocławski poseł włącza się w walkę o mur na bulwarze Dunikowskiego. „Wylano dziecko z kąpielą”

2015-02-18, Autor: Tomek Matejuk
Poseł Michał Jaros interweniuje w sprawie wyższego niż przed modernizacją muru na bulwarze Dunikowskiego. - Mam nadzieję, że wrocławianie oraz odwiedzający nas turyści odzyskają deptak w pełnej krasie jeszcze przed otwarciem wiosennego sezonu, a urzędnicy wreszcie wychylą się ponad paragrafy i spojrzą na miasto z szerszej perspektywy - podkreśla wrocławski parlamentarzysta.

Reklama

Wczoraj donosiliśmy, że sprawą muru na bulwarze Dunikowskiego, zasłaniającego widok na Odrę i Ostrów Tumski, zajął się prezydent Wrocławia.

 

- Mur, który został odbudowany w ramach prac przy Wrocławskim Węźle Wodnym nie będzie wyższy niż 100 centymetrów - zapowiedział Rafał Dutkiewicz.

 

Urzędnicy tłumaczą, że rzeczywiście mur ma obecnie ponad 120 centymetrów, ale prace w tym miejscu jeszcze się nie zakończyły i teren przy Odrze zostanie podniesiony oraz wyrównany. Po zakończeniu inwestycji murek ma wystawać maksymalnie 90-100 centymetrów nad ziemię.

 

W sprawę zaangażował się również Michał Jaros, wrocławski poseł Platformy Obywatelskiej.

 

- Wylać dziecko z kąpielą - to najlepszy komentarz do tego, co w ostatnich dniach dzieje się wokół muru przy bulwarze Dunikowskiego. Niestety w tym przypadku urzędnicy pokazali, do czego może prowadzić bezrefleksyjne stosowanie prawa - tłumaczy Michał Jaros.

 

 

Poseł podkreśla, że za sprawą nieodpowiedniej urzędniczej decyzji, miasto oszpeciło jeden z najpopularniejszych deptaków nad Odrą.

 

- Zgoda, bezpieczeństwo spacerujących jest istotne, ale czy rzeczywiście usprawiedliwia to ograbienie bulwaru z jego największego uroku, czyli pięknej panoramy? I czy po prostu nie można było tego zrealizować inaczej? - pyta Jaros.

 

Wrocławski parlamentarzysta przypomina, że to miejska konserwator zabytków stwierdziła, że mur wpisuje się w historyczny charakter tego miejsca i ma nawiązywać do znajdującego się w pobliżu Bastionu Ceglarskiego, spełniając funkcję zabytkową, a nie rekreacyjną.

 

- Po pierwsze, moim zdaniem, te dwa zadania nie wykluczają się wzajemnie, bo przykłady z całej Polski pokazują, że może być i z duchem historii i rekreacyjnie. Po drugie, tak samo jak ten szczelny i surowy mur, bezpieczeństwa może strzec równie wysoka, ażurowa balustrada, zachowana nie w ultranowoczesnym, ale zabytkowym stylu. Tego samego zdania jest zresztą większość wrocławian, która oczekuje, że wygląd tego miejsca wróci jednak do normy - podkreśla Michał Jaros.

 

Poseł zwrócił się z interwencją w tej sprawie do nadzorującego prace Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej i miejskiego konserwatora zabytków. Zapowiada, że jeśli będzie taka potrzeba, to pójdzie także poziom wyżej – do wojewódzkiego konserwatora zabytków.

 

- Mam nadzieję, że wrocławianie oraz odwiedzający nas turyści odzyskają deptak w pełnej krasie jeszcze przed otwarciem wiosennego sezonu, a urzędnicy wreszcie wychylą się ponad paragrafy i spojrzą na miasto z szerszej perspektywy - dodaje Jaros.
Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~Faf 2015-02-18
    14:47:55

    3 0

    Może niech się Poseł Jaros skupi lepiej na zadaniach ważnych dla gospodarki całego kraju, a nie lokalnych "bzdetach" estetycznych - bo od tego pierwszego mamy posłów w stolicy, a od drugiego lokalnych polityków.
    Z tego co widziałem, to głosowało się przeciw podniesieniu kwoty wolnej od podatku. Się Poseł murem nie zasłania bo za tym "murem" to kryje się brak wsparcia dla rozwoju gospodarczego kraju i dbanie głównie o urzędnicze interesy. Polityczne show - jak sypanie zboża na tory tylko w wielkomiejskim kontekście :-/

  • ~gosc 2015-02-18
    15:05:54

    4 0

    Panie pośle nie siej Pan zamętu i nie wpychaj swojej twarzyczki wszędzie gdzie jest rozgłos

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.