Wiadomości

Budowa węzła przy Borowskiej pełną parą ruszy dopiero 30 kwietnia

2011-04-01, Autor: Bartłomiej Knapik
Budowa węzła przy Borowskiej pełną parą ruszy dopiero 30 kwietnia. Takie informacje przekazał radnym Marek Czuryło, dyrektor wydziału transportu urzędu miasta. Tymczasem zgodnie z pierwszymi zapowiedziami budowa powinna już trwać.

Reklama

Gdy Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta ogłaszał przetarg na wykonanie węzła przesiadkowego przy ul. Borowskiej na Tarnogaj tramwaje miały nie dojeżdżać od połowy marca do lipca. Wyszło jednak inaczej:
- Pierwsze prace przygotowawcze będą przeprowadzane już od tego weekendu, ale część główna, ta, która wiąże się z utrudnieniami w kursowaniu tramwajów rozpocznie się dopiero 30 kwietnia – poinformował miejskich radnych Marek Czuryło, dyrektor wydziału transportu urzędu miasta.
Lipcowy termin zakończenia inwestycji ma nie być zagrożony.



Na skrzyżowaniu Borowskiej, Ślężnej, Suchej i Swobodnej łatwiej będzie się przesiadać z autobusów do tramwajów (i na odwrót). Na wizualizacjach możecie zobaczyć, że chodzi o podwójne przystanki dla tramwajów na południe od Suchej i Swobodnej w obie strony (dziś jest tam jeden przystanek dla tramwajów jadących w stronę centrum). Po przebudowie w tym miejscu Tramwaje Plus (i nie tylko, bo będą tu także jeździć inne tramwaje) oraz autobusy. Te jadące do centrum, staną na tym samym przystanku co tramwaje. Te jadące od centrum – na południe – będą po drugiej stronie niewielkiego skwerku.

Po co ten węzeł? Władze miasta chcą ograniczyć wjazd autobusów do centrum Wrocławia. Według pomysłu urzędników, w przyszłości będziemy dojeżdżać nimi tylko do obszaru wyznaczonego przez tramwajową linię "0" (Piłsudskiego, Pułaskiego, pl. Grunwaldzki, pl. Słowiańska, pl. Powstańców Wielkopolskich, mosty Mieszczańskie, pl. Jana Pawła II). Potem mamy się przesiadać do tramwajów.

Jednak, żeby ten model zadziałał trzeba pasażerom dać możliwość przesiadek w komfortowych warunkach. W ratuszu chcą więc, by do istniejących węzłów przesiadkowych na północy (pl. Powstańców Wielkopolskich) i wschodzie (rondo Reagana) dołączyły dwa kolejne: na zachodzie (plac Jana Pawła II) i południu (okolice Dworca Głównego).

Niestety diabeł tkwi w szczegółach, a te szczegóły nie są zawsze najlepsze. W tym konkretnym przypadku zamiast jednego sensownego węzła w okolicach dworca, który autentycznie pomagałby w przesiadaniu się z autobusów, tramwajów i pociągów (naukowcy z Politechniki Wrocławskiej postulowali, aby powstał albo na placu przed Dworcem albo jeszcze lepiej pod wiaduktem) będą cztery różne „węzełki”:
- ten na Borowskiej (bez linii autobusowych jadących Suchą i Swobodną),
- ten na Suchej między dworcem PKP a PKS, który ma powstać tylko nikt nie wie kiedy,
- dla autobusów przy ul. Dworcowej,
- tramwajowy w rejonie skrzyżowania Kołątaja, Piłsudskiego i Peronową.
Pasażer niestety będzie musiał między nimi biegać. Wrocławianie jeszcze to jakoś przeżyją, bo wiemy dobrze gdzie co jedzie, ale przyjezdny raczej się pogubi.

Niestety żaden z nich – ani te istniejące, ani te, które powstać dopiero mają - nie działa, ani nie będzie działać bez zarzutów: szczegóły znajdziecie pod tym linkiem.
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~ 2011-04-01
    10:36:50

    0 0

    Na drodze naszych dzielnych budowniczych i projektantów stanął dąb. A koncepcja zero autobusów jak każda teoretyczna koncepcja jest chora. I dlatego właśnie Wrocław.

  • ~ 2011-04-01
    15:19:01

    0 0

    I zamiast jednego porządnego węzła przesiadkowego pod dworcem, będziemy mieć kilka rozproszonych przystanków ....

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.