Wiadomości

Budżet 2010 rok: miasto twierdzi, że lepszy niż planowany, PiS i PO krytykują

2011-06-24, Autor: Bartłomiej Knapik
- Dochody były wyższe niż zakładaliśmy, wydatki mniejsze, bo za część inwestycji zapłaciliśmy później. Ubiegły rok był trudny, ale wyszliśmy z niego lepiej niż zakładaliśmy – mówi o budżecie 2010 roku skarbnik miejski, Marcin Urban. W poniedziałek radni miejscy będą głosować nad udzieleniem prezydentowi miasta absolutorium za jego wykonanie. PiS zagłosuje przeciw, a Platforma się wstrzyma od głosu.

Reklama

Dochody wyższe od tych za 2009 rok o 330, wydatki mniejsze o 400, a deficyt o prawie 700 milionów złotych. Tak wypada w porównaniu do roku poprzedniego budżet za 2010 rok.
- Spodziewaliśmy się, że będzie to trudny rok, dlatego część płatności, choćby za odcinek obwodnicy śródmiejskiej między mostem Millenijnym a ul. Żmigrodzką był oddany do użytku w 2010 roku, ale zapłaciliśmy za niego później – tłumaczy Marcin Urban, skarbnik miejski.

Jak wygląda nasz budżet? Nie jest już drugi w Polsce – w 2010 roku Kraków wydał 3 miliardy 385 milionów złotych, o 220 mln więcej niż Wrocław (do Warszawy nie porównują się nawet urzędnicy z wrocławskiego magistratu). Dochody w budżecie Krakowa za 2010 rok kształtowały się na poziomie 3,379 mld zł, a we Wrocławiu 3,169 mld zł.

W ubiegłym roku spadły wpływy z podatków od mieszkańców i przedsiębiorstw, czyli z PiT i CiT. Dla porównania: w roku 2008 wynosiły 821 mln zł, w 2009 - 824 mln zł, a w 2010 - 798 mln zł.

Za to do budżetu wpłynęło więcej pieniędzy z podatków i opłat lokalnych – 466 mln zł w 2010 roku (w 2008 r było to 444 mln zł, w 2009 - 413 mln zł).



W poniedziałek radni będą głosowali nad absolutorium za jego wykonanie dla prezydenta Wrocławia. Już teraz wiadomo, że za będą jedynie radni z klubu Rafała Dutkiewicza.

- Wprawdzie budżet został pozytywnie zaopiniowany przez Regionalną Izbę Obrachunkową, ale dla nas to coś więcej niż tabelki. My musimy oceniać także jak budżet wpływa na miasto, zabrakło zaś działań, które zmniejszyłyby dystans między Wrocławiem A i B – mówi Piotr Babiarz, szef klubu radnych PiS.
Najpoważniejszym zarzutem finansowym jest spadek wpływów z biletów. - Plan na 2010 rok zakładał, że zarobimy na tym 140 mln zł, udało się jedynie 120 mln. Według nas to poważny sygnał, że wrocławska karta miejska jest wydmuszką, a nie poważnym projektem – dodaje.

Także PO zwraca uwagę na niższe niż planowane wpływy z biletów.
- Kolejny taki przykład to wpływy z czynszów: do budżetu miało z tego tytułu wpłynąć 117, a wpłynęło 100 mln zł. Z kolei pieniądze nie zostały wydane na te działania, które są ważne dla ludzi. Na gospodarkę odpadami, czyli śmieci, z którymi Wrocław ma problem od lat, miało pójść 10, a poszło jedynie 6,5 mln złotych – wylicza Renata Granowska, szefowa klubu PO w radzie miasta.
Platforma nie będzie jednak głosować przeciw budżetowi, tylko się wstrzyma. - Pierwotne założenia nie były złe. Kłopot polega na tym, że praktycznie co miesiąc ten projekt był na sesjach rady miasta zmieniany i najczęściej na gorsze. Budżet stawał się coraz dalszy od potrzeb mieszkańców – dodaje.
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (13):
  • ~ 2011-06-24
    07:48:07

    0 0

    Dlaczego wpływy z biletów we Wrocławiu są tak niskie? Czyżby strategia oszczędzania za wszelką cenę zamiast zwiększania dochodów prowadziła Dutkiewicza tam, gdzie PKP?

  • ~ 2011-06-24
    08:23:04

    0 0

    Porównując budżet Wrocławia z budżetem Krakowa należałoby porównać dochody, a nie wydatki miast. Bo budżet a wydatki to dwie różne kwestie. A do Warszawy nikt nigdy pod tym względem się nie porównywał - zupełnie inna liga, bo zupełnie inna wielkość.

  • ~ 2011-06-24
    08:40:37

    0 0

    Maćku - celowo porównałem wydatki, gdyż dokładnie tym na konferencji prasowej chwalili się skarbnik miasta i jego wiceprezydent. pozdrawiam

  • ~ 2011-06-24
    09:13:12

    0 0

    To należałoby również dodać jakie są budżety tych miast, tak żeby miało to ręce i nogi Również pozdrawiam.

  • ~ 2011-06-24
    09:23:29

    0 0

    dopisałem - wedle sugestii

  • ~ 2011-06-24
    10:37:19

    0 0

    "Najpoważniejszym zarzutem finansowym jest spadek wpływów z biletów." Nic dziwnego - pogorszenie jakości komunikacji miejskiej -> spadek liczby pasażerów -> mniejsze wpływy z biletów. Dziwne, że doktor logiki tego nie rozumie...

  • ~JL_Warszawa 2011-06-24
    11:13:11

    0 0

    Spadek wpływów z biletów to jest prosta konsekwencja tego jak wprowadzano Urbana i system dystrybucji nowych biletów. Więcej ludzi jeździło na gapę bo nie mogło w prosty sposób kupić biletu. Dobre dane porównawcze z 2009 rokiem będą z roku obecnego, jak ten system się już ustabilizował.

  • ~ 2011-06-24
    12:20:39

    0 0

    jak nie mogło kupic w prosty sposób?? skoro jest tyle możliwości zakupu?! kiosk, biletomat, automat w pojeździe, tel.komórkowy no ale to i tak za mało dla debilnego społeczeństwa

  • ~MamNickMamArgument 2011-06-24
    12:22:42

    0 0

    tantus jest jeszcze druga strona medalu: każdy może kupić auto za 1000 zł i nim jeździć i "jaki to fajny jestem bo jeżdżę autem nie MPK dla plebsu"

  • ~ 2011-06-25
    00:14:52

    0 0

    Każdy też może kupić sobie rower za 2000zł i nim jeździć, podśmiewając się z plebsu stojącego w upalnym słońcu w 15 letnich złomach bez klimy :)

  • ~ 2011-06-25
    16:59:15

    0 0

    budżet- kreatywność nie zna granic-przed każdą sesją ZDIUM ZIM zalewane sa naciskami żeby tu czy tam zacisnąć pasa i okroić jakąs inwestycję bo trzeba na szybko ileś tam baniek na jakąś fanaberie prezydenta, np 100 000 na ogrodzenie prakingu na imprezie plenerowej.......zakłąmanie, lans, banda cwaniakoyle

  • ~ 2011-06-28
    21:10:10

    0 0

    W tym roku wpływy będą jeszcze mniejsze - dzięki 712 i 710.

  • ~Patryk z Wrocławia 2011-06-29
    14:51:31

    0 0

    Tak, szczególnie w biletomatach można kupić, skoro nie można płacić pieniędzmi. Skąd się zerwałeś, Gość? Nie płaciłem i nie będę płacić za bilety, bo:
    1. MPK to najgorszy przewoźnik w kraju, syf, kiła i mogiła
    2. Szybciej przemieszczać mozna się na pieszo niż tramwajem
    3. Zamiast modernizować tabor i budować premetro wydaje się bezsensownie pieniądze na urbancard oraz daje się zarobić niepolskim firmom, kupuje się syfiaste i wolne skody za fortunę
    4. A POZA TYM JESTEM ZWOLENNIKIEM DARMOWEJ KOMUNIKACJI MIEJSKIEJ!!!

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.