Dwugłos trenerski po meczu Śląsk - Piast. "Nasza gra napawa optymizmem"

Waldemar Fornalik (trener Piasta Gliwice): Przez wiele fragmentów tego spotkania to my graliśmy w piłkę, mieliśmy słupek i dwie poprzeczki, a Śląsk był po prostu do bólu skuteczny, wykorzystując nasze błędy. Sytuacja nam nie pomaga, jest presja, ale w tym meczu nie traciliśmy głowy, a piłkarze chcieli wygrać. Nasza gra napawa optymizmem, liczymy, że karta się odwróci, bo mamy mecz o wszystko. To jest najważniejsze.

Tadeusz Pawłowski (trener Śląska Wrocław): Podzieliłbym ten mecz na dwie fazy. W pierwszej połowie operowaliśmy piłką, było ładnie, a w drugiej połowie cofnęliśmy się, straciliśmy bramkę, ale na szczęście wyprowadziliśmy książkową kontrę. To jest ten etap rozgrywek, że właściwie co mecz gramy w innym ustawieniu, wypadają zawodnicy, a na ich miejsce wchodzą nowi, zwłaszcza w środku pola. Wygraliśmy, to ważny mecz, a na murawie nie zostawiliśmy niedomówień. Teraz przed nami Arka Gdynia.

Jakuba Koseckiego na początku meczu coś zakłuło. Nie chciał ryzykować, podniósł rękę, że chce zejść. Chodzi o zdrowie i moim zdaniem dobrze, że zszedł z boiska.

Rozmowy z zawodnikami o przedłużenie kontraktów prowadzi dyrektor Sztylka. Sądzę, że dobrze by było, gdyby udało się pokończyć je w przyszłym tygodniu. Z tego co wiem, jesteśmy praktycznie porozumieni z Maciejem Pałaszewskim. Z kolei Augusto zadeklarował, że ściąga żonę z córką i chce grać u nas. Rozmawiamy też z Timem Riederem. Tu nie ma problemu związanego z pieniędzmi, kwestia w tym, by kluby się dogadały. Nasza kadra i tak nie jest za duża. Szyjemy ten garnitur, ale zdarza się, że robi się malutki. Powinniśmy uzupełnić kadrę o wartościowych zawodników. Nie o wielkie nazwiska, ale charakternych graczy z I ligi i z takimi są prowadzone rozmowy. Myślę, że potrzebujemy około czterech nowych piłkarzy.