Sport

Gorsza strona koszykarskiego Śląska: wrocławianie przegrali z Dąbrową Górniczą

2011-09-28, Autor: Piotr Kolisko
Nie proszę Państwa - klub MKS Dąbrowa Górnicza nie wykupił "dzikiej karty" i nie zagra w Tauron Basket Lidze. Jak sie okazało nie jest to potrzebne by wygrać z ekstraklasowym Śląskiem Wrocław w spraingowym spotkaniu w Hali Orbita. Śląsk Wrocław przegrał z MKS Dąbrowa Górnicza 67-74

Reklama

Kiedy wyżej notowana drużyna wygrywa mecz sparingowy z zespołem zaplecza ligi zazwyczaj fakt ten przechodzi bez echa. Kiedy natomiast w takim meczu jaki zgotowali nam gracze ekstraklasowego Śląska Wrocław i MKS-u Dąbrowa Górnicza zwyciężają goście a pojedynek jest równocześnie pierwszą okazją do zaprezentowania się graczom Rajkovicia prze własną publicznością to warto pokusić się o parę uwag. Zazwyczaj w okresie przedsezonowym wyniki schodzą na drugi plan a zespoły przygotowują się do gry w lidze pod kątem fizycznym i taktycznym.

 

To również okazja by ogrywać juniorów i mieć realny obraz, który z graczy może stać się ważnym elementem zespołu. Tak też w ciemno moglibyśmy zaryzykować mówiąc o spotkaniu Śląska w Orbicie. Rywal nie z najwyższej klasy rozgrywkowej, kibice głodni koszykówki na dobrym poziomie i pamięć pełna solidnych spotkań z minionych tygodni jak np: zwycięstwo z Turowem Zgorzelec i minimalna porażka z Anwilem.

 

Boisko jednak zdecydowanie weryfikuje wszelkie założenia a to co miało być spektakularnym otwarciem sezonu przed własną publicznością stało się przeżyciem, o którym gracze  z Wrocławia powinni jak najszybciej zapomnieć. Porażka z zespołem MKS-u na niecałym 2 tygodnie przed inauguracją Tauron Baket Ligi wstydu nie przynosi - przynosi natomiast niesmak.

 

 

 

 

 

W meczu gdzie można było liczyć na duże minuty dla "koszykarskiej młodzieży" widzieliśmy raczej graczy, o których młodzi, zdolni mówi się już od dobrych kilku sezonów: widzieliśmy Skibniewskiego w roli jedynki - strażaka (bo kto u licha mógłby pomyśleć, że kolejne akcje Śląska w drugiej połowie spotkania będzie kreował Vairogs - ale o tym będzie jeszcze pora wspomnieć). Zobaczyliśmy też Bartosza Bochno i choć to wcale nie zarzut ale poziom i umiejętności tych zawodników są raczej znane i poniekąd ugruntowane.

 

> ZOBACZ FOTOGALERIĘ ZE SPOTKANIA

 

Śląsk, który miał stawać się odskocznią dla młodych talentów - jest póki co tworem, w którym "srebrny hamburski rocznik Szambelana" czyli Koelner i Niedźwiedzki grają ogony. W spotkaniu z Dąbrową Górniczą bardzo dobre ofensywne momenty miewał Jarosław Zyskowski, który nie wiadomo czemu nie pojawiał się już na boisku w drugiej odsłonie spotkania.

 

 

Powracając do Vairogsa - mamy do czynienia z zawodnikiem do pewnego stopnia nieobliczalnym. Nie możemy odmówić mu tak chęci jak i umiejetności - lecz jak się okazuję to typ gracza, który w zależności od dnia potrafi tak wygrać jak i przegrać spotkanie dla swojego zespołu. I nie chodzi tu wcale o porażkę po nietrafionym rzucie oddanym równo z końcową syreną.

 

 Bardziej mam tu na myśli oddawanie w jego ręce piłki z nadzieją kreowania gry lub też zupełnie nieadekwatną rzutową selekcję jak też zachowania Łotysza w obronie. Dwa ze swoich bodajże 4 przewinień w meczu z MKS-em Vairogs otrzymał na połowie rywala kiedy ten dopiero wprowadzał piłkę do gry czy to z autu czy też z linii końcowej.

 

 

Kiedy jesteśmy już przy kwestiach obcokrajowców w drużynie Śląska nie sposób nie wspomnieć o postawie Paula Grahama III i Quarrana Calhuna. Jeżeli Graham jest tym trzecim to gdzie jest Paul Graham "drugi" i Paul Graham "pierwszy" bo najwyraźniej ten trzeci, który obecnie przebywa we Wrocławiu nie jest najlepszym ogniwem tego tercetu. Graham nie kreuje, Graham jest - i jeżeli najlepszym identyfikatorem poziomu zawodnika zza wielkiej wody jest to ile klub za niego zapłaci to najwyraźniej Paul Graham III powinien zarabiać grosze.

 

 

Podobnie jest z Calhunem, który jest defensywną "czarną dziurą" a sytuacja z drugiej kwarty spotkania, po której po jego dobitkach piłka trzy razy nie znalazła drogi do kosza jest na dzień dzisiejszy jego najlepszą wizytówką. Przepraszam ale chciałbym się mylić jednak obecnie amerykański duet Śląska Wrocław jest jednym z najgorszych personalnych decyzji jakie w historii Wrocławia miały miejsce jeżeli chodzi o graczy z USA.



Kibice pamiętają i Seana Colsona, który grał w Śląsku myśląc, że koszykówka to gra jednoosobowa, mieliśmy też Freda Vinsona i kilku innych graczy, którzy choć nie byli wirtuozami to byli chociaż wyraziści. Dziś natomiast Tak Calhun jak i Graham to gracze jednowymiarowi, sportowo apatyczni a jakakolwiek inicjatywa w ataku kończy się z ich strony grą 1-1 i oddawaniem najczęściej niecelnego rzutu z nieprzygotowanej pozycji.



Na dzień dzisiejszy Śląsk nie posiada gracza, który po wejściu z ławki rezerowowych potrafiłby wnieść do gry potrzebną iskrę. Drużyna Rajkovicia na dzień dzisiejszy opiera się na zaufaniu, iż podanie Skibniewskiego będzie celne a ręka Bogavaca nie zadrży.



A wracając do meczu z Dąbrową Górniczą - zespół MKS-u zagrał na bardzo dobrej skuteczności rzutów z dystansu. Kiedy na boisku pojawił się weteran ekstraklasowych parkietów Krzysztof Morawiec będący "37-letnim plastrem" na Slavisę Bogavaca stało się jasne, że Śląsk nie będzie miał w tym meczu łatwo.

 

Morawiec skutecznie odcinał wrocławskiego zawodnika od piłki podczas gry sam otrzymując ją na dystansie trafił dwa "wielkie rzuty 3 punktowe". Wielkie jednak nie dlatego, że kończące kwartę bądź też oddane z jednej nóżki a'la Navarro. 37-letni gracz z Dąbrowy wykonywał je na takim tempie, na którym niektórzy z graczy Śląska są chyba w stanie dopiero otrzymać impuls o decyzji rzutowej.




Śląsk Wrocław - MKS Dąbrowa Górnicza 67-74 (20-15, 19-26, 15-13, 13-20)

Śląsk: Mladenovic 14, Bogavac 10, Calhoun 9, Graham 8, Zyskowski 8, Vairogs 7, Buczak 7, Bochno 2, Niedźwiedzki 2, Skibniewski 0, Koelner 0

MKS: Szczypka 22, Zieliński 17, Wołoszyn 10, Morawiec 9, Kulikowski 6, Zmarlak 4, Grzegorzewicz 3, Kubista 2, Piechowicz 1, Zawadzki 0, Wójcik 0

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1555