Gwardia powalczy o ligowe punkty w Sulęcinie [ZAPOWIEDŹ]

We wtorek w starciu z Lechią wrocławianie byli bisko doprowadzenia do tie-breaka, jednak nie udało im się ostatecznie odwrócić losów tego spotkania. Z kolei ostatnim rozgrywanym na wyjeździe spotkaniu, wrocławscy siatkarze musieli uznać wyższość zespołu z Siedlec, a rok 2019 rozpoczęli od porażki w trzech setach z Norwidem Częstochowa, więc mecz w Sulęcinie będzie idealną okazją do przełamania złej passy.

- W Siedlcach zabrakło tej sportowej iskry. Liga w tym sezonie już pokazała, że nie da się wygrać meczu na "pół gwizdka". Natomiast do spotkania z Tomaszowem podeszliśmy z diametralnie innym nastawianiem i wolą walki. Z pewnością dla każdego z nas ważnym dodatkiem w tym meczu była obecność kamer, która zawsze dodatkowo mobilizuje. Chcieliśmy jako zespół pokazać ze potrafimy dobrze grać i czerpać z tego radość, której ewidentne zabrakło na ostatnim wyjeździe - mówi Jakub Nowosielski, rozgrywający Gwardii. W sobotę zespół ze stolicy Dolnego Śląska czeka podróż do Sulęcina, stojąca pod znakiem zmagań o cenne punkty.

Zespół STS Olimpii Sulęcin, zajmuje w ligowej tabeli 12. miejsce, mając na swoim koncie 19 punktów. Sulęcinianie wygrali zaledwie 6 na 20 rozegranych w tym sezonie spotkań. Podopieczni Łukasza Hajcy, mimo zajmowanej w tabeli pozycji, przewodzą w indywidualnych klasyfikacjach, bowiem środkowy drużyny - Adrian Hunek ma na swoim koncie 64 punkty zdobyte blokiem i zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji najlepiej blokujących zawodników w lidze. Również w czołówce na swojej pozycji znajduje się libero Olimpii - Bartosz Dzierżyński, który jest jednym z najmocniejszych punktów zespołu z województwa lubuskiego. Podopieczni Piotra Lebiody nie mogą więc lekceważyć rywala, ze względu na jego niższą pozycję w tabeli. Sulęcinianie prezentują się dobrze praktycznie w każdym elemencie gry.

- Osobiście nie toczę z nikim rywalizacji na mojej pozycji. Może właśnie dlatego, że moja gra ogranicza się do asekuracji i obrony. Gdybym miał inne zadania na boisku, może inaczej bym do tego podchodził. Zespół z Sulęcina, mimo dalekiej pozycji w tabeli pokazał, że jest nieprzewidywalny. Jestem jednak przekonany, że stać nas na zwycięstwo w tym meczu. Często mimo szczerych chęci gra nie układa się po twojej myśli, dlatego mam nadzieję, że tym razem uda nam się przełożyć naszą grę na cenne punkty - dodaje Bartłomiej Dzikowicz, libero Gwardii Wrocław.

W poprzednim spotkaniu obu drużyn górą była Gwardia, pewnie pokonując rywala w trzech setach. Mecze wyjazdowe mają to do siebie, że są jednak trudniejsze od tych rozgrywanych we własnym obiekcie, natomiast jak przyznaje sam trener Lebioda, ten mecz może okazać się istotnym przełamaniem, a zdobycie jakichkolwiek punktów będzie zdaniem wrocławskiego szkoleniowca absolutną koniecznością.

Gwardziści będą chcieli za wszelką cenę przerwać passę porażek w meczach wyjazdowych i przywieźć z Sulęcina punkty, które umocnią ich pozycję wśród czołowej "ósemki". - Będzie to dla nas bardzo ważny mecz. Myślę, że mobilizacją zespół osiągnie najwyższy poziom i bojowo podejdziemy do tego spotkania, co także przełoży się na zdobycz punktową. Jak pokazały nasz poprzednie, wygrane mecze, bardzo istotnym elementem naszej gry – jest zagrywka. Jeśli uda ją utrzymać na wysokim poziomie, będziemy mogli narzucić swoje warunki gry - komentuje Nowosielski.

Mecz Olimpia Sulęcin - Gwardia Wrocław odbędzie się w sobotę (26 stycznia) o godzinie 17.