Sport

Horror w Bielsku-Białej nie dla Impelu Gwardii

2012-01-21, Autor: mw
Po niezwykle emocjonującym pojedynku siatkarki Impel Gwardii przegrały na wjeździe z BKS Aluprof Bielsko-Biała 2:3. Do zwycięstwa brakowało naprawdę niewiele.

Reklama

Zdecydowanym faworytem spotkania był BKS, ale początek meczu zdecydowanie należał do Impel Gwardii. Wrocławianki wyszły na prowadzenie i na pierwszej przerwie technicznej prowadziły czterema punktami. Później nic się nie zmieniło i nadal podopieczne Rafała Błaszczyka dominowały na boisku. Przy stanie 5:10 trener BKS-u poprosił o czas i na krótko to pomogło. Skuteczną serię zagrywek Joanny Wołosz przerwała Katarzyna Mroczkowska i na kolejnej przerwie na kosmetykę parkietu Impel Gwardia znów prowadziła pięcioma punktami. Końcówka seta ponownie zdecydowanie należała do wrocławianek i mogły one zapisać na swoją korzyść pierwszą partię.

 

Drugi set rozpoczął się od dobrej gry zespołu z Wrocławia, ale tym razem gospodynie szybko się pozbierały i nie dały wrocławiankom uzyskać dużej punktowej przewagi. Przy wyniki 6:5 trener Rafał Błaszczyk poprosił o czas po którym rozpoczęła się gra „punkt za punkt”. Wrocławianki na chwilę odskoczyły na trzy punkty, jednak szybka reakcja trenera z Bielska-Białej sprawiła, że jeszcze przed druga przerwą techniczną na tablicy znów był remis. Niestety kolejne piłki należały do BKS-u i szybko zrobiło się 20:14. Ten set był już stracony.

 

W trzecim secie ponownie na początku trwała wyrównana walka. Przy stanie 6:6 trener Mariusz Wiktorowicz poprosił o czas i jego zespół dwoma punktami z rzędu doprowadził do przerwy technicznej. Późnej znów dominowały siatkarki z Bielska-Białej, których z rytmu nie wybiły nawet dwie przerwy na żądanie o które trener Błaszczyk. Nadzieja na zwycięstwo Impel Gwardii w trzeciej odsłonie pojawiła się gdy od stanu 19:13 podopieczne Rafała Błaszczyka doprowadziły do wyniku 20:19. Chwila rozprężenia sprawiła jednak, że za chwilę Impel Gwardia musiała bronić piłek setowych. Po trzeciej set zakończył się wynikiem 25:21.

Czwarta część meczu od początku pomyślnie układała się dla Gwardii. Przy stanie 7:11 trener BKS-u poprosił o czas, ale niewiele to dało, bo przy drugiej przerwie technicznej wynik na tablicy widniał 11:16. Bielszczanki nie były już w stanie przerwać dobrej gry Impel Gwardii i o tym jak będzie wyglądał podział punktów zadecydować musiał tie-break.

 

Początek należał do Impelu Gwardii. Przy stanie 1:3 pierwszej interwencji dokonał Mariusz Wiktorowicz i BKS Aluprof zaczął odrabiać straty jeszcze przed zmianą stron wychodząc na jednopunktowe prowadzenie. Gdy przewaga wzrosła do dwóch punktów o przerwę poprosił Rafał Błaszczyk. Po czasie Impel Gwardia doprowadziła do remisu 10:10 o 30 sekund poprosił Mariusz Wiktorowicz. W końcówce lepsze okazały się gospodynie i to one tego wieczora zainkasowały dwa punkty do ligowej tabeli.

 

BKS Aluprof Bielsko-Biała - Impel Gwardia Wrocław 3:2 (16:25, 25:18, 25:21, 17:25, 15:11)

 

BKS: Ciaszkiewicz, Wojtowicz, Wołosz, Kaczorowska, Pelc, Bamber-Laskowska, Miyashiro (libero) oraz Vindevoghel, Frąckowiak, Lichtman, Banecka.

 

Impel Gwardia: Wilson, Mroczkowska, Czypiruk, Haładyn, Rosner, Efimienko, Krzos (libero) oraz Folta, Medyńska, Sobolska.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1405