Impel Gwardia Wrocław w trudnej sytuacji

Po dwóch meczach w Dąbrowie Górniczej żadna z ekip nie zbliżyła się do awansu do półfinału PlusLigi Kobiet. Pierwsze spotkanie padło łupem gospodyń, ale w drugiej potyczce wrocławianki - po pełnym emocji spotkaniu - wyrównały stan rywalizacji. I miały dobrą okazję, by już we Wrocławiu zapewnić sobie miejsce w czołowej czwórce ligi. Niestety, szansy nie wykorzystały i teraz będą grały pod dużą presją, bo MKS-owi do awansu wystarczy tylko jedna wygrana.

Środowy mecz był przeciętnym widowiskiem. Kiepsko zaprezentowały się zwłaszcza gwardzistki, które nijak nie potrafiły wykorzystać swoich atutów. Szwankowała zarówno gra w ataku, jak i wrocławski blok. Również w przyjęciu piłki gwardzistki nie imponowały. Za to siatkarki z Dąbrowy Górniczej prezentowały się całkiem nieźle. Mogła się podobać zwłaszcza ich gra w obronie, a także skuteczne ataki Izabeli Żebrowskiej i Elżbiety Skowrońskiej.

Dąbrowiczanki dość łatwo zapewniły sobie wygraną w pierwszym secie meczu. Gwardzistki, zmuszone odrabiać straty od samego początku tej części meczu, trzymały się tylko do drugiej przerwy technicznej. Później jednak drużyna gości wrzuciła wyższy bieg, pozwoliła gospodyniom zdobyć tylko dwa punkty i zwyciężyła bez większych problemów.

Druga część meczu przyniosła znacznie więcej emocji. Początek tej partii należał do MKS-u, ale wrocławianki zdołały dogonić rywalki i same objęły prowadzenie. Długo jednak się nim nie cieszyły, bo po serii kilku błędów siatkarki z Dąbrowy znów przejęły inicjatywę. I ostatecznie zapewniły sobie wygraną, choć tym razem musiały solidnie się napocić. Impel Gwardię w grze trzymała Katarzyna Mroczkowska, której skuteczne ataki “trzymały wynik” w okolicach remisu. Z tego impasu obronną ręką wyszły jednak dąbrowiczanki i po dobrym ataku Żebrowskiej zapewniły sobie wygraną w drugiej partii.

Porażka po ciężkim boju wyraźnie podcięła skrzydła wrocławiankom. I w trzecim secie stanowiły tylko tło dla rozpędzonych rywalek. Impel Gwardia grała tak słabo. Aż chciałoby się poprosić obecnego na meczu trenera piłkarskiego Śląska Wrocław, Oresta Lenczyka (notabene, przedstawionego przez meczowego spikera jako Ernesta Lenczyka), by przejął stery wrocławskiej ekipy i ustawił na parkiecie swój słynny “przegubowiec”. Trener piłkarzy mógł jednak tylko patrzeć, jak siatkarki MKS-u metodycznie punktują gwardzistki. W pewnym momencie wrocławianki przegrywały 4:20!

Uspokojone wysoką przewagą siatkarki gości poczuły się jednak zbyt pewnie i pozwoliły Impel Gwardii zniwelować tę ogromną stratę. Ani na chwilę nie straciły jednak kontroli nad przebiegiem gry. Po skutecznym ataku Katarzyny Jaszewskiej Impel Gwardia zdobyła swój czternasty punkt w tym secie, ale po chwili punktowała Żebrowska i było po meczu.

Kolejny mecz Impel Gwardii Wrocław z Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza odbędzie się w czwartek, a zawody rozpoczną się o godz. 18. Siatkarki z Dąbrowy będą przed nim w znacznie lepszej sytuacji. Od awansu dzieli je tylko jedno zwycięstwo, a jeśli przegrają, decydujący mecz tej serii rozegrają na własnym boisku. Trener Impel Gwardii Wrocław Rafał Błaszczyk jest jednak dobrej myśli:

- Jestem pewien, że w czwartek dziewczyny zagrają znacznie lepiej, stworzymy ciekawe zawody i zrewanżujemy się za dzisiejszą porażkę. A w Dąbrowie Górniczej na pewno powalczymy - powiedział po meczu trener Błaszczyk.

Impel Gwardia Wrocław - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza 0:3 (15:25, 25:27,14:25)

Impel Gwardia: Tokarska, Mroczkowska, Jaszewska, Barańska, Wołosz, Efimienko, Krzos (libero) oraz Witczak, Czypiruk, Matyjaszek i Sobolska.
Tauron MKS Dąbrowa Górnicza: Szczurek, Lis, Muhlsteinova, Żebrowska, Skowrońska, Plchotova, Strasz (libero) oraz Kurnikowska i Haładyn.

Najlepsza zawodniczka meczu: Izabela Żebrowska (Tauron MKS).
Stan rywalizacji (gra się do trzech zwycięstw): Impel Gwardia Wrocław - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza 1:2.