Wiadomości

Konflikt wokół Muzeum Odry przybiera na sile: RZGW odłącza prąd

2012-08-22, Autor: Tomek Matejuk, wroclaw.pl
Spór wokół wrocławskiego Muzeum Odry wciąż trwa. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej chce przenieść zabytkowe statki w inne miejsce, nie zgadza się na to Fundacja Otwartego Muzeum Techniki, która muzeum prowadzi. Po potyczce słownej przyszedł czas na czyny - RZGW zawiesiła dostawy prądu do barek, w odpowiedzi FOMT zamontowała na swoich jednostkach panele solarne.

Reklama

Konflikt wokół Muzeum Odry trwa już od kilku miesięcy. Pod koniec czerwca Fundacja Otwartego Muzeum Techniki razem z Bractwem Mokrego Pokładu zorganizowała przy Wybrzeżu Wyspiańskiego happening w obronie muzeum. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej chce bowiem przenieść trzy zabytkowe statki odrzańskie w okolicy Kępy Mieszczańskiej, gdzie obecnie mieści się przystań Uczniowskiego Klubu Sportowego Millenium przy ul. Kurkowej.

- RZGW we Wrocławiu jako administrator drogi wodnej zapewnia bezpieczeństwo wszystkim obiektom w przypadku wystąpienia niebezpiecznego zjawiska na rzece, np. wezbrania powodziowego. W związku z tym awanport śluzy Szczytniki jest przeznaczony na bezpieczne miejsce schronienia dla wszystkich jednostek i jest jedynym możliwym miejscem na wrocławskim węźle do tego przeznaczonym - mówi Magdalena Łońska, rzecznik RZGW.

A to właśnie tam, naprzeciwko głównego gmachu Politechniki Wrocławskiej znajduje się Muzeum Odry. I statki wchodzącego w jego skład mają zagrażać bezpieczeństwu innych jednostek odrzańskich.

- Z tego powodu RZGW we Wrocławiu zwróciło się do właścicieli statków na  stałe cumujących w awanporcie śluzy Szczytniki o zmianę lokalizacji postoju. RZGW wraz z Urzędem Miasta, Urzędem Żeglugi Śródlądowej opracowało mapę zagospodarowania przestrzennego Odry, w której zostały wyznaczone możliwe lokalizacje dla stałego postoju takich statków – dodaje Magdalena Łońska.


Jak podkreślają przedstawiciele RZGW to nie jest jedyna przyczyna, dla której Muzeum Odry musi się przenieść.

- Kolejnym powodem są rozmowy prowadzone z Politechniką Wrocławską w zakresie zagospodarowania nabrzeża w tym rejonie, które w obecnym stanie jest zaniedbane i zanieczyszczone. Ponadto statek Nadbor bezprawnie okupuje nabrzeże nie posiadając uregulowanej sytuacji prawnej tj. nie posiada umowy dzierżawy ani dokumentacji dopuszczającej obiekt do eksploatacji – dodaje Magdalena Łońska.

Na przenosiny nie chce się zgodzić kierownictwo muzeum, które uważa żądania RZGW za bezpodstawne i tłumaczy, że ma zgodę Urzędu Żeglugi Śródlądowej na obecność w tym miejscu. A zmiana lokalizacji, zdaniem prezesa FOMT dr hab. Stanisława Januszewskiego znacząca podniosłaby opłaty (z 50 do 300 tysięcy złotych rocznie).

- Lokalizacja jest bardzo atrakcyjna, znajduje się w centrum miasta i byłaby dogodna dla gości odwiedzających muzeum na statku. Ponadto właściciele statku Nadbor myślą o rozbudowie muzeum o kolejne barki i statki wycofane już z eksploatacji. W awanporcie śluzy Szczytniki jest to niemożliwe. Natomiast pozwoliłaby na to lokalizacja w rejonie Kępy Mieszczańskiej - ripostuje Magdalena Łońska.

Teraz konflikt się zaostrzył. W zeszłym tygodniu RZGW zawiesił dostawy prądu do statków przy Wybrzeżu Wyspiańskiego. Fundacja Otwartego Muzeum Techniki w odpowiedzi zamontowała na Nadborze elektrownię solarną o mocy 1 kW.

- Umożliwi nam to codzienną pracę, ale w przypadku awarii czy dziury w  kadłubie nie będziemy mieć wystarczającej mocy by uruchomić pompę i  pójdziemy na dno – mówi dr Stanisław Januszewski.

Na razie końca konfliktu wokół Muzeum Odry nie widać. Muzeum powstało w 1998 roku i składa się z trzech zabytkowych statków odrzańskich: Holownika Parowego „Nadbor”, Dźwigu Parowego „Wróblin” i  barki „Irena”.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~Anna 2012-09-13
    10:05:27

    0 0

    To logiczne, ze przede wszystkim liczy sie bezpieczenstwo. Skoro lokalizacja Muzeum w tym miejscu zagraza bezpieczenstwu podczas wezbran to bez dwoch zdan powinno sie te obiekty przemiescic we wskazane miejsce. Teraz sa oporni, a jak przyjdzie powodz to bedzie wielkie Aj, waj...

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.