Marcin Robak zapisał się na kartach historii Śląska

35 lat, 8 miesięcy i 14 dni - w takim wieku był Marcin Robak, gdy pokonał Matthiasa Hamrola, strzelając jedynego gola dla Śląska w poniedziałkowym meczu z Koroną Kielce. W 10. minucie spotkania napastnik wykorzystał kiks golkipera, trafił do siatki, a jednocześnie - do historii WKS-u.

Przed potyczką w Kielcach najstarszym zdobywcą bramki dla wrocławian w najwyższej klasie rozgrywkowej był Łukasz Madej. Pomocnik swoje ostatnie trafienie w Śląsku zaliczył 1 grudnia 2017 roku, przeciwko Lechii Gdańsk. Był wtedy o 26 dni młodszy od Robaka strzelającego gola Koronie.

Dla snajpera z Legnicy to dwudziesta bramka zdobyta w zielono-biało-czerwonych barwach. Do uzbierania tego dorobku potrzebował zaledwie 37 meczów. Ostatni gol był chyba tym strzelonym najłatwiej, bo spory błąd popełnił golkiper Korony. - Analizujemy przeciwnika. Wiemy, jakie są ich mocne i słabe strony. Wiedziałem, że ten bramkarz miewa momenty, że dość długo wybija piłkę. Byłem skupiony na tym, żeby atakować go w takich sytuacjach. Fajnie, że wykorzystałem ten błąd. Szkoda jednak, że ta bramka nie dała nam punktów - mówił po meczu Marcin Robak.

Kolejna szansa na śrubowanie rekordu 19 sierpnia. Śląsk na Stadionie Wrocław podejmie Pogoń Szczecin. Trwa sprzedaż biletów na to spotkanie.