MIELONE Z SIECI Klon Sutryka ma wizje…

Każdego dnia miliony internautów publikują swoje opinie w sieci, głównie w mediach społecznościowych. Nawet Chuck Norris nie jest w stanie wszystkich przeczytać. Dlatego postanowiliśmy zatrudnić mistrza tuTremo (Paul Tremo - najsłynniejszy polski kucharz, nadworny kuchmistrz króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, przygotowujący m.in. menu na obiady czwartkowe), który co kilka dni będzie wyławiał te, naszym zdaniem najciekawsze, dotyczące nie tylko politycznego życia Wrocławia. I z tych składników przyrządzał „Mielone z sieci”. Dziś kolejna porcja. 

W internecie pojawiło się zestawienie zarobków prezydentów miast. Teoretycznie Jacek Sutryk jest na drugim miejscu. Jednak, gdy prezydentowi Krakowa odjąć od dochodów emeryturę, to prezydent Wrocławia jawi się jako prawdziwy krezus. Nikt tyle nie zgarnia, co on. Prezydent RP też nie. Powiedzenie „kto bogatemu zabroni” nabiera „wrocławskiego” sensu…

 

A jak tłumaczy najaktywniejszy ostatnio zastępca Jacka Sutryka, to dopiero początek. Aż strach pomyśleć, ile będzie zgarniał, gdy wygra drugą turę. W każdym razie, wiceprezydent jest przekonany, że jego pryncypał wygra kolejne wybory. Tu warto przypomnieć, że wielu internautów wskazuje na niezwykłe fizyczne podobieństwo obu panów. Pojawiło się wręcz określenie „klon”. Jakie plany na następną kadencję? Dość ciekawe, że mówi to człowiek, któremu już kilkukrotnie wypomniano i wykazano jego liczne kontakty z prominentnymi działaczami PiS. Czyli będą sprzątać po jego kolegach?

 

Inny wiceprezydent, który brzydzi się rządami PiS (ciekawe czy podaje rękę Jakubowi Mazurowi?) ma poważny dylemat. Żadna z pokazanych stacji paliwowych mu nie pasuje, bo „pisowska”. A na dodatek przecież ropa często pochodzi z krajów arabskich, gdzie niezbyt szanuje się prawa człowieka… Albo sobie utoczy gdzieś na Podkarpaciu (tam kiedyś była ropa, to i pewnie jeszcze jest), albo musi przejść na napęd elektryczny.

Teraz proszę mi odpowiedzieć, czy poniższa sugestia to pomówienia i organizacje zwierzęce powinny zacząć chronić dobre imię kotka czy jednak coś jest na rzeczy? Najgorsza wersja jest taka, że prezydent do swych niecnych uczynków angażuje czworonoga.

Internet to wredne narzędzie. Ludzie nawet po tylu latach zadają takie pytania. A przecież trzeba pamiętać, że Grzegorz Schetyna to jeszcze niedawny guru Jacka Sutryka.

Na początek muszę uczynić WIELKIE zastrzeżenie: nikt w naszej kuchni nie ma zamiaru kpić z nieszczęścia tej pani lub z samej sytuacji. Jednak przyznają Państwo, że sama akcja wygląda, delikatnie mówiąc, nietęgo – mur trzyosobowy…

Trochę więcej kibiców zdobyło się na zakup karnetów naszej piłkarskiej drużyny, która od dawna jest pośmiewiskiem całej Polski, ale szału nie ma.

W mieście mieszkańcom też nie do śmiechu, gdy widzą takie pomysły urzędników.

Lub takie udawanie deweloperów, że troszczą się o mieszkańców.

Natomiast tym razem z historycznych obrazków taki, który może pokazuje miejsce niespektakularne, ale symboliczne. Tak było w Breslau, tak jest we Wrocławiu. Po wielkich zniszczeniach wojennych.

 

Smacznego!