Sport

Niezła postawa to za mało na lidera. Gwardia przegrywa w Tomaszowie [RELACJA]

2018-11-04, Autor: prochu

Godzina do zapomnienia i zryw, który ostudzili sędziowie. Tak można w jednym zdaniu streścić wyprawę siatkarzy Gwardii na teren lidera 1. ligi. Lechia Tomaszów Mazowiecki wygrała za trzy punkty, choć wrocławianie kilka razy odgryźli się faworytowi, jak na drużynę z czołówki przystało. To było jednak za mało, żeby myśleć o zdobyczy punktowej wywiezionej z obiektu niepokonanego rywala.

Reklama

Do Tomaszowa Mazowieckiego wrocławski zespół przyjechał bez Michała Superlaka. Drugi pod względem najlepiej punktujących w drużynie trenera Piotra Lebiody przeżył tydzień pod znakiem narodzin syna Filipa oraz... anginy. Z drugiego z wymienionych powodów atakujący nie brał udziału w treningach Gwardii, a dodatkowo utrudniło to również odwiedziny wybranki i swojego potomka w szpitalu. W przypadku wyjazdu do Tomaszowa Mazowieckiego istotniejsze było jednak to, że "Supi" musiał pauzować na boisku.

Pomysłem sztabu szkoleniowego na brak Superlaka było przekwalifikowanie z przyjęcia na atak Łukasza Lubaczewskiego. Plan wypalił tylko w przypadku pierwszych kilku piłek. Im dalej w mecz, więcej dobrego można było powiedzieć o Mateuszu Śnieżku, drugim z atakujących - obok Superlaka - w kadrze Gwardii. "Śniegu" skończył mecz na przyzwoitym plusie, w ataku na 15 prób grając na poziomie 53 procent skuteczności.

Samo spotkanie dla siatkarzy Gwardii miało dwa oblicza. Pierwsze, brutalne, kiedy wrocławianie właściwie tylko czekali na to, co zrobi rywal. Dobitnie pokazał to zwłaszcza set numer dwa, w którym miejscowi wygrali do 11. Trzeci set i wyrównana walka zwiastowała, że można powstrzymać Wiktora Musiała i spółkę. Gospodarze odskoczyli na finiszu, ale nawet przegrywając 19:24, Gwardia nie poddała się. Na zagrywce pojawił się Błażej Szymeczko i przyjezdni ruszyli na dobre. Odrobienie strat i zwycięstwo do 29 warto zapisać po stronie partii tradycyjnych dla tego sezonu. To kolejna partia, w której wrocławianie zdobywają ponad 30 "oczek".

W czwartym secie miało się rozstrzygnąć, czy Gwardię stać na tie-break. Niestety, skończyło się na wybuchu wcześniej napiętej struny na linii goście-arbiter. Dwie czerwone kartki, odpowiednio dla trenera Piotra LebiodyBłażeja Szymeczko, były mocny argumentem "przeciw" doprowadzeniu do ewentualnego tie-breaka. Choć oczywiście Gwardia nie z tego powodu przegrała mecz.

- Niepotrzebnie sędziowie włączyli się do tego, co działo się na boisku. Nagle sędzia na stołku widzi akcje przy antence, od strony, której nie jest sposób dostrzec. Dodatkowo kartka za to, że zawodnik przedłuża grę, idąc na zagrywkę. Ja rozumiem, gdyby był gwizdek i siatkarz coś tam zaczyna kombinować. A tu bez gwizdka, po prostu wymienił piłkę, która była mokra. Po niemal co drugiej akcji, kiedy tylko zawodnik się przewrócił na parkiet, wbiegały dzieci od wycierania boiska, bo było bardzo gorąco. Dało się to odczuć, sala wypełniona do brzegi, niezłe spotkanie, a tu niestety, niepotrzebne włączenie się sędziego do tego, co mogło się podobać. Dwie kartki niemal pod rząd, które wybiły nas z rytmu. Kto wie, co by było, gdybyśmy nie stracili tych punktów - komentował trener Gwardii Piotr Lebioda.

Po siedmiu meczach Gwardia na bilans 5-2, zajmując piąte miejsce w ligowej tabeli. Kolejne spotkanie wrocławian w najbliższą sobotę - 10 listopada - o godzinie 18. Gwardziści będą gościć zespół Olimpii Sulęcin.

Lechia Tomaszów Mazowiecki - Gwardia Wrocław 3:1 (25:19, 25:11, 29:31, 25:20)
Lechia: Musiał (23), Neroj (4), Rusin (17), Gutkowski (10), Toma (10), Janus (3), Bonisławski (libero) oraz Pigłowski, Sobolewski, Miniak.
Gwardia: Szymeczko (4), Lubaczewski (4), Naliwajko (14), Nowosielski (1), Maruszczyk (11), Olczyk (6), Dzikowicz (libero) oraz Obrempalski, Sternik (3), Fijałka, Kaźmierczak, Lebioda (libero), Śnieżek (8).

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1320