Wiadomości

Polityka zagraniczna nie może być prowadzona na ulicy

2022-06-18, Autor: Edward Czapiewski

Krążyły sprzeczne informacje o wizycie prezydenta Francji, kanclerza Niemiec i premiera Włoch w Kijowie, gdzie mieli namawiać prezydenta Zełenskiego do rozmów pokojowych z prezydentem Putinem i ustępstw terytorialnych Ukrainy. Tak podawała też „Die Welt”. W internecie krążyły sprzeczne informacje, ale również była mowa o ustępstwach terytorialnych Ukrainy. Prawda okazała się inna, prezydent Ukrainy dostał silne wsparcie ze strony wymienionych polityków i o żadnych pokojowych rozmowach z Putinem nie było mowy. 

Reklama

Wobec tego pojawiła się nowa wersja, że to za „zamkniętymi drzwiami” taki nacisk na Zełenskiego jest wywierany. Mało rozgarnięty były minister Waszczykowski już widzi spisek i wizytę wspomnianych polityków w Moskwie z donosem na Ukrainę. Waszczykowski często popisuje się swoim „intelektem” i teoriami spiskowymi, więc szkoda o jego bzdurach rozmawiać. Natomiast dziwi postawa „Die Welt”. Teorie spiskowe przyjmują różne dziwne figury i wiele już mnie nie zaskoczy.

     Przejdźmy do meritum. W tych trudnych czasach nie dziwi nerwowość, wojna Rosji przeciw Ukrainie trwa już prawie cztery miesiące, a do tego mamy coraz poważniejszy kryzys gospodarczy, do którego ta wojna przyczynia się walnie. Inflacja rośnie, sytuacja gospodarcza robi się coraz trudniejsza i trudno żeby ludzie byli zadowoleni. Pogłębienie kłopotów gospodarczych oznacza wzrost niezadowolenia społecznego. Dlatego nie można odrzucać możliwości rozmów pokojowych, ale na bardzo jasno określonych warunkach. Podstawowym musi być wycofanie się Rosji z Ukrainy i wtedy można ewentualnie zapoczątkować rokowania pokojowe. To właśnie Ukraina wspólnie z sojusznikami może określić warunki brzegowe. Polityka zagraniczna nie może być prowadzona na ulicy, ale też podjęcie rozmów nie może oznaczać jednostronnych ustępstw. Tym bardziej, że nie ma potrzeby ustępować Rosji, chociaż jej agresywność ostatnio wzrosła. Chce zmusić Zachód do ustępstw, stąd ograniczenia dopływu gazu do Europy pod pretekstem trudności technicznych. Unia Europejska odpowiedziała teraz, że Ukraina ma otwartą drogę do otrzymania członkostwa UE, podobną propozycję otrzymała Mołdawia. Szwecja i Finlandia mają coraz szerzej otwarte drzwi do NATO. Zatem wiele dzieje się i naciski Rosji przynoszą efekt odwrotny. Wizyta trzech ważnych polityków w Kijowie potwierdziła pełne poparcie dla Ukrainy, a przecież odnotowujemy równie silne wsparcie brytyjskie. Natomiast kryzys gospodarczy nadchodzi i trudno dzisiaj powiedzieć, czy społeczeństwa (w tym Polacy) będą chciały ponosić rosnące koszty wojny. W moim przekonaniu my już nie mamy innego wyjścia, ponieważ zagarnięcie Ukrainy przez Rosję stanowi dla nas śmiertelne zagrożenie.

     O tym, jak zmieniająca się sytuacja geopolityczna może wpłynąć na poglądy wyjaśnię na własnym przykładzie. W latach 90. i na początku nowego wieku miałem wrażenie, że z Rosją uda się współpracować i konflikt polsko-rosyjski nam nie posłuży. Mowa Putina w Monachium w 2007 roku i podjęta polityka agresji uzmysłowiła mi, że Rosja powraca w wytarte koleiny wielkomocarstwowej polityki i grozi nam znowu niewygodna pozycja państwa frontowego. Agresja rosyjska przeciw Ukrainie w 2014 roku potwierdziła, że będzie już tylko gorzej. Chroni nas układ NATO i przynależność do Unii Europejskiej. Dlatego trzeba szukać porozumienia w UE i nie podsycać konfliktów, bo nie jest to w naszym interesie narodowym. Im prędzej to zrozumiemy tym lepiej. Dlatego tak niepokoi agresywna gra przeciw UE polityków takich jak minister Ziobro i jego przyjaciele.

Oceń publikację: + 1 + 4 - 1 - 6

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.