Radni Jacka Sutryka przeciwko obywatelskiej inicjatywie ws. kolei we Wrocławiu

Mieszkańcy Wrocławia, którzy podpisali się pod projektem, wzywali Radę Miejską Wrocławia do przyjęcia uchwały, która miałaby zobowiązać prezydenta Wrocławia do szeregu działań na rzecz tworzenia i rozwoju kolei miejskiej i aglomeracyjnej. Chodzi między innymi o honorowanie biletów MPK w pociągach, w tym również biletów czasowych (czyli de facto powrót do rozwiązań sprzed wakacji), tworzenie dodatkowych połączeń wyłącznie na terenie miasta np. Leśnica-Główny czy Psie Pole-Główny, a także rozmowy z okolicznymi gminami na temat szerszej współpracy.

Pełną treść projektu uchwały można znaleźć tutaj.

Zdaniem inicjatorów zbiórki podpisów, ostatnie działania władz Wrocławia zniechęciły mieszkańców do korzystania z kolei, co przełożyło się na to, że więcej osób wybiera samochód. – Dotychczas wrocławianie mogli płacić 68 zł miesięcznie (przy bilecie rocznym) za możliwość podróży pociągami po całym mieście. Teraz jest to co najmniej 105 zł i to na jednej, wybranej linii, jeśli odległość między przystankami kolejowymi nie jest większa niż 5 km. Jednak dla połączeń Leśnica-Główny lub Psie Pole-Główny miesięczny koszt to aż 159 zł, co oznacza ponaddwukrotną podwyżkę! To nic innego tylko polityka zachęcania mieszkańców do korzystania z samochodów. Efektem będą jeszcze większe korki – tłumaczył Andrzej Padniewski z Akcji Miasto.

Projekt nie zyskał przychylności prezydenta Wrocławia. Wypowiadająca się podczas sesji w jego imieniu dyrektor Wydziału Transportu UM Wrocławia, Paulina Tyniec-Piszcz przekonywała, że magistrat, i bez przyjmowania dodatkowej uchwały, zamierza działać na rzecz rozwoju transportu kolejowego w mieście. Urzędnicza broniła też decyzji o nieprzedłużaniu umowy z kolejarzami. – Mam wrażenie, że w tej sprawie wydano „rozwód z orzekaniem o winie” – komentowała Tyniec-Piszcz, która o brak porozumienia obwiniała przewoźników kolejowych, którzy zdaniem magistratu zaproponowali zbyt wysoką cenę za swoje usługi.

Obywatelski projekt uchwały został negatywnie zaopiniowany przez rządzący w mieście klub Forum Jacka Sutryka Wrocław Wspólna Sprawa, który skupia m.in. działaczy Platformy Obywatelskiej, Nowej Lewicy, Unii Pracy oraz pięciu radnych, którzy mandaty uzyskali z listy PiS. Wszyscy radni klubu prezydenta opowiedzieli się za odrzuceniem obywatelskiego projektu.

Radni wspierający prezydenta Wrocławia, podobnie jak sam urząd, przekonywali, że kwestie związane z budową kolei miejskiej uzależnione są nie tylko od decyzji samorządowców, ale też przewoźników kolejowych. Radny Dominik Kłosowski z FJS pod koniec debaty przekonywał, że miasto podjęło szereg działań na rzecz zachęcenia mieszkańców do rezygnacji z własnych samochodów. Wymienił tu m.in. budowę nowych ścieżek rowerowych, czy bezpłatną komunikację dla dzieci i seniorów.

Za uchwałą opowiedzieli się za to wszyscy radni trzech opozycyjnych klubów: Prawo i Sprawiedliwość, Nowoczesna i Współczesny Wrocław.

– To samorząd Wrocławia musi być inicjatorem działań zmierzających do przywrócenia wspólnego biletu MPK i kolei – mówił przed sesją Andrzej Kilijanek z PiS.

Ostatecznie uchwała została odrzucona stosunkiem głosów 19 do 18. To kolejna obywatelska inicjatywa uchwałodawcza w sprawie transportu zbiorowego, która została odrzucona przez radę miejską. W listopadzie ubiegłego roku rada odrzuciła projekt w sprawie cen biletów MPK, pod którym podpisało się wówczas ponad tysiąc wrocławian.

Sprawdź, jak głosowali poszczególni radni. Protokół głosowania można znaleźć tutaj.

Podobny projekt uchwały ws. kolei został zgłoszony też do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, gdzie ma być procedowany w najbliższym czasie.