Śląsk dostał lekcję od Lokomotivu Moskwa

Pierwsza bramka dla Lokomotivu padła w już 15. minucie, a na listę strzelców wpisał się Dmitri Torbinski. Niedługo potem wyrównującego gola po dośrodkowaniu z lewej strony zdobył Cristian Diaz, ale arbiter liniowy dopatrzył się zagrania ręką Argentyńczyka i bramki nie uznał.

 

W 38. minucie jedna z największych gwiazd Lokomotivu Roman Pawluczenko zdobył dla swojego zespołu drugiego gola. Odpowiedż Śląska w tym przypadku była natychmiastowa. Kilkadziesiąt sekund później Diaz zagrał w pole karne do Sylwestra Patejuka, a ten serią zwodów oszukał obrońców i pokonał bramkarza rywali.

 

Tuż przed przerwą padła trzecia bramka dla Lokomotivu. Denis Glushakov wykonywał rzut karny po faulu Rafała Grodzickiego, ale bramkarz Śląska Rafał Gikiewicz obronił strzał Rosjanina. Po chwili futbolówka wróciła jednak w pole karne i Glushakov tym razem trafił do siatki mistrzów Polski.

 

W przerwie trener Orest Lenczyk zmienił cały zespół. Zmiany nastąpiły też w drużynie rywali. Spotkanie się wyrównało i przy odrobinie szczęścia wrocławianie mogli zdobyć przynajmniej kontaktowego gola. Ostatecznie piłka już do siatki nie wpadła i spotkanie zakończyło się wynikiem 1:3.

Śląsk Wrocław - Lokomotiv Moskwa 1:3 (1:3)

 

Bramki: Patejuk 39 - Torbinsky 15, Pawluczenko 38, Glushakov 45

 

Śląsk (pierwsza połowa): R.Gikiewicz - Menzel, Grodzicki, Wasiluk, Spahić - Cetnarski, Stevanović - Garyga, Ł.Gikiewicz, Patejuk - Diaz. Śląsk (druga połowa): Kelemen - Socha, Kowalczyk, Pawelec, Mraz - Elsner, Kaźmierczak - Sobota, Mila, Cetnarski (74. Ł.Gikiewicz) - Voskamp.