Sport
Solidne pięć minus - siatkarze Gwardii po rundzie zasadniczej. Teraz czas na fazę play-off
Osiemnaście ligowych spotkań - z czego 13 wygranych i 5 przegranych. Taki dorobek uzbierali siatkarze Gwardii Wrocław w rundzie zasadniczej, co dało przed play-off pozycję wicelidera. Młody zespół pod wodzą trenera Piotra Lebiody po niemrawym początku złapał wiatr w żagle i do końca walczył o swoje. Dwie serie po sześć ligowych zwycięstw z rzędu, z czego ta druga - nadal trwająca, to argumenty pozwalające sądzić, że ten sezon szybko się dla Gwardii nie skończy. Choć boiskowa rzeczywistość nie raz potrafiła płatać figla.
Gwardziści zaczęli rundę zasadniczą od trzech porażek z rzędu. Tak się ułożył terminarz, że na początku siatkarze z Wrocławia mierzyli się z potencjalnymi kandydatami do czołowych miejsc. Jak pokazała liga, faktycznie tak było. Dokładając przymusowe pauzy w rundzie, na pierwsze zwycięstwo zawodnicy trenera Piotra Lebiody czekali do szóstej kolejki. Wygrana 3:1 nad Astrą Nowa Sól - u siebie - dało trochę spokoju, uciszając tym samym coraz głośniejszych krytykantów. Radość nie trwała jednak długo. Kolejne spotkanie i porażka w trzech setach w Bielawie. Z perspektywy czasu można ocenić, że to był najsłabszy mecz wrocławian w rundzie zasadniczej. Nie kleiło się właściwie nic - poza grą gospodarzy.
Zobacz także
- Zrobiliśmy w tej rundzie bardzo dużo. Nikt raczej nie zakładał, że zajmiemy drugie miejsce w grupie. Czy mogliśmy więcej? Międzyrzecz był poza zasięgiem. Od samego początku solidnie punktował, szybko wyrobił sobie przewagę punktową, której później nie oddał. Ogólnie wiedzieliśmy, że Głogów, Międzyrzecz i Żagań będą mocne. Do tego Bielawa, która zawsze coś gra, co zresztą pokazał nasz wyjazdowy mecz z nimi. Wyglądało na to, że po początku sezonu, skończymy rundę w okolicy szóstego miejsca. Po cichu jednak myśleliśmy o pozycji w najlepszej czwórce ligi. A wyszło, jak widać, jeszcze lepiej - mówi rozgrywający Gwardii Łukasz Sternik.
Po porażce w Bielawie wrocławianie zacisnęli zęby i wzięli się jeszcze mocniej do pracy. Efekt był taki, że od 11 listopada do 13 stycznia na siatkarzy Gwardii nie było mocnych. Wrocławianie wydostali się z dolnych rejonów tabeli, na dobre zapominając czym jest drżenie o uniknięcie gry w play-out.
Coraz lepsza boiskowa komunikacja pociągnęła za sobą stabilność gry. Poza tym również organizacyjnie, nie brakowało zamieszania, głównie tego pozytywnego. Niestety, doszło również do rozstania z trójką siatkarzy: Karolem Wesołowskim oraz Jakubami - Zdybkiem i Popielarskim. Więcej szans dostali za to młodzi. Debiut w II lidze mają za sobą: Przemysław Sypko, Filip Florek, Jakub Józwik, Krzysztof Giemza, Krzysztof Kołtowski, czy już w ostatnim meczu rundy zasadniczej - Kacper Jarzyński. Ważnym momentem było odkrycie kart i ogłoszenie, że Gwardia oficjalnie będzie się starać o awans do I ligi po zakończeniu tego sezonu. Choć założenie jest dwutorowe, albo awans teraz, albo za rok.
- Runda była dobra. Chociaż fakt faktem, każde spotkanie mogliśmy wygrać. Przegrane spotkanie z Głogowem 2:3, gdzie dwa razy mogliśmy zakończyć ten mecz u siebie za 3 punkty. Mecz w Żaganiu, gdzie prowadziliśmy 2:0, zmierzało wszystko do końca i wygraliśmy 3:2. Tutaj też szkoda - w tym wypadku straconego punktu. A tak poza tym chłopcy realizowali to, co ćwiczymy na treningu. Wydaje mi się, że jeszcze ostatniego słowa nie powiedzieliśmy. Jesteśmy w stanie dużo lepiej zagrać, co jest dobrym prognostykiem przed fazą play-off. Uważam, że jest bardzo duży potencjał w tym zespole, jesteśmy nieobliczalni. Mam nadzieję, że nieobliczalni w pozytywnym tego słowa znaczeniu - mówi trener Gwardii Piotr Lebioda.
W drugiej lidze w każdej z sześciu grup są dwie fazy play-off, które trzeba przejść, żeby później myśleć o turniejach półfinałowych - bądź ścisłym finale w grze o I ligę. Z końcem marca zaczyna się właściwie drugi sezon. W pierwszej rundzie play-off Gwardia zmierzy się z siódmą po rundzie zasadniczej Olavią Oława. Pierwsze spotkanie w sobotę, 24 marca o godzinie 15:30 w Oławie. Następnie rywalizacja przenosi się do Wrocławia, gdzie mecze odbędą się 7 kwietnia i ewentualnie dzień później - jeśli po dwóch spotkaniach nie będzie rozstrzygnięcia. Zwycięzca zagra z wygranym rywalizacji Bielawianka Bester Bielawa - Chrobry Głogów.
Tagi: Gwardia Wrocław, siatkówka, siatkówka mężczyzn, siatkówka we wrocławiu, II liga, olavia oława, sport, wrocław, piotr lebioda, Krupnicza, gwardia siatkówka
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert