Sport

Tadeusz Pawłowski: To nie był najsłabszy mecz Śląska

2018-09-15, Autor: prochu

Śląsk Wrocław przegrał 0:4 w derbach regionu z Zagłębiem Lubin. - Nie szukałbym na siłę kogoś winnego, razem wygrywamy i razem przegrywamy - podkreśla szkoleniowiec WKS-u, Tadeusz Pawłowski.

Reklama

Tadeusz Pawłowski (trener Śląska): Wysoka porażka, także gratuluję rywalom. To był bardzo dziwny mecz dla naszego zespołu, bo do 30. minuty gra była wyrównana. Podchodziliśmy pod bramkę przeciwnika, ale brakowało nam ostatniego podania, żeby akcje wykończyć. Kuriozalna bramka na 1:0, w ostatniej minucie pierwszej połowy gol na 2:0... W szatni próbowaliśmy to odbudować, bo myśleliśmy, że to można odrobić, natomiast czerwona kartka postawiła nas pod murem, a konsekwencją tego były kolejne, dalsze bramki. To było zasłużone zwycięstwo Zagłębia.

Bramkarz może mieć słaby dzień, Jakub Słowik taki miał. Jednak razem wygrywamy i razem przegrywamy, więc nie szukałbym kogoś winnego. Naturalnie są to problemy koncentracji, pewności siebie. Musimy się odbudować, bo tylko wszyscy razem możemy coś jeszcze ugrać, wygrać kolejny mecz i zdobywać punkty. Nie szukałbym winnych i nie urządzał "polowania na czarownice".

Czy to był najsłabszy mecz w tym sezonie? Nie, nie był. Pierwsza połowa, do utraty bramki była wyrównana. Gdyby nie ta bramka, byłoby więcej miejsca do kontry i oczywiście Zagłębie musiałoby ruszyć ofensywnie. Mecz potoczył się nieszczęśliwie, a czy najlepszy czy najsłabszy to bym nie polemizował.

Mamy w kadrze 24 zawodników i to decyzja sztabu w kwestii tego, kto znalazł się w meczowej osiemnastce. Z kolei zmiany... Wiadomo, że przed drugą żółtą kartką Cholewiaka próbowaliśmy jeszcze rozwiązań. Dlatego pojawił się Augusto, żeby wzmocnić te drugie piłki, które chcieliśmy wygrywać. Wszystko zawaliło się po czerwonej kartce. Następne zmiany były wynikiem przejścia na system 4-4-1, trzeba było więcej biegać, żeby coś jeszcze zrobić. Mateusz Radecki znów mógł strzelić gola. Łukasz Broź z kolei grał na swojej typowej pozycji, bo tak grał w Legii. Pierwszy mecz po sportej przerwie, potrzebuje motoryki, ale to krok w kierunku naszej gry na przyszłość.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~Janusz Stodulski 2018-09-16
    00:02:23

    0 0

    Ciągle coś, ktoś albo los odbiera nam punkty, ile to jeszcze będzie trwało. Czy już widać dno czy już jesteśmy pod nim...

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1451