W czasie komunikacyjnego szczytu po Wrocławiu jeździ się najwolniej spośród wszystkich polskich miast

We Wrocławiu już jest 2x więcej samochodów niż w Dreźnie i nadal nam ten wskaźnik rośnie. Wszystkim już bokiem wychodzi ta cała ułomna motoryzacja.

@Maciej: Dokładnie. Ale minie jeszcze parę kadencji Dutkiewicza zanim ktoś do tego dojdzie. A tymczasem korki niestety świadczą tylko i wyłącznie o jakości komunikacji publicznej w mieście. Jest dramatyczna. Swobodnie można się nią poruszać praktycznie tylko wzdłuż Legnickiej czy Powstańców Śląskich.

REDAKCJO!!!!! Kiedy zmądrzejecie? Publikujecie wyliczenia i ich nie analizujecie. W terenie zabudowanym ograniczenie prędkości wynosi 50 km/h chyba, że znaki mówią inaczej. W wielu miejscach jest 70 km/h ale też jest ogrom ulic gdzie ograniczenie wynosi 30 km/h. Jeśli średnia prędkośc całego miasta oscyluje w okolicach 25 -30 km/h to znaczy, że wszystko jest jak należy.

Tak pieprzycie o komunikacji zbiorowej ale zapominacie że tramwaje i autobusy też są przepełnione . Po tym jak latem parę razy jechałem do pracy tramwajami ze spoconymi śmierdzielami , którzy się nie myją tylko pryskają dezodorantami , kaszlącymi gruźlikami , którzy nie potrafią zakryć mordy jak chyrlają oraz wszechwiedzącymi studentami , którzy pier dolą takie bzety że mózg się topi powiedziałem że nigdy więcej w szczycie nie skorzystam z komunikacji ! Drugą sprawą jest to że niestety we Wrocku nie da się dojechać z miejsca w miejsce bez przesiadek co świadczy o chorym systemie , który jest nakierowany tylko na zbijaniu kasy z ludzi . Ci co zarządzają spółką powinni wziąć przykład z komunikacji wałbrzyskiej gdzie bez przesiadki dojedzie się z jednego końca miasta w drugi a nawet z miejscowości ościennych w ramach aglomeracji wałbrzyskiej .

Kolejną sprawą jest to że do pracy autobusem i tramwajem jadę ponad godzinę a samochodem ok 35 - 40 minut . No to powiedzcie mi jak to jest z tą wrocławską komunikacją co ? ITS nie przyspieszył komunikacji ale za to zakorkował całe miasto . Proponuję zmniejszyć liczbę lini i połączyć niektóre w jedną ale wykorzystać autobusy i tramwaje tak aby było jak najmniej przesiadek a najlepiej wcale i zobaczycie że ludzie od razu inaczej podejdą do komunikacji zbiorowej bo niestety nie widzę powodu dla którego miałbym marznąć w zimie na przystanku podczas przesiadki .

Nie jest żadną filozofią zdać prawo jazdy i kupić sobie samochód. Widać to chociażby po niektórych małoletnich użytkownikach samochodów typu audi. Filozofią jest za to znalezienie rozwiązania dla komunikacji w mieście. Fakty są takie, że jest za dużo samochodów we Wrocławiu, za duży procent budżetu jest przeznaczany na inwestycje drogowe w stosunku do pozostałych inwestycji komunikacyjnych. Faktem jest, że komunikacja zbiorowa we Wrocławiu jest w złym stanie, dlatego potrzeba na prawdę dużych inwestycji i promowania ruchu KZ. Obecnie jesteśmy na poziomie lat 70tych miast w stosunku do wysoko rozwiniętych miast europejskich. Właśnie w latach 70tych miasta zaczęły stawiać na priorytet rozwoju komunikacji zbiorowej. Co do rowerów to żadnego lobby nie ma. Rowerzyści walczą o to by nie być pomijanymi w inwestycjach, i żeby z budżetu otrzymywać trochę więcej niż obecne marne 9 mln zł.

Komentator -> To są jakieś wyjątki. Większość dorosłych ludzi posiada prawo jazdy. Nie twierdzę, że we Wrocławiu pod względem komunikacji zbiorowej jest dobrze. Wrocławiowi jest bardzo daleko do bycia super miastem. Obecnie komunikacja jest w bardzo złym stanie. Dlatego trzeba to zmienić. Nie ma nic ważniejszego w tym mieście do zrobienia, niż poprawienie komunikacji zbiorowej. Tylko oferując dobrej jakości komunikację zbiorową można rozwiązać problemy komunikacyjne w mieście.