Wiadomości

Wiem, dlaczego tramwaje z Krzyków jadą o wiele dłużej niż zgodnie z rozkładem

2013-11-02, Autor: red.
Jeden z naszych czytelników w liście przesłanym do redakcji wyjaśnia, dlaczego tramwaje kursujące z Krzyków jadą do centrum o wiele dłużej niż wynikałoby to z rozkładów jazdy. - Rozkład jazdy jest życzeniem jak zarządzający transportem publicznym chcieliby aby transport publiczny jeździł, bez przeanalizowania powodów, dlaczego jeździ tak wolno jak obecnie - pisze Patryk Wrona.

Reklama

Po przeczytaniu listu pana Dominika Niszewskiego chciałbym potwierdzić, że czasy przejazdów na trasie są zdecydowanie dłuższe niż te podane na rozkładach jazdy.

 

Moje osobiste doświadczenie dotyczy przejazdu z pętli Krzyki do przystanku Wita Stwosza, gdy zajęło mi to pół godziny. Znajomi motorniczy zwracają uwagę, że przy szybkiej jeździe (bardziej nieprzyjemnej dla pasażerów, bo z gwałtownym rozpędzeniem i hamowaniem) między Krzykami a Arkadami przekraczają czas przynajmniej trzy do pięciu minut, przy normalnej - więcej.  Chciałbym zwrócić uwagę, dlaczego tak się dzieje.

 

Na trasie tramwajowej na linii od Krzyków do Arkad jest jedenaście sygnalizacji świetlnych. Na każdej tramwaj musi spędzić pewną wartość czasową od kilku sekund do czasami nawet kilku minut, w zależności od cyklu. Z moich niepełnych informacji wynika, że tylko tramwaje 6 oraz 7 mają priorytet nadany przez IST, co oznacza, że dla nich światła włączają się szybciej, pozostałe linie tego udogodnienia nie mają. Już same postoje na światłach potrafią dać dodatkowe minuty do rozkładowego czasu przejazdu.

 

Ponadto na dwóch "skrzyżowaniach" sygnalizacja dla tramwajów jest całkowicie zbędna. Na przystanku Sztabowa światła dla pieszych są pozostałością po skrzyżowaniu, gdy samochody mogły przejeżdżać przez torowisko tramwajowe. W chwili obecnej piesi i tak przechodzą na czerwonym świetle jeśli nie ma nadjeżdżającego tramwaju, łamiąc przy tym przepisy. Natomiast tramwaje potrafią zmarnować tam kilkadziesiąt sekund czekając na zezwolenie na przejazd.

 

Przy przystanku Hotel Wrocław istnieje sygnalizacja wzbudzana przez pieszych, ale znowu, jeśli piesi nie widzą nadjeżdżającego tramwaju to przechodzą (zresztą według mnie słusznie) na czerwonym świetle. Można zastosować rozwiązanie z Gdańska, gdzie zlikwidowano światła dla pieszych i zamontowano jedynie system głosowego ostrzegania o nadjeżdżającym pojeździe. Dzięki temu da się "przyspieszyć" tramwaj bez nadmiernego inwestowania w infrastrukturę.

 

Kolejnym punktem, który może spowolnić przejazd, jest przystanek Rondo.

 

Czas oczekiwania tramwaju na przejazd to zazwyczaj kilkadziesiąt sekund, a jest on dłuższy niż czas wsiadania i wysiadania pasażerów. Przy intensywnym ruchu tramwajowym w tym miejscu tworzą się "korki tramwajowe" powodujące, że tramwaj może stać nawet kilka minut, blokowany przez pojazdy przed nim. Winą należy obarczyć zbyt długie czekanie na zezwolenie na przejazd.

 

I ostatnia rzecz powodująca opóźnienia - rozkład jazdy niedostosowany do warunków na trasie. Niemożliwym jest zrealizowanie przejazdu na całej trasie bez "zielonej fali" w dwanaście minut. Wydaje mi się, że rozkład jazdy jest życzeniem jak zarządzający transportem publicznym chcieliby aby transport publiczny jeździł, bez przeanalizowania powodów, dlaczego jeździ tak wolno jak obecnie. Według moich obserwacji motorniczy często łamią przepisy i instrukcje po to, by zapewnić nam pasażerom w miarę szybki transport.

 

Rozumiem zdenerwowanie pana Niszewskiego, z drugiej strony być może jego dziewczyna trafiła na motorniczego, który zwyczajnie przestrzegał przepisów oraz instrukcji wewnątrzzakładowych (np. przejazd przez zwrotnice z prędkością 10km/h). Nie będę natomiast odnosił się do wcześniejszego wyjazdu motorniczego poza stwierdzaniem, że takie praktyki są naganne i uniemożliwiają planowanie podróży oraz obniżają wizerunek MPK. Jestem ciekaw także komentarza MPK, ponieważ zakładam, że nie jest to sytuacja nadzwyczajna, a notoryczna.

 

Z poważaniem,
Patryk Wrona
Oceń publikację: + 1 + 22 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (9):
  • ~MM 2013-11-02
    12:35:20

    0 8

    Jakoś ja jeżdżę codziennie trasą Krzyki - Arkady Capitol i zawsze tramwaj przyjeżdża na miejsce zgodnie z rozkładem, czyli 13 minut. Nie wiem skąd autor listu wymyślił sobie czas 12 minut od Krzyków do Wita Stwosza, na rozkładzie jest bodajże 21 minut. A pisanie, że piesi słusznie przechodzą na czerwonym świetle to wyraz totalnej ignorancji i bezczelności. Publiczne przyklaskiwanie takim zachowaniom powinno być karane - wstyd i żenada panie Patryku. Pomyśl Pan 10 razy zanim coś napiszesz.

  • ~ST 2013-11-02
    15:19:12

    6 0

    ~MM czytaj dokładniej, Pan Patryk napisał, że na Wita jedzie pół godziny, czyli 30 minut, a nie 12. Jeśli chodzi o pozwolenie chodzenia na czerwonym świetle to autor ma racje. Ludzie i tak przechodzą na czerwonym świetle, więc lepiej żeby ostrzegać ich o nadjeżdżającym tramwaju niż stosować światła, które opóźniają komunikację, a piesi się do niej nie stosują. I to samo się tyczy pieszych. Po co ma stać na czerwonym świetle w chwili, gdy na horyzoncie brak jakiegokolwiek tramwaju? Jest wiele takich przejść, gdzie nie ma sygnalizacji i jakoś to funkcjonuje.

  • ~k 2013-11-02
    16:24:27

    0 3

    MPK nawet nie odpowie :) maja gdzies \" klientów \". Macie jeździć brudnymi tramwajami z bezdomnymi i nie marudzić.

  • ~pasażerMPK 2013-11-02
    19:11:56

    0 0

    @k: to samo rzecze bezdomny - muszę jeździć z takim "k", który wszystkich ma gdzieś, a świat tylko wokół niego się kręci

  • ~Pawell 2013-11-03
    08:37:38

    0 1

    "Kupę" czasu traci się przy Wielkiej. Gdzie jest najdziwniejszy przystanek koło Sky Tower. Tramwaj jadący od krzyków stoi przed wielką na czerwonym, potem zatrzymuje się na przystanku (przeładowuje ludzi) potem znów stoi przy gwiaździstej na czerwonym. Moim zdaniem najgłupszy przystanek w mieście. Aby usprawnić komunikację miejską musimy robić skrzyżowania wielopoziomowe. Tylko w ten sposób MPK zyska w oczach tysięcy kierowców, którzy wybierają auto bez względu na koszty. A MPK jeżdżą Ci, którzy albo oszczędzają kasę, albo nie mają auta...

  • ~Maciej 2013-11-03
    10:51:59

    2 0

    Dodatkowo na tym przystanku na Wielkiej, na środku peronu stoją kretyńskie słupy trakcyjne, w które można solidnie przypieprzyć głową. Tak to jest jak się robi remont po kosztach, gdy Czarnecki narzuca miastu swoje warunki.

  • ~Maciej 2013-11-03
    10:53:10

    0 0

    W centrum miasta nie ma miejsca na skrzyżowania wielopoziomowe. Wrocław to nie Usa.

  • ~tantus 2013-11-04
    09:27:16

    5 0

    Potwierdzam - głównym czynnikiem spowalniającym tramwaje we Wrocławiu są sygnalizacje świetlne. W żadnym innym mieście o porównywalnych rozmiarach nie widziałem, żeby na jednej ulicy było nawalone tyle sygnalizacji. Dodatkowo, są one całkowicie niezsynchronizowane i ustawiane pod ruch samochodowy, najczęściej dając tramwajom zielone zaledwie raz na 1,5 minuty. Jeżeli zbierze się kilka składów, tworzą się korki tramwajowe, czyli coś raczej niespotykanego w innych miastach. Efekt - mamy najwolniejsze tramwaje w Polsce.

  • ~zbszek 2013-11-04
    09:50:01

    1 0

    dodatkowo strasznie wolno te tramwaje jeżdżą, co chwilę albo przystanek albo światła
    w porównaniu z szybkością z jaką jeżdżą tramwaje w warszawie nasze to jakieś ślimaki

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.