Sport
Wysoka wygrana Śląska w sparingu
Paweł Garyga popisał się doskonałym podaniem przy golu Johana Voskampa.
W meczu z MKS-em wystąpił osiemnastoletni gruziński obrońca Nika Narmania. Testowany piłkarz kilka razy pokazał się z dobrej strony, ale po spotkaniu sztab szkoleniowy zdecydował, że Narmania nie zostanie piłkarzem mistrzów Polski.
Zobacz także
Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia Śląska. Już pierwsza groźna akcja wrocławian przyniosła gola. Mateusz Cetnarski lewą stroną przedarł się przez obronę rywali i strzałem z pola karnego posłał piłkę do siatki. Chwilę później było już 2:0. Ponownie pokazał się Cetnarski, którym tym razem sam nie trafił do siatki, lecz idealnie wyłożył piłkę Cristianowi Diazowi.
Po szybko zdobytych gola Śląsk zwolnił tempo i gra się wyrównała. Zespół z Oławy po przechwyceniu piłki starał się szybko atakować, a wrocławianie żmudnie konstruowali ataki pozycyjne.
Ze względu na temperaturę w połowie pierwszej części spotkania arbiter zarządził krótką przerwę na uzupełnienie płynów. Kilka chwil po wznowieniu gry trzeciego gola technicznym strzałem głową dla Śląska zdobył Johan Voskamp. Doskonałym podaniem w tej sytuacji popisał się Paweł Garyga. Poza nim w pierwszym składzie wystąpili również inni młodzi zawodnicy – Robert Menzel i Mateusz Tetłak. W drugiej połowie na boisku pojawili się Michał Krzemiński, Kamil Juraszek, Patrik Majcher i Paweł Kubiak, a więc młodzi gracze, którzy przed tygodniem z dobrej strony pokazali się w turnieju Polish Masters.
Obraz gry w drugiej połowie właściwie się nie zmienił – Śląsk był częściej w posiadaniu piłki, a MKS starał się kontratakować. Kilka akcji gości mogło się naprawdę podobać i wrocławianie mieli momentami sporo pracy w defensywie. Górę wzięło jednak doświadczenie. W 72 minucie po prostopadłym podaniu Diaz znalazł się sam w polu karnym. Napastnik Śląska przymierzył w długi róg i było już 4:1.
Wynik spotkania ustalił strzałem głową Marek Wasiluk. I był to najładniejszy gol w tym meczu. Po dośrodkowaniu Diaza z rzutu rożnego środkowy obrońca Śląska idealnie się wybił i mocno uderzył piłkę. Bramkarz gości był bez szans.
Śląsk Wrocław - MKS Oława 5:1 (3:1)
Bramki: Cetnarski 3, Diaz 8, 72, Voskamp 26, Wasiluk 84 - Łodyga 35
Śląsk: R. Gikiewicz - Socha (46 Krzemiński), Narmania, Wasiluk, Mráz (46 Juraszek) - Cetnarski (46 Majcher), Robert Menzel - Garyga, Diaz, Tetłak (46 Kubiak) - Voskamp (68 Tetłak)
MKS: Florczyk - Wejerowski, Kalinowski, Sikorski, Kiełbasa (62 Zapał) - M. Gancarczyk (73 Synówka), Kozioł, W. Gancarczyk, Suchecki, Łodyga - Lipiński (83 Babij).
Tagi: Śląsk Wrocław, MKS Oława, marek wasiluk, Paweł Garyga, Cristian Diaz, Mateusz Cetnarski, Johan Voskamp
Zobacz także
Komentarze (1):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~kibuc 2012-07-28
02:17:02
Niesamowite, czy to na pewno ta sama drużyna? Niesamowite, to na pewno był ledwie trzeci, albo czwarty garnitur. Przecież MKS Oława regularnie walczy o najwyższe cele, nie mogli tak po prostu przegrać aż czterema bramkami!