Sport
Bezbramkowy remis Śląska na koniec zgrupowania
Mateusz Cetnarski w sparingach na Cyprze częśto zdobywał gole, ale z Chińczykami do siatki nie trafił.
Zacząć trzeba od tego, że ten sparing początkowo w ogóle miał się nie odbyć. Śląsk miał bowiem w planach sześć gier kontrolnych i dopiero na Cyprze zrodził się pomysł, aby rozegrać jeszcze jeden pojedynek. Jego celem było przede wszystkim wypróbowanie zawodników, którzy w poprzednich meczach występowali mniej.
Zobacz także
Spotkanie było też wyjątkowe z innego powodu. Toczyło się w bardzo trudnych warunkach – przy przenikliwym zimnie i bardzo silnym wietrze, co powodowało, że na boisku rządził przypadek. Mimo trudnych warunków, Śląsk zaprezentował się całkiem dobrze i powinien to spotkanie wygrać. Szczególnie w pierwszej połowie grający z wiatrem wicemistrzowie kilkakrotnie poważnie zagroził bramce rywali.
Dobre okazje mieli zwłaszcza Łukasz Gikiewicz (za pierwszym razem nie wykorzystał sytuacji jeden na jeden, a za drugim o centymetry minął się z piłką dogranej z prawej strony przez Łukasza Madeja) oraz Krzysztof Wołczek (po rzucie wolnym minimalnie główkował nad poprzeczką). Na listę strzelców wpisać się również mogli Amir Spahić, którego zaskakujący strzał bramkarz Chińczyków z trudem przeniósł nad poprzeczką oraz Sebastian Dudek, który uderzył z dystansu tuż obok słupka.
Po przerwie warunki do gry były jeszcze trudniejsze, bo wiatr wiał jeszcze mocniej. W takich warunkach rozgrywanie akcji było utrudnione i na boisku niewiele się działo. A atakach wrocławian brakowało precyzji, ale nie wynikało to z błędów piłkarzy, ale z silnych podmuchów wiatru. Właściwie piłka latała tam gdzie chciała, a nie tam, gdzie chcieli piłkarze. Najlepszą okazję wicemistrzowie Polski na gola mieli po wyprowadzonej przez Tadeusza Sochę kontrze. Niestety, obrońca Śląska niezbyt dokładnie podał do idealnie ustawionego Piotra Ćwielonga, który nie był w stanie opanować piłki.
Po meczu zawodnicy Śląska wrócili do hotelu, gdzie czekała na nich odnowa biologiczna oraz kolacja. O północy zespół wyruszy w podróż powrotną do kraju. We Wrocławiu drużyna Oresta Lenczyka pojawi się w poniedziałek rano.
Śląsk Wrocław - Changchun Yatai 0:0
Śląsk: R.Gikiewicz - Wołczek, Pawelec, Wasiluk, Spahić - Menzel, Dudek - Cetnarski (30 Madej, 60 Socha), Ł.Gikiewicz (79 Sobota), Ćwielong - Voskamp (79 Staszewski).
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert