Wiadomości

Czy stadion za miliard złotych stanie się wielką pieczarkarnią i areną walk kogutów? [LIST]

2013-10-04, Autor: red
Nie milkną głosy oburzenia i echa złożenia przez piłkarski Śląsk Wrocław wniosku o upadłość klubu. Choć w kuluarach mówi się, że przejęcie drużyny przez miasto od Zygmunta Solorza-Żaka jest coraz bardziej realne, wielu wrocławian jest zniesmaczonych i oburzonych całą sytuacją. Głos w dyskusji zabrała też miejska radna Platformy Obywatelskiej - Agata Gwadera-Urlep, której list skierowany do prezydenta Wrocławia publikujemy na naszych łamach.

Reklama

Oto pełna treść listu przesłanego do naszej redakcji:

 

List otwarty do Pana Prezydenta Rafała Dutkiewicza

,,Polak mądry po szkodzie" ....ale nie we Wrocławiu!

 

Wielce Szanowny Panie Prezydencie,

 

od dziecka jestem kibicem Śląska, Śląska, który w sposób naturalny wrósł w obraz mojego miasta. Życie zawodowe sprawiło, że przez kilka lat byłam blisko związana z koszykarskim Śląskiem, który wówczas był symbolem miasta i ducha sportowej rywalizacji, lecz kilka lat temu stał się niechcianym dzieckiem w sporze między dużym biznesem, a władzami miasta. Wrocławianie słyszeli zapewnienia i obietnice płynące od władz miasta , że będzie dobrze, że miasto pomoże lecz jak się okazało były to obietnice bez pokrycia...Niestety sytuacja z przed lat jest analogią do sytuacji panującej obecnie w Piłkarskim Śląsku Wrocław.

 

 

Jako wrocławianka z urodzenia i miłośniczka Wrocławia z zamiłowania, oraz Radna z wyboru jego mieszkańców, nie mogę nie zareagować w sytuacji w której klub sportowy, będący jednym z lepszych i o najdłuższych tradycjach w kraju, jest realnie zagrożony utratą pozycji w ekstraklasie z powodów pozasportowych. Mówiąc językiem kibica jakiejkolwiek dyscypliny sportowej - to nie fair, szukając analogii w boksie, to cios poniżej pasa. To jak drażliwy jest temat miękkiego podbrzusza, chyba najlepiej obrazuje przypadek Polonii Warszawa, która w lecie dostała nokatujący cios, tracąc z powodów finansowych miejsce w lidze.

 

Czy Śląsk Wrocław czeka podobny los? Czy Stadion wybudowany tak ogromnym nakładem finansowym, będący jednym z nowocześniejszych obiektów tego typu w Europie, wizytówką miasta i świątynią kibiców, ma stać się areną walk kogutów czy spektakularnych rozmiarów pieczarkarnią? Nieporozumienia między współwłaścicielami jakichkolwiek podmiotów czy organizacji są naturalne, ich eskalacja wynika jednak zawsze z braku odpowiednich uregulowań prawnych, nie ukonstytuowanych we właściwy sposób w umowach, tworzących później pole do nadużyć, przerzucania się odpowiedzialnością i stwarzających realne zagrożenia dla dalszego trwania i właściwego funkcjonowania danego podmiotu, w tym wypadku klubu sportowego. Niepokojący jest fakt, że umowa pomiędzy Miastem, a Polsatem nie została sporządzona w taki sposób, by prawidłowo zabezpieczać interesy Miasta, zwłaszcza w kwestiach tak fundamentalnych jak ewentualne zakończenie współpracy pomiędzy podmiotami, odpowiedzialność i współodpowiedzialność finansowa, zakres wzajemnych roszczeń.

 

Mój niepokój budzi również fakt, dużej niefrasobliwości ze strony Magistratu w kwestiach dotyczących dziury pod galerię handlową przy Stadionie, który to obecnie ma kosztować budżet miejski 28 milionów....

 

Parafrazując kontrowersyjnego redaktora, skoro warto rozmawiać, to tym bardziej warto zapytać:

1. Czy istnieje jakikolwiek dokument, mogący zostać uznany za deklarację Polsatu, że nie wybuduje Galerii Handlowej na działce przyległej do Stadionu?

2. Gdzie jest umowa/porozumienie w sprawie finansowania Śląska 50 do 50 przez Miasto i Polsat?

3. Czy dostrzega Pan konflikt interesu w przypadku Pana Patalasa i sprawowanych przez niego funkcji?

4. Czy gmina dochodziła (rościła sobie prawa) od Śląska innych roszczeń aniżeli niespłacona pożyczka 12 milionów?

5. Czy Miasto jest gotowe przeznaczać rocznie minimum 20 milionów na Śląsk jako właściciel i czy posiada fundusze na spłatę zobowiązań Śląska?

 

I na koniec tej przygnębiającej wyliczanki, Czy miasto stać na IV ligowy Śląsk?

 

Z wyrazami szacunku i powagi,

 

Agata Gwadera-Urlep

Radna Miasta Wrocławia

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 4

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (8):
  • ~ale gruba 2013-10-04
    18:36:02

    4 0

    ale gruba baba...
    odchudzać się, bo się krzesełka na stadionie połamią !!!

  • ~ja bym bzyk-nął 2013-10-04
    18:38:00

    0 1

    oj tam zaraz gruba - ja bym bzyk-nał bym

  • ~Tomek 2013-10-04
    18:39:23

    1 0

    eh, co za dzieciarnia na forum !!! do piaskownicy, a nie do internetu !!! :)

  • ~adi 2013-10-04
    20:11:08

    5 0

    A ja tam lubię pieczarki :) i uważam że jakby ze stadionu zrobić pieczarkarnie to przynajmniej przynosiłby dochody a nie jak teraz same odchody :P

  • ~forest 2013-10-04
    20:15:45

    6 0

    Przypominam że nie tylko wrocławski stadion przynosi straty ale np w Warszawie też się wtopili :) Z tym że warszawski stadion jest bardziej uniwersalny bo latem może robić za basen :P Może w zimie będzie tam ogromne lodowisko ? :)

  • ~beny 2013-10-04
    20:22:26

    2 0

    Z wrocławskim stadionem jest podobnie jak z dzieckiem , tzn . z dzieckiem - 9 minut przyjemności , 9 miesięcy oczekiwania , 19 lat wydatków . Zaś ze stadionem - 2 tygodnie imprezy , 2 lata budowania i 22 lata wydatków :)

  • ~Tomek G. 2013-10-05
    11:26:40

    3 0

    Od samej fazy projektowania stadiony była wtopa. Trzeba się było najpierw zastanowić, czy z samej piłki nożnej stadion zarobi na siebie. Wydaje mi się, że powinien być to stadion uniwersalny, czyli z możliwością organizacji również innych widowisk sportowych niż sama piłka. W krajach skandynawskich da się położyć sztuczny tor żużlowy np. i rozegrać np. turniej GP czy temu podobne. Stadiony tam żyją i zarabiają nawet wtedy, gdy nikt nie biega po murawie za piłką. A u nas co? Straszą duchy ale z tego raczej dochodów nie będzie. Galeria w dziurze? Hmmm... Jak dla mnie to miasto jest nasycone już galeriami, a tym miejscu czekałby ją zapewne los podobny do Marino. Skoro dziura w ziemi jest namaszczona sportowym charakterem z racji stadionu to może lepiej byłoby pomyśleć o sportowym jej zagospodarowaniu? Hmmm..? Obserwując trendy wśród ludzi w każdym wieku wydaje mi się, że dużym powodzeniem cieszyłoby się centrum sportów ekstremalnych. Wiele osób wyjeżdża w weekendy za Wrocław szukając tego typu rozrywki, bo niestety w naszym mieście tego nie znajdzie. Dla naszego magistratu bardziej liczy się kolejny deptak. Ale ile można spacerować? Reasumując brak otwartego umysłu niweczy każdy plan / projekt już w zalążku... Może wypadałoby pomyśleć o zmianach już na etapie umysłów podejmujących w mieście decyzje... Pozdrawiam - jeszcze Wrocławianin

  • ~ 2013-10-05
    18:55:43

    0 0

    Ta "Radna" powinna oddać swój list komuś do sprawdzenia przed wysłaniem. Chociażby interpunkcja kłuje w oczy.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.