Sport
Europejskie salony może za rok. Śląsk przegrał z IFK Goeteborg 0:2 i odpadł z Ligi Europy
1
(Fot. Wiesław Klein.)
Piłkarzom Śląska Wrocław pozostało już motywować siebie nawzajem do walki w Ekstraklasie i Pucharze Polski. Ich przygoda z Ligą Europy już się skończyła
Piłkarzom Śląska Wrocław pozostało już motywować siebie nawzajem do walki w Ekstraklasie i Pucharze Polski. Ich przygoda z Ligą Europy już się skończyła
Zakończył się tegoroczny sen Śląska Wrocław o grze w fazie grupowej Ligi Europy. Zespół trenera Tadeusza Pawłowskiego w meczu decydującym o awansie przegrał w Goeteborgu z tamtejszym IFK 0:2.
Na mecz w Goeteboegu trener Tadeusz Pawłowski posłał do boju inny skład niż ten, który zaczął potyczkę z Legią. Adam Kokoszka tym razem zagrał jako środkowy obrońca w duecie z Piotrem Celebanem. W środku pomocy zastąpił go Tom Hateley, a na rozegranie wrócił nieobecny w starciu z legionistami Peter Grajciar.
Do przerwy meczu w Goeteborgu Śląsk pozostawał w grze. W pierwszej połowie spotkania ani IFK nie potrafiło znaleźć drogi do bramki wrocławian, ani Śląsk nie znalazł sposobu na to, by zaskoczyć bramkarza gospodarzy. A obie ekipy miały swoje okazje. W Śląsku bardzo bliski szczęścia był już 3. minucie Flavio Paixao, ale fatalnie spudłował. Z kolei IFK groźnie zaatakowało po strzałach Bomana oraz Ankersena.
W drugiej połowie gospodarze w ciągu kilku minut wybili Śląskowi z głowy marzenia o awansie do kolejnej rundy eliminacji LE. Cztery minuty, dwa ciosy, po sprawie. W 55. minucie fatalną stratę zaliczył Flavio Paixao, Szwedzi szybko rozprowadzili swoją akcję i skutecznym strzałem zwieńczył ją Gustav Engvall. W tym momencie Śląsk nie był jeszcze na całkowicie straconej pozycji, bo wystarczyło, by strzelił gola na 1:1 i to on miałby awans w kieszeni. Gospodarze szybko jednak zadbali o to, by zapewnić sobie przepustkę do dalszej gry. W 59. minucie gola na 2:0 zdobył Mikael Boman. Nie pomogła ofiarna interwencja Celebana, nie pomógł Mariusz Pawełek, który popełnił gruby błąd mijając się z piłką. I było po meczu. Trener Pawłowski próbował jeszcze podkręcić swój zespół, wprowadzając na boisko Marcela Gecova i Kamila Bilińskiego. Ale dublerzy niewiele wnieśli na boisko i nie pomogli drużynie odwrócić losów tego dwumeczu.
IFK Göteborg - Śląsk Wrocław 2:0 (0:0)
Bramki: Engvall (55.), Mikael Boman (59.).
IFK Göteborg: Alvbåge - Salomonsson, Bjärsmyr, Rogne, Aleesami - Ankersen, Svensson, Eriksson, Rieks - Engvall (87. Pettersson), Boman (79. Smedberg-Dalence).
Śląsk Wrocław: Pawełek - Zieliński (87. Machaj), Celeban, Kokoszka, Dudu Paraíba - Flávio Paixão (76. Gecov), Hołota, Hateley, Grajciar (68. Biliński), Pich - Kiełb.
Żółte kartki: Zieliński, Dudu, Kokoszka, Gecov.
Sędzia: Serdar Gözübüyük (Holandia).
Widzów: ok. 11 tys.
Pierwszy mecz: 0:0. Awans: IFK Goeteborg.
Zobacz także
Oceń publikację:
+ 1 + 1
- 1 - 0
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert