Mateusz Cholewiak: Nieważne, kto strzela gole

-  Jest mi bardzo miło, że kibice, rodzina i znajomi docenili moją akcję. Dostałem mnóstwo gratulacji i bardzo się z tego cieszę. Zawsze ćwiczę lewą nogę. Siła w niej jest, trenowałem ją przez wiele lat, więc musi być precyzyjna. Czasami ćwiczę takie strzały, jak ten w meczu z Cracovią. Nie każdy wychodzi, ale staram się strzelać z tej pozycji i w ostatnim spotkaniu udało się trafić idealnie - przyznaje piłkarz, którego trafienie zostało uznane najładniejszym golem 5. kolejki PKO Ekstraklasy.

Jaka była pierwsza myśl zawodnika po tym imponującym sprincie? - Zdarzają się takie sytuacje, że strzelamy z trudnych pozycji. Łukasz Broź z Lechem, czy ja teraz z Cracovią, staramy się uderzać na bramkę. Najważniejsza jest pierwsza myśl, którą w moim przypadku był strzał, podobnie pewnie było też u Łukasza. Padają z tego bramki, ale to wynika z naszej dobrej gry - tłumaczy zawodnik, który w tym sezonie nie miał wielu okazji do gry. Cholewiak zagrał w czterech meczach, raz od pierwszej minuty, ale nie widzi w tym problemu. - Trener decyduje o tym, kto wychodzi w pierwszej jedenastce. Nieważne czy dostanę kilkanaście minut, czy zagram w pierwszym składzie, na pewno dam z siebie wszystko - podkreśla.

Przed Śląskiem trudne spotkanie w Gdańsku z Lechią. Czy lider z Wrocławia przygotowuje się specjalnie na ten mecz? - My podchodzimy do tego meczu tak samo, jak do poprzednich. Nie patrzymy na to, że jesteśmy liderem, skupiamy się na najbliższym meczu, który chcemy wygrać. Nieważne kto strzeli gola w Gdańsku. Jeśli będzie to zwycięski mecz, będziemy się z tego bardzo cieszyć. Gramy dobrą piłkę. Każde zwycięstwo nas nakręca i podnosi morale. Atmosfera jest bardzo dobra, więc mamy nadzieję, że dalej będzie to szło w tym kierunku - zaznacza Cholewiak.

Mecz Śląska Wrocław z Lechią Gdańsk odbędzie się w sobotę (24 sierpnia) o godzinie 17:30.