MIELONE Z SIECI Czy pierwszaki to też wyborcy?

Każdego dnia miliony internautów publikują swoje opinie w sieci, głównie w mediach społecznościowych. Nawet Chuck Norris nie jest w stanie wszystkich przeczytać. Dlatego postanowiliśmy zatrudnić mistrza tuTremo (Paul Tremo - najsłynniejszy polski kucharz, nadworny kuchmistrz króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, przygotowujący m.in. menu na obiady czwartkowe), który co kilka dni będzie wyławiał te, naszym zdaniem najciekawsze, dotyczące nie tylko politycznego życia Wrocławia. I z tych składników przyrządzał „Mielone z sieci”. Dziś kolejna porcja. 

Kampania, kampania, kampania… Trudno znaleźć coś innego w internecie. A będzie jeszcze gorzej. Więc nie będziemy udawać, że jej nie. Zwłaszcza, że pięknych obrazków „w tym temacie” nie brakuje. Pierwsze co oczywiście rzuciło się w oczy, to ich gwałtowane zainteresowanie sytuacją w szkołach. Na przykład taki Grzegorz Schetyna. Nie wiem, czy bywał na wywiadówkach córki, ale niewykluczone, że jak skończył 8 klasę, to jego noga w podstawówce nie stanęła. Do ostatniego poniedziałku, gdy pod rękę ze swym „wybrańcem” (wskazał go na kandydata na prezydenta) Jackiem Sutrykiem stawił się na inauguracji roku szkolnego.

Ale oczywiście nie tylko Schetyna. W niektórych szkołach to aż było tłoczno od różnych opcji. W Siechnicach spotkali się ludowiec Jacek Protasiewicz z szefową sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży Mirosławą Stachowiak-Różecką z PiS. Ciekawe tylko, czy to co napisał powiedział też pani poseł?

 Gdy już jesteśmy przy PiS, to w sieci udało się znaleźć takie reakcje na prezentację wrocławskiej listy kandydatów tej partii.

A to najbardziej przegrana grupa polityczna jeszcze przed wyborami. Robią dobrą minę do złej gry, ale wyjaśnijmy, że z grona „zatroskanych” na zdjęciu tylko jeden kandyduje. Pierwszy z lewej Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. Pozostali, zdaniem Donalda Tuska, nie rokują…

 Kandydaci opozycji tłumnie stawili się też na Partynicach i robili sobie liczne fotki w towarzystwie gospodarza obiektu. Internet pamięta, jak „elegancki” jest ów pan w cylindrze. Nawet beret z antenką nie oddałby jego „kultury”. Za przeproszeniem posiadaczy takiego beretu. Owe słowa szefa Partynic, to była zachęta, z czasu strajku kobiet, do rozprawienia się najprawdopodobniej z Jarosławem Kaczyńskim. I przepraszam, że publikację wulgaryzmu, ale tego nie da się potraktować omówieniem.

W interencie nie brakuje też komentarzy na temat udziału w gali „Medale Wolności Słowa” prezydenta Jacka Sutryka. Wszyscy myślą to samo.

W weekend zainaugurowano też trasą tramwajową na Nowy Dwór. Potem nastał poniedziałek…

A z przeszłości czas pokazać starą stację benzynową obok dworca Wrocław Główny. Tym, co nie pamiętają, trzeba wyjaśnić, że taka obsługa była tam rzadkością…

Smacznego!