Wiadomości

Mieszkańcy Brochowa alarmują: ciężarówki rozjeżdżają naszą ulicę! Miasto wprowadzi zakaz, ale drogi nie zamknie

2015-11-09, Autor: Tomek Matejuk
Po otwarciu kolejnego odcinka Wschodniej Obwodnicy Wrocławia, ulica Koreańska na Brochowie pęka w szwach. - I to nie tylko ze względu na ruch aut osobowych, ale także ciężkiego sprzętu czy tirów, które ledwo mieszczą się w granicach ulicy - alarmuje nasza czytelniczka. Urzędnicy zbadali sprawę i zapowiadają zmiany. Pojawi się tam zakaz ruchu dla ciężarówek. - Ale drogi zamknąć nie możemy - podkreślają w magistracie.

Reklama

O problemach komunikacyjnych na Brochowie poinformowała nas jedna z naszych czytelniczek.

 

- Od prawie roku mieszkam przy ulicy Koreańskiej. Jest to wąska, osiedlowa ulica, której przeznaczeniem było umożliwienie dojazdu do posesji jednorodzinnych, a także przejazd do wsi Iwiny, leżącej bezpośrednio na zakończeniu drogi. W momencie zakupu nieruchomości ruch samochodowy był tu niewielki - korzystali z ulicy jej mieszkańcy oraz osoby dojeżdżające do Iwin. W chwili obecnej, po otwarciu odcinka Wschodniej Obwodnicy Wrocławia, ulica zamieniła się w drogę szybkiego ruchu, która w godzinach porannych i popołudniowych dosłownie pęka w szwach - tłumaczy pani Katarzyna (nazwisko do wiadomości redakcji).

 

 

Nasza czytelniczka podkreśla, że wpływa na to nie tylko ruch samochodów osobowych, ale też ciężarówek, tirów i ciężkiego sprzętu, które ledwo mieszczą się w granicach ulicy, uniemożliwiając przejazd innym użytkownikom ruchu.

 

- Doskonale rozumiem i popieram rozwój infrastruktury drogowej, która wszystkim mieszkańcom ma umożliwiać szybszy przejazd, a ruchowi tranzytowemu umożliwić łatwiejszy objazd miasta, jednak ulica Koreańska nie jest przystosowana do tego, aby odbierać ruch o takim natężeniu. Ponadto leży ona w obszarze wpisanym do rejestru zabytków, mieszczą się przy niej budynki znajdujące się w ewidencji zabytków lub w rejestrze - tłumaczy pani Katarzyna.

 

Miasto: wprowadzimy zakaz dla ciężarówek, ale drogi nie zamkniemy

 

Zwróciliśmy się do magistratu z prośbą o wyjaśnienia w tej sprawie i propozycje rozwiązania problemu mieszkańców. Urzędnicy, aby odnieść się do tematu, musieli przeprowadzić badania ruchu.

 

Obserwacje w terenie i pomiary ruchu miasto przeprowadziło w zeszłym tygodniu.

 

- Obserwacje nie wykazały ruchu pojazdów ciężarowych, nie występuje także oznakowanie, które zakazywałoby poruszania się ciężarówek. W związku z tym wprowadzimy w terenie takie oznakowanie, ponieważ ulica nie jest przeznaczona dla przejazdu nawet sporadycznego pojazdu ciężarowego. Pozostanie jedynie dojazd dla obsługi bytowej - zapowiada Małgorzata Szafran z biura prasowego magistratu.

 

Urzędnicy tłumaczą, że ulica od lat objęta jest strefą ograniczonej prędkości do 30 km/h, a uspokojeniu ruchu sprzyjają funkcjonujące na jej długości skrzyżowania równorzędne oraz trzy progi zwalniające. 

 

- Pomiary ruchu wykazały obecnie w godzinie szczytu porannego przejazd w kierunku do miasta 280 pojazdów osobowych. Niewątpliwie jest ich więcej niż kilka lat temu. Natężenie ruchu należy ocenić jako duże, biorąc pod uwagę lokalny charakter ulicy Koreańskiej - przyznaje Małgorzata Szafran.

 

W magistracie podkreślają, że standardem dla terenów miejskich jest rozwiązywanie tego rodzaju problemów zwiększonego ruchu już na etapie uzgadniania nowych inwestycji. Wówczas deweloperom wskazuje się sposób prowadzenia obsługi komunikacyjnej - tak, aby był on jak najmniej uciążliwy dla sąsiedztwa. Często wiąże się to z budową nowego połączenia.

 

- Niestety miasto nie ma wpływu na rozwój terenów pozamiejskich, a o takich mowa w tym przypadku. Nie możemy też zamykać drogi publicznej. Złagodzeniem problemu na pewno będzie dokończenie budowy Wschodniej Obwodnicy Wrocławia - dodaje Małgorzata Szafran.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~Sławek 2015-11-10
    11:44:55

    3 0

    Niech ta pani nie opowiada głupot, że miasto nic nie może zrobić, a złagodzeniem problemu będzie dokończenie Budowy Wschodniej Obwodnicy Wrocławia. To nic nie zmieni, chyba, że na gorsze, bo jeszcze więcej samochodów będzie do niej chciało dojechać. Miasto może zrobić jedną bardzo prostą i aż proszącą się o realizację rzecz. A mianowicie wyremontować ulicę Mościckiego do granicy miasta. To Mościckiego jest naturalną wylotówką w tamtym kierunku, na W.O.W. i dalej na Świętą Katarzynę. Skraca dystans do obwodnicy, a przede wszystkim nie biegnie przez żadne osiedle, tylko wzdłuż torów kolejowych. Problemem i powodem, dla którego omija ją większość kierowców jest jednak to, że po pierwsze jest bardzo wąska (ciężko się minąć dwóm samochodom, nawet osobowym), a po drugie - i to przede wszystkim - że od skrzyżowania z Ziemniaczaną pokrywa ją strasznie wyboista kostka brukowa, która pamięta chyba jeszcze Bismarcka. Standard tej drogi jest XIX-wieczny, sprzed jakichś 100-150 lat. Ona powinna być już dawno wyremontowana, a teraz, kiedy jest W.O.W. to już naprawdę na to najwyższy czas. I problem by się rozwiązał, samochody szybko i sprawnie wyjeżdżałyby z Wrocławia omijając osiedle domków jednorodzinnych, ulicę Koreańską i Iwiny. Ale miasto Wrocław z Dudkiewiczem na czele oczywiście tego nie planuje, lepiej wywalać kasę na stadion, World Games albo zwężanie przejścia pod Świdnicką...

  • ~Sławek 2015-11-10
    12:00:53

    3 0

    Dodam jeszcze, że w skali miasta Wrocławia to nie jest jakaś powalająca inwestycja - raptem kilometr drogi.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.