Nowy parking rowerowy przy polibudzie do likwidacji

Dlaczego władze polibudy nie lubią stojaków na rowery? Ponoć nie pasują im do estetyki budynku. Dlatego też studenci (i kadra), którzy coraz liczniej przyjeżdżają na rowerach na uczelnię, będą musieli szukać miejsc do przypięcia roweru daleko od wejścia. Albo zmienić środek transportu.

Usytuowanie zgrupowania 15 stojaków przed wejściem do A1 od strony ul. Norwida było uprzednio konsultowane przez urzędników z odpowiednimi pracownikami uczelni. Gdy jednak parking powstał, okazało się, że władze polibudy mają z nim problem natury estetycznej.

15 stojaków to miejsce do zaparkowania 30 rowerów. Dość skromnie jak na potrzeby i możliwości wrocławskie. Miast jednak myśleć o sensownych rozwiązaniach promujących bezemisyjne środki transportu i mobilność studentów, mamy "niepodobamisię". W najbliższych dniach stojaki mają być zdemontowane. Choć pierwsi użytkownicy już z nich korzystają. Czy tak musi być?

Poniżej nasze pismo skierowane do rektora:

Szanowny Panie Rektorze,

Doszły do nas informacje, iż Politechnika Wrocławska wystąpiła do miasta z wnioskiem o likwidację parkingu rowerowego przed wejściem do gmachem A1 od strony ul. Norwida. Jeśli jest to prawda, to pragniemy niniejszym wyrazić nasze głębokie zaniepokojenie wobec takiego postępowania. Po pierwsze, likwidacja parkingu na rowery jest wyrazem niezrozumienia potrzeb wszystkich, którzy korzystają z rowerów - zarówno studentów jak i kadry naukowej.

Zgodnie z powszechnie uznanymi normami, stojaki na rowery winny się znajdować nie dalej niż 10-15 m od wejścia do budynku. Zważywszy, iż obecnie zamontowany parking jest w optymalnej odległości od wejścia, wszelkie zmiany jego lokalizacji będą jedynie na niekorzyść rowerzystów. Miejsca parkingowe dla rowerów to najprostszy, najtańszy i najbardziej podstawowy element infrastruktury rowerowej, który w rozwiniętych krajach jest obecny przy wszystkich wyższych uczelniach - i to na znacznie większą skalę.

Uczelnie wrocławskie dalekie są w tym temacie od standardów, jakie można obserwować na Zachodzie Europy. A mimo to, Politechnika, zamiast przodować we wspieraniu komunikacji rowerowej, likwiduje bardzo potrzebne miejsca parkingowe dla rowerzystów. Po drugie, narażają Państwo wszystkich podatników na marnowanie publicznych pieniędzy. Z naszych informacji wynika, iż ustawienie parkingu było uprzednio konsultowane przez urzędników miejskich z osobami odpowiedzialnymi z Państwa strony.

Cofanie decyzji, już po instalacji stojaków, naraża magistrat na dodatkowe koszta związane z demontażem stojaków i odtworzeniem nawierzchni na chodniku, który leży w pasie drogowym - czyli na terenie publicznym. Warto w tym miejscu pamiętać, że każdy rowerzysta to jedno auto mniej. W tym wypadku także 30 miejsc parkingowych dla aut mniej. Mając na uwadze powyższe, liczymy, iż wycofają się Państwo z tej błędnej decyzji. Jednocześnie oferujemy naszą pomoc w fachowym i systemowym podejściu do wsparcia bezemisyjnego transportu.

Z poważaniem

Radek Lesisz

*Autor jest szefem Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej. Cały materiał dotyczący problemu można znaleźć na tej stronie.