Sport

Oceniamy mecz Śląsk Wrocław - Polonia Warszawa

Prezentujemy kolejny zestaw pomeczowych ocen dla piłkarzy Śląska Wrocław. Tym razem graczem spotkania wybraliśmy kapitana Sebastiana Milę, który nie dość, że trzy razy kolegom asystował, to jeszcze sam strzelił gola. I to takiego, że nie wiadomo było, kiedy kibice mają przestać klaskać.

Reklama

Nasz cykl pomeczowych ocen rozpoczęliśmy po potyczce Śląska z Lechem Poznań. I po cichu liczyliśmy, że może jeszcze kiedyś nam się trafi takie przyjemne zajęcie, no bo jak tu oceniać nisko, skoro piłkarze grają dobrze? Ale rzeczywistość zrobiła nam miłą niespodziankę. Bo wrocławianie Polonię Warszawa zdeklasowali, cztery gole jej wbili i żadnego nie stracili. Nic, tylko dobrze oceniać. Oceniamy piłkarzy Śląska Wrocław za mecz z Polonią Warszawa. Skala ocen: 1-6.

Marian Kelemen 4
Solidny mecz słowackiego bramkarza Śląska. Zachował czyste konto, kilka razy efektownie interweniował, przecinając groźne wrzutki Polonii w pole karne. Ale przyznać trzeba, że piłkarze z Warszawy niemrawo zabierali się za utrudnianie Kelemenowi życia i tylko dwa razy poważnie zagrozili strzeżonej przez niego bramce.

Mariusz Pawelec 4
Drugi dobry mecz Pawelca z rzędu. Boczny obrońca Śląska, do niedawna tkwiący w głębokiej rezerwie, wyraźnie odżył. Coraz pewniejszy w obronie, nieźle się ustawia, na minus zapisujemy zaś to, że kilka razy dał się minąć skrzydłowym Polonii, na szczęście bez konsekwencji dla zespołu. Mało też się angażował w akcje ofensywne, ale w przypadku Pawelca to wcale nie musi być wadą.

Piotr Celeban 5
Popularny “Celi” wraca do wysokiej formy. Wyraźnie służy mu gra na pozycji środkowego obrońcy, na którą wrócił po średnio udanych meczach w roli prawego defensora. W meczu z Polonią Celeban i strzelił gola, i wypracował bramkę dla zespołu, i zupełnie wybił napastnikom rywala z głowy ochotę do gry w piłkę. Ani Edgar Cani, ani Daniel Sikorski przy “Celim” nic nie zdziałał.

Jarosław Fojut 4,5
To był pierwszy mecz popularnego “Jeffa” po długiej przerwie spowodowanej kontuzją kolana. I widać było, jak wiele Fojut znaczy dla zespołu. Dobrze rozumiał się w duecie z Celebanem, nieźle się ustawiał i przerywał akcje polonistów. Kilka razy zdarzyły mu się drobne kiksy, ale ogólna ocena może być wyłącznie pozytywna.

Tadeusz Socha 4,5
W meczu z Polonią zaprezentował się podobnie jak Mariusz Pawelec. Ocenę podnosimy o pół stopnia za fenomenalny rajd na połowie rywala, kiedy minął kilku polonistów i - jak się później okazało - rozpoczął akcję, która dała Śląskowi trzeciego gola w tym meczu.

Waldemar Sobota 4,5
Sobota miewał w tym sezonie gorsze mecze, ale wygląda na to, że dołek już za nim. W potyczce z Polonią przez był aktywny niemal do ostatniej chwili, a najwolniej biegał, gdy już schodził z boiska zmieniając się z Mateuszem Cetnarskim. Kilka razy tak szarpnął obroną rywali, że defensorzy Polonii na pewno zapamiętają filigranowego wrocławskiego pomocnika. Szkoda tylko, że kilka razy Sobocie zabrakło zimnej krwi, bo sam mógł pokusić się o gola.

Rok Elsner 3,5
Słabszy mecz młodego Słoweńca. Co zresztą nie dziwi, bo Elsner przed spotkaniem narzekał na kontuzję i jego występ do końca był niepewny. Niby zagrał poprawnie i przyczynił się do tego, że Śląsk nie stracił gola. Ale to m.in. jego winą było to, że Polonia miewała stanowczo zbyt dużo miejsca w środkowej strefie boiska.

Sebastian Dudek 4
Sporo mrówczej pracy w środku pola, umiejętne próby regulowania tempa gry zespołu, kilka niezłych podań, ale też irytujące straty i typowe dla niego “kółeczka”, które zrobić musi, zanim odda koledze piłkę. Dudek wielkich zawodów nie zaliczył z pewnością, ale wziął na siebie sporo czarnej roboty w środkowej strefie boiska i wywiązał się z niej przyzwoicie.

Sebastian Mila 5
W tym meczu trzy z czterech goli dla Śląska padły po stałych fragmentach gry. A ich etatowym wykonawcą we wrocławskim zespole jest właśnie Mila. Do tego przepiękny gol z rzutu wolnego i już wiadomo, dlaczego kapitan Śląska dostał od nas piątkę.

Łukasz Madej 4,5
Ocena identyczna jak dla Waldemara Soboty. Madej szukał gry, absorbował obronę Polonii, potrafił rozegrać akcję, asystował też przy golu Łukasza Gikiewicza.

Cristian Diaz 3,5
Argentyńskiego napastnika Śląska z pewnością stać na więcej, niż pokazał w meczu z Polonią. Niby biegał sporo, walczył, szukał gry, bywało, że wracał do środka pola i rozgrywał. Ale nie możemy się oprzeć wrażeniu, że więcej wyniknęło z osiemnastu minut gry Łukasza Gikiewicza, niż ponad siedemdziesięciu Diaza.

Łukasz Gikiewicz 4
Popularnemu “Gikiemu” udał się powrót - marzenie. Nie grał od kwietnia, gdy doznał poważnej kontuzji kostki. Od kilku tygodni powoli wchodził w rytm walki, grywając w Młodej Ekstraklasie. Aż wreszcie dostał od trenera Lenczyka szansę gry w pierwszym zespole. I odpłacił się golem, pokazując przy tym sporą przytomność w polu karnym.
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1275