Wiadomości
Odkrywamy Wrocław: przedwojenne osiedle Na Polance
Od razu trzeba wspomnieć, że osiedle mieszkaniowe „Polanka”, składające się z wysokich, parawanowych bloków, powstałych w latach 1977-80, to coś zupełnie innego niż osiedle w rozumieniu administracyjnym, którego istnienie zakwestionowaliśmy we wstępie. Gwoli wyjaśnienia należy napisać, że osiedle mieszkaniowe „Polanka”, jako jednostka przestrzenna, należy do osiedla zwanego Karłowice-Różanka, które stanowi część dawnej dzielnicy Psie Pole.
Zobacz także
Powojenne i przedwojenne budynki przy ul. Na Polance
Wróćmy jednak do przedwojennej Polanki, której zabudowa powstała w latach 1938-39 w obszarze między ulicą Na Polance – ówczesnej Polinke Weg – a ulicą Pieszą. Dziś teren ten zabudowany jest sześcioma blokami ustawionymi prostopadle do rzeki – w układzie grzebieniowym. Jednak tylko trzy z nich (od strony wschodniej) powstały przed wojną, mimo że planowano postawienie łącznie ośmiu podobnych budynków. Pozostałe trzy bloki po stronie zachodniej powstały prawdopodobnie w latach 90. XX wieku i, co ciekawe, kontynuowały przedwojenną myśl urbanistyczną.
Autorem przedwojennej koncepcji osiedla i projektantem wszystkich trzech powstałych wówczas budynków był Heinrich Lauterbach (1893-1973), niemiecki architekt, modernista, współorganizator i jeden z projektantów WuWY oraz osiedla Westend na Szczepinie, o którym wspominaliśmy w sierpniu zeszłego roku. Wśród jego dzieł znajdziemy wiele modernistycznych willi zlokalizowanych nie tylko we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku, ale również w Opolu, w Czechach, a nawet w Dubrowniku. Był uczniem Hansa Poelziga, asystentem Adolfa Radinga i uznawany jest za jednego z najwybitniejszych architektów wrocławskich związanych z ówczesną awangardą artystyczną i architektoniczną.
Patrząc na te trzy budynki, które stanowią główny temat dzisiejszej opowieści, można odnieść mylne wrażenie, że powstały już po wojnie. Mimo że zostały wybudowane w okresie narodowego socjalizmu, kiedy kładziono duży nacisk na promowanie elementów architektury tradycjonalistycznej, Lauterbach przemycił w nich przebrzmiałe już wtedy nieco idee modernistyczne – bliski związek domów z okoliczną zielenią i ukształtowaniem terenu oraz prostą kompozycję brył. Nie mógł zastosować płaskich dachów a jedynie dwuspadowe, co było jednym z tych elementów, do których przywiązywano dużą wagę w tamtym okresie.
Najciekawszy jest kształt tych budynków, przypominający literę T, i wyraźnie zaakcentowane, wyższe szczyty południowe z przestronnymi loggiami, otwierającymi się na rzekę. Mieszkania były niewielkie – cztero, trzy i dwupokojowe, o powierzchni 77, 64, 56, 48 i 42 m2, ale wszystkie posiadały łazienki. Największe lokale mieściły się w owych południowych częściach szczytowych – wśród nich znalazło się dwupoziomowe mieszkanie samego Lauterbacha (w skrajnym budynku zachodnim), mieszczące na górnym poziomie dobrze doświetloną pracownię.
Do ciekawych elementów należą wejścia do klatek schodowych, półkoliście zdobione okładziną ceglaną, z małymi okrągłymi oknami, znajdujące się po wschodniej stronie każdego z budynków. Z czasem zielone dziedzińce pomiędzy blokami przekształciły się częściowo w parkingi, a jasne elewacje przykurzyły się nieco i poszarzały. Dzięki temu budynki te upodobniły się do innych przedwojennych realizacji, które spotykać można na Księżu Małym, Biskupinie czy Ołbinie (przy ul. E. Orzeszkowej i I.Daszyńskiego), a w innych miastach dolnośląskich – na wałbrzyskim Nowym Mieście czy w Świdnicy przy ulicach: Wodnej, Warszawskiej i Nadbrzeżnej.
Być może są trochę zaniedbane, szare i niepozorne, ale za to o bardzo interesujących bryłach, nadające „linijkowy” rytm temu fragmentowi nabrzeża Starej Odry. Na pewno warto zerknąć na nie podczas wycieczek rowerowych, stanowią bowiem wartościowy przykład międzywojennego osiedla i ciekawie uzupełniają się z ich powojennymi sąsiadami.
Odkryjcie koniecznie przedwojenną Polankę i wyobraźcie sobie te budynki wyremontowane zgodnie z oryginalnym projektem – bardzo jasne, z akcentami klinkierowymi w przyziemiu i w loggiach, zanurzone w otaczającej je zieleni. Trudniej będzie wtedy dostrzec ich przedwojenną tożsamość, która dokładnie opisana i rozrysowana jest w Muzeum Architektury – na wystawie poświęconej ich autorowi, Heinrichowi Lauterbachowi, na którą przy okazji gorąco zapraszam.
----------------
W cyklu Odkrywamy Wrocław pisaliśmy o miejscach takich jak: WUWA, Arsenał, Uniwersytet Wrocławski, Ogród Botaniczny, nasyp kolejowy przy ul. Bogusławskiego i Nasypowej, Ogród Japoński, nasz własny plac Gwiazdy, o pomyśle budowy wieżowców zamiast Sukiennic w Rynku, legendarnych barach mlecznych, kampusie Politechniki, wzgórzu Bendera, Poltegorze, trzech wrocławskich lotniskach, o ulicy Szewskiej, początkach miasta, wrocławskim Manhattanie, ogrodach Ossolineum, młynie św. Klary, Solpolu... i wielu, wielu innych.
Wszystkie teksty z naszego cyklu znajdziecie w specjalnej zakładce.
Zapraszamy Was do współpracy przy jego tworzeniu. Piszcie do nas maile z propozycjami miejsc.
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
-
Strajk rolników w piątek: Trwa blokada S5 pod Wrocławiem [23.02.2024]
46844 -
Rusza budowa drogi ekspresowej Wrocław - Kłodzko. Wiemy, kiedy będzie gotowa
38660 -
Z tych osiedli we Wrocławiu uciekają ludzie. Ubyło tysiące mieszkańców
15788 -
Strajk rolników: Protestujący zrezygnowali ze środowej blokady Wrocławia
10707 -
Tak wygląda nowe 10 złotych. To moneta. Od wtorku można nią płacić
10486
Najczęściej komentowane
-
Jagodno drży przed nowym osiedlem. Przybędzie kolejnych kilkaset mieszkań
5 -
Na tej ulicy dziura na dziurze i dziurą pogania. Będzie duży remont
5 -
Zmiana czasu na letni. W tym roku zegarki przestawiamy wyjątkowo późno
4 -
Nakrętki dla dzieci z hospicjum? To koniec. Unia Europejska zepsuła akcję. Fundacja: "To dla nas szok"
4 -
Pod nasypem we Wrocławiu. Na Bogusławskiego nie tylko leje się alkohol. Można tu też dobrze zjeść
3
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert