Powódź we Wrocławiu: stan aktualny

Rano wszystko wydawało się być pod kontrolą. Fala, która przyszła do miasta, okazała się być o 30 cm niższa niż zakładano.

Kozanów

Wszystko zaczęło się, kiedy woda przerwała wał z piaskiem na ul. Ignuta ok. godz 14. Jak przyznał w radiu Wrocław prezydent Rafał Dutkiewicz „wał został ustawiony podwójnie na wysokość, a nie na szerokość. Gdyby był ustawiony inaczej dłużej opierałby się wodzie”.

Jest wciąż wyrwa w wale kozanowskim. Woda z Ignuta płynie w Dokerską i Kozanowską.

Nadodrze

Przed godz. 14 uszkodzeniu uległ kolektor w porcie rzecznym przy Reymonta. Woda wdarła się do kanalizacji i zaczęła wybijać na Nadodrzu. Najgorzej jest na Reymonta. Tam woda wciąż stoi.

Trwa walka w porcie rzecznym nad zmniejszeniem uszkodzenia. To przez nie woda wlewa się do kanalizacji i wybija studzienkami na Nadodrzu. Osiedle jest bez prądu.
- Udało się nam w trzech czwartych otoczyć uszkodzone miejsce workami z piaskiem, ustawimy jeszcze kurtyny wodne i do wieczora prawdopodobnie uda nam się zmniejszyć ilość wody wdzierającej się do kanalizacji – mówi Konrad Antkowiak, rzecznik MPWiK.

Przez kilka godzin nie jeździły tramwaje na północy miasta. Teraz wszystko powoli wraca do normy.
- Jedynie na Trzebnicką i Reymonta nie jesteśmy w stanie wrócić, bo na tych ulicach jest woda – mówi Janusz Krzeszowski, rzecznik prasowy MPWiK.

Psie Pole

Mieszkańcy walczą o swoje domy budując barykady z piasku. Sytuacja nie jest tak poważna jak na Kozanowie, choć woda także podchodzi pod domy. Pierwszy z nich został już podtopiony. Mieszkańcy walczą z żywiołem.

> Najnowsza galeria z Psiego Pola

Czekamy na Wasze wieści z różnych miejsc Wrocławia. Podsyłajcie nam zdjęcia Odry, walki o wały i podtopionych miejsc. Piszcie do nas na [email protected]

Piszcie wszystko, co zauważycie, co jest związane z Odrą i walką z wodą. Gdzie brakuje ludzi? A gdzie worków? Jaki jest poziom wody tam, gdzie jesteście?

> Piszcie do nas na Forum