Sport
Pożegnalny mecz na Krupniczej? Gwardia podejmuje AZS Częstochowa [ZAPOWIEDŹ]
Rok 2019 nie rozpoczął się po myśli Gwardii… Wrocławianie przegrali wyjazdowe spotkanie z Norwidem Częstochowa 0:3, a na domiar złego, klub boryka się z problemami o podłożu pozasportowym, związanymi z obiektem, na którym od dawien dawna rozgrywał swoje mecze. Niewykluczone, że będzie to ostatni mecz przy Krupniczej w najbliższym czasie.
Gwardziści udanie zakończyli ubiegły rok, wygrywając trzy ostatnie spotkania, jednak wraz z nowym rokiem nadeszła porażka, która przerwała imponującą serię zwycięstw wrocławian. Przegranej z Norwidem można upatrywać w absencji czołowego zawodnika zespołu, przyjmującego Kamila Maruszczyka. Wyjazdu do Częstochowy, siatkarze Gwardii nie zaliczą do udanych, jednak już w sobotę będą mieli okazję się zrehabilitować, bowiem przed własną publicznością rozegrają mecz z inną drużyną spod Jasnej Góry - AZS-em.
Zobacz także
AZS nie radzi sobie w tym sezonie najlepiej. Z dorobkiem 14 punktów zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Gwardia nie może jednak lekceważyć rywala, bo częstochowianie pokazali w ostatniej kolejce, że są w stanie sprawić niespodziankę, pokonując przed własną publicznością faworyzowany BBTS Bielsko Biała, i to w trzech setach. Podopieczni Piotra Lebiody będą musieli wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, by pokonać słabszego "na papierze" rywala. Pierwszy mecz obu drużyn zakończył się wynikiem 3:1 dla Gwardii. Czy stanie się tak również i tym razem?
- Personalnie częstochowski AZS jest bardzo mocnym zespołem tylko po prostu nie potrafił tego przenieść na boisku jako drużyna. Doszło do kilku zmian kadrowych i powoli widać efekt. Myślę, że to będzie bardzo trudny mecz, ale liczę w tym momencie na duża frekwencję wśród naszych kibiców. W szczególności po ostatnich wiadomościach związanych z halą. Najważniejsza jest nasza dobra gra, jak my zagramy na swoim poziomie, to będzie duży krok do zwycięstwa. Zachować chłodna głowę, nie myśleć o tym co się dzieje wokół, tylko wyjść na mecz skoncentrowanym - to okaże się kluczem do pewnej wygranej - mówi Łukasz Lubaczewski, przyjmujący Gwardii.
Gwardia po siedemnastu rozegranych kolejkach plasuje się na 6. miejscu, ze stratą 7 punktów do "podium". Wrocławianie w pierwszej rundzie rozgrywek, prezentowali się bardzo dobrze. Dobra gra w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, przynosiła efekty w postaci uzyskiwanych wyników. Receptą na dobrą grę siatkarzy ze stolicy Dolnego Śląska będzie powrót do dyspozycji sprzed końca roku, a lekiem na ból po przegranej z Norwidem może być tylko zwycięstwo nad AZS-em. Czy Gwardia mimo napotykających ją w ostatnim czasie problemów będzie w stanie stawić im czoła i pokona AZS, czy może to częstochowianie sprawią kolejną niespodziankę i wrócą z Wrocławia z cenną zdobyczą punktową?
Mecz Gwardia Wrocław - AZS Częstochowa odbędzie się w sobotę (12 stycznia) o godzinie 18 w hali przy ul. Krupniczej.
Tagi: Gwardia Wrocław, siatkówka, siatkówka mężczyzn, siatkówka we wrocławiu, I LIGA, sport, wrocław, piotr lebioda, Krupnicza, gwardia siatkówka, AZS CZĘSTOCHOWA
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alertSonda
Czy obowiązujący od ponad miesiąca zakaz wstępu na wały powinien zostać zniesiony?
Oddanych głosów: 966