Prywatyzacja Śląska Wrocław. PiS domaga się unieważnienia przetargu na doradcę [WIDEO]

Wrocławscy politycy PiS we wtorek, podczas specjalnej konferencji podkreślali, że jedną z podstawowych zasad prawa zamówień publicznych powinna być zasada uczciwej konkurencji i równego traktowania wykonawców. Poseł Mirosława Stachowiak-Różecka zauważa, że 70% punktów w przetargu na wyłonienie doradcy prywatyzacyjnego w procesie sprzedaży Śląska, można było zdobyć za czas realizacji zlecenia. – Pan mecenas Masiota (od października 2016 członek rady nadzorczej Śląska – przyp red.) ma przewagę nad innymi potencjalnymi wykonawcami, bo od wielu miesięcy ma dostęp do dokumentacji klubu – twierdzi parlamentarzystka.

Zdaniem przedstawicieli tego środowiska, wprowadzenie tak wysokiego czynnika dla kryterium czasu realizacji zlecenia może doprowadzić też do sytuacji, w której miasto na usługę wyda dużo więcej, a ta zostanie zrealizowana w czasie krótszym o zaledwie kilkanaście dni.

– Doszliśmy do tak absurdalnej sytuacji, że zlecenie zostanie wykonane szybciej o 12 dni, ale praca doradcy będzie kosztowała wrocławskiego podatnika 300 tys. zł więcej – zauważa Marcin Krzyżanowski, wrocławski radny miejski PiS.

Działacze Prawa i Sprawiedliwości uważając, że wszelkie działania wokół klubu muszą być transparentne i nie mogą budzić wątpliwości, domagają się, by prezydent Rafał Dutkiewicz unieważnił przetarg na wyłonienie doradcy i ogłosił nowy, w którym kryterium szybkości wykonania usługi nie będzie kryterium dominującym.

Radni miejscy z PiS-u chcą też wyjaśnić, czy kwota 615 tys. zł (podana jako maksymalna wartość zamówienia) nie jest wartością zawyżoną. – Zlecający przed każdym zamówieniem powinien dokonać wyceny. Wystąpimy z zapytaniem o to, w jaki sposób została oszacowana ta kwota – zapowiada Marcin Krzyżanowski.