Wiadomości

Rafał Dutkiewicz podsumowuje Euro i dziękuje wrocławianom

2012-07-04, Autor: Jarosław Garbacz
W środowe południe prezydent Wrocławia wspólnie z przedstawicielami wszystkich instytucji w mieście, które odpowiadały za organizację turnieju Euro we Wrocławiu, podsumował mistrzostwa. – Przede wszystkim chciałem podziękować mieszkańcom miasta, za to że impreza wypadła znakomicie – mówił Rafał Dutkiewicz.

Reklama

– Nie ma drugiego miasta w Polsce, które przeszłoby w ostatnich latach tak duże przeobrażenie infrastrukturalne. Nowe inwestycje kojarzymy głównie z Euro, ale przecież będą one służyły wrocławianom przez kolejne lata – podkreśla Rafał Dutkiewicz.

Prezydent cieszył się też, że tak wspaniale nasze miasto ugościło Czechów. Okazuje się nawet, że czeska ambasada już planuje zorganizowanie specjalnego eventu w stolicy Dolnego Śląska, w czasie którego nasi południowi sąsiedzi będą chcieli podziękować za ciepłe przyjęcie ich reprezentacji i kibiców.

I choć czeskich fanów było najwięcej, to szacuje się, że do Wrocławia w czasie Euro przyjechało 300 tysięcy kibiców z całego globu.


– Informacje o Wrocławiu pojawiły się w czerwcu w ponad 100 krajach, we wszystkich rodzajach mediów – zaznacza Michał Janicki, wiceprezydent Wrocławia. W prasie, radiu, telewizji i internecie naliczono 400 tysięcy publikacji dotyczących turnieju w naszym mieście.

Według wstępnych danych obroty w trakcie trwania mistrzostw we Wrocławiu wyniosły 390 mln złotych. Bardzo szczegółowy raport dotyczący finansów i organizacji Euro mamy poznać pod koniec lipca. Prezydent Wrocławia zapytany co we Wrocławiu będzie się działo po Euro wskazał na igrzyska sportów nieolimpijskich, których będziemy gospodarzem w 2017 roku.

– Worldgames, będzie największą sportową imprezą w powojennej historii Wrocławia i całego kraju, większą niż Euro, które zorganizowaliśmy w wielu miastach wspólnie z Ukrainą i gromadzącą więcej sportowców i większą liczbę dyscyplin niż na przykład zimowa olimpiada – wyjaśniał Rafał Dutkiewicz.

Zdaniem władz miasta nie zaliczyliśmy wpadek, a cała organizacja turnieju przebiegała bardzo dobrze. – Do tego stopnia, że książe Monako - Albert, w czasie meczu na Stadionie Miejskim krzyczał Polska, gola! – cieszy się prezydent.

Sporo nerwów kosztowała władze Wrocławia... pogoda. – Baliśmy się, że w czasie burzy i pełnych obciążeń energetycznych na stadionie, mogą wystąpić komplikacje związane z zasilaniem areny, ale i w tym przypadku wszystko przebiegło pomyślnie – dodaje Michał Janicki.

Nawet bezpośrednio po meczu, w którym wyeliminowali reprezentację Polski, czescy zawodnicy byli fetowani przez polskich kibiców, a ćwierćfinałowe spotkanie w Warszawie szef czeskiej delegacji, Jaroslav Dudl, określił jako „pierwsze w tych mistrzostwach rozgrywane na wyjeździe”. Na pożegnanie polskich kibiców, zawodnicy reprezentacji Czech gromko odśpiewali pod Hotelem Monopol „Polska, Biało-Czerwoni”.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~ 2012-07-04
    23:43:48

    0 0

    Łał! Świetnie! Czy dla całości obrazu wyliczono również jakie obroty były we Wrocławiu w czerwcu ubiegłego roku? Wtedy można byłoby obliczyć różnicę i wykalkulować ile "Euro" powinniśmy zorganizować, aby inwestycja w stadion się zwróciła. Brakuje też informacji o tym ile dodatkowych środków dostaliśmy w związku z mistrzostwami. Tj. czy inwestycje te musieliśmy w pełni sfinansować z naszych podatków, czy też była jakaś dodatkowa pula środków związana z przyznaniem nam tytułu gospodarza. Wreszcie przydałaby się informacja, ile na tej imprezie zarobiła UEFA, a ile się dołożyła (jaki miała udział w zyskach ze zwiększonych obrotów w mieście). I mając te wszystkie informacje bylibyśmy w stanie ocenić, czy Euro we Wrocławiu było sukcesem w sensie ekonomicznym. Jeśli zaś chodzi o rozpoznawalność Wrocławia, użyteczny byłby test: wybrać jedno miasto oddalone od nas o jakieś 500 km. Zapytać 100 jego mieszkańców przed mistrzostwami i po mistrzostwach, czy kojarzą nazwę "Wrocław" - gdzie to miasto leży i z czym im się kojarzy. Jeśli przyrost rozpoznawalności byłby większy niż 5%, to można byłoby z przekonaniem powiedzieć: tak, Wrocław zyskał na wizerunku.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.