Wiadomości

Szampan na progu wrocławskiego urzędu. Protestują przeciwko nocnej prohibicji [ZDJĘCIA]

2019-01-11, Autor: Bartosz Senderek

Nocna prohibicja na Starym Mieście to „pic na wodę”, z którego skorzystali tylko właściciele restauracji w centrum Wrocławia – uważają działacze ruchu Kukiz’15, którzy apelują do rady miejskiej o ponowne zajęcie się sprawą i zniesienie zakazu, który zdaniem działaczy nie przynosi założonych rezultatów. W piątek działacze przynieśli do urzędu miejskiej petycję w tej sprawie i bezalkoholowego szampana, którego otworzyli na progu magistratu.

Reklama

– Jako naród przyzwyczailiśmy się do tego, że jesteśmy bombardowani różnymi bzdurnymi ograniczeniami, daninami i podatkami. Zirytowaniem i zdenerwowaniem zareagowaliśmy na informację, że zakazana będzie sprzedaż alkoholu w godzinach 22:00 – 6:00, ale poczuliśmy też bezradność. Ciężko jest widzieć nadzieję, kiedy władza może robić, to co chce, a konsultacje społeczne często są fikcją – mówi Przemysław Jankowski z Kukiz’15.

Zdaniem działaczy tego ugrupowania wprowadzone w połowie ubiegłego roku przepisy, zgodnie z którymi w sklepach na terenie wrocławskiego Starego Miasta obowiązuje nocna prohibicja, nie przynoszą pozytywnych rezultatów, a jedynie ograniczają swobody obywatelskie.

– Ta uchwała to „pic na wodę”! Utrudnia ludziom życie i nie niesie żadnych pozytywnych skutków – uważa Jankowski. – Dlatego składamy petycję i apelujemy do rady miasta o ponowne rozpatrzenie tej sprawy, nie na korzyść klubów, które przy okazji z tej uchwały skorzystały, tylko na korzyść tych, którzy przy okazji uchwalenia tych przepisów zostali pokrzywdzeni. Demokracja to rządy większości: jeśli większość woli kupić alkohol w sklepie, to dajmy im taką możliwość – dodaje.

Inicjatorzy pomysłu zniesienia nocnego zakazu sprzedaży alkoholu liczą na to, że uda się zlikwidować obostrzenie m.in. dzięki nowemu składowi rady miejskiej.

– Sama w sobie prohibicja jest pokazaniem tego, jak każda władza, a w Polsce ostatnio tym bardziej, pragnie ludziom regulować życie – mówi Marek Granowicz ze Stowarzyszenia Libertariańskiego. – Tamte przepisy wprowadzili radni poprzedniej kadencji. Teraz były wybory, władza się zmieniła, może w nowej radzie przyjdzie refleksja na ten temat – liczy działacz, który dodaje, że Polska jest krajem, który ma bardzo dużo ustaw, regulujących codzienne sprawy obywateli. – W rankingu „Nanny States” nasz kraj znajduje się w połowie, zaś nasi sąsiedzi – Czesi, Niemcy – u których nie słyszymy, żeby takie problemy występowały, są liderami rankingu i w znacznie mniejszy sposób ograniczają ludziom życie – wylicza Granowicz.

Przypomnijmy, że uchwała o zakazie sprzedaży alkoholu obowiązuje tylko w granicach osiedla Stare Miasto. Na pozostałych 47 wrocławskich osiedlach nie ma problemu z dostępem do alkoholu po 22:00. Przepisy nie obowiązują też barów i restauracji, które bez przeszkód mogą serwować napoje alkoholowe przez całą noc.

Czy nocny zakaz sprzedaży alkoholu na Starym Mieście to dobry pomysł?




Oddanych głosów: 829

Oceń publikację: + 1 + 9 - 1 - 2

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.