W niedzielę Śląsk gra o Superpuchar. Rok Elsner: Możemy wygrać

W niedzielę zagracie z Legią o Superpuchar. Jak nastroje w drużynie przed tą rywalizacją?

 

Rok Elsner: - Bardzo dobre. Superpuchar to bardzo cenne trofeum i chcemy po nie sięgnąć, by znowu zapisać się w historii Śląska. Każdy z zawodników myśli tak samo. Niezbyt często ma się okazję, by zagrać w takim meczu, dlatego nie ma innej opcji i musimy wygrać z Legią.

 

A jak z formą Śląska? Pierwsza połowa spotkania z Helsingborgiem chyba może napawać optymizmem?

 

- Nie mogłem wystąpić w tamtym meczu z powodu kartek, ale oczywiście oglądałem go w telewizji i mogę się zgodzić, że szczególnie w pierwszej połowie pojedynku w Szwecji nie wyglądaliśmy najgorzej. Szkoda, że tuż przed przerwą straciliśmy bramkę, bo ten mecz mógł się inaczej potoczyć. To już jednak historia i teraz myślimy wyłącznie o niedzielnej konfrontacji z Legią. Liczymy, że wypadniemy w niej dobrze. To prestiżowe spotkanie. Będziemy do niego przygotowani na sto procent.

A Ty będziesz przygotowany? W środę nie grałeś w Szwecji z powodu kartek. Taka przerwa wybija z meczowego rytmu, czy wręcz przeciwnie - pozwala odpocząć i nabrać sił?

 

To nie jest tak, że nic nie robiłem. Choć nie mogłem wystąpić w Szwecji, to cały czas ciężko trenowałem. Moim zdaniem jestem dobrze przygotowany do niedzielnego spotkania, ale oczywiście nie wiem, czy wystąpię. Taka decyzja należy wyłącznie do naszego trenera.

 

Znacie już taktykę na to spotkanie?

 

Jeszcze się tym nie zajmowaliśmy. Po powrocie ze Szwecji drużyna została podzielona na dwie grupy. Pierwsza trenowała w czwartek i miała wolny piątek, a druga odwrotnie. Dopiero w sobotę spotkamy się na Oporowskiej w komplecie i z pewnością trenerzy przygotują dla nas odprawę. Jednak na tyle dobrze znamy się z Legią, że raczej nikt nikogo niczym nie zaskoczy. Wiemy o sobie bardzo dużo. Dlatego najważniejsze, by każdy z nas wyszedł na boisko i po prostu zrobił swoje.

 

Latem w Legii doszło jednak do pewnych zmian – przyszedł nowy trener i kilku zawodników.

 

Oczywiście, na pewno warszawski zespół będzie wyglądał odrobinę inaczej niż w poprzednim sezonie. Zresztą oglądałem występy Legii w Lidze Europejskiej i w meczach tych było widać nową myśl trenerską. Zawsze jednak wychodzę z założenia, że w pierwszej kolejności trzeba skupiać się na sobie, a dopiero potem na rywalu. Trenerzy na pewno podsuną nam pewne podpowiedzi, ale tak czy siak na boisku będziemy musieli dać z siebie maksimum. Legia to w końcu trudny rywal i na pewno nie odpuści. Jednak jeśli zagramy dobrze, to wygramy ten mecz.