Sport

Zwycięska inauguracja WKS-u! Śląsk pewnie pokonuje Cracovię 3:1 [RELACJA]

2018-07-21, Autor: Łukasz Maślanka, prochu

Śląsk zaczął nowy sezon Ekstraklasy z przytupem. Wrocławianie w meczu otwarcia rozgrywek we Wrocławiu pokonali Cracovię i zostawili po sobie dobre wrażenie.

Reklama

Przebudowany, odmłodzony, nastawiony na boiskową walkę i intensywność gry - taki Śląsk przystąpił do Ekstraklasy 2018/2019. Trenerzy i działacze wykonali sporo pracy, aby przywrócić do zespołu jeden z podstawowych elementów: rywalizację między zawodnikami. W poprzednim sezonie w Śląsku było tyle problemów zdrowotnych, że niektórzy mieli zapewniony plac gry niemal z definicji. Jak to się odpłaciło na koniec sezonu - kibice Śląska pamiętają. W tych rozgrywkach ma być inaczej, dlatego Śląsk przeprowadził transferowe łowy głównie w 1. lidze, szukając ludzi wyrastających poza jej przeciętność i pukających do drzwi Ekstraklasy.

Jeśli oprzeć się na wrażeniach z meczu z Cracovią, to można uznać, że ta polityka zaczyna procentować. Niektórzy nowi ludzie, jak Jakub ŁabojkoDaniel Szczepan, nie znaleźli się w meczowej kadrze. Inny nowy nabytek, stoper Wojciech Golla, musiał oddać miejsce w jedenastce Igorsovi Tarasovsowi - co zresztą odbiło się źle na Śląsku, ale o tym później. Mało tego: miejsca w meczowej kadrze zabrakło dla doświadczonego Djordje Cotry i młodego Daniela Łuczaka, a etatowy w poprzednim sezonie napastnik Marcin Robak zaczął mecz z “Pasami” jako rezerwowy. Zastąpił go Arkadiusz Piech. Z kolei Robert Pich całe spotkanie przesiedział jako rezerwowy, a miejsce w wyjściowej jedenastce wziął po nim inny pozyskany niedawno gracz, Farshad Ahmadzadeh.

- Wojtek Golla jest u nas nowy, w ostatnim sparingu nie grał przez kontuzję. Arek Piech w ostatnich tygodniach na każdym treningu udowadniał, że zasługuje na pierwszy skład, a Farshad zagrał dobrze w ostatnim sparingu, za to Robert Pich spisał się przeciętnie. To zdecydowało o moich decyzjach kadrowych - tłumaczył po meczu trener Tadeusz Pawłowski.

Śląsk wyszedł na ten mecz wyraźnie zmotywowany i od pierwszej minuty zaczął narzucać Cracovii swoje warunki gry. Piłkarze “Pasów” starali się zaś oszczędnie gospodarować siłami wiedząc, że mecz toczy się w upale i nie mogli zbytnio się “szarpać”, aby mieć moc do walki o ewentualne wyrównanie. Dlatego do 14. minuty na Stadionie Wrocław toczyło się dość uprzejmie widowisko, dodajmy też, że pozbawione groźnych strzałów na bramkę. Wtedy jednak Śląsk z pomysłem rozegrał rzut rożny: Michał Chrapek znalazł podaniem Piotra Celebana, a kapitan wrocławian “główką” posłał piłkę do bramki Cracovii.

Po objęciu prowadzenia gospodarze nieco się cofnęli i grali mniej intensywnie, Cracovia zaś zaczęła łapać rytm. Nie przeszkodziła jej nawet poważna kontuzja debiutującego w drużynie obrońcy Adriana Danka, który po starciu z Mateuszem Cholewiakiem o górną piłkę upadł pechowo na boisko i do szatni trafił na noszach. Diagnoza? Złamanie ręki w łokciu i kilka miesięcy przerwy. Mimo to, Cracovia potrafiła odgryźć się Śląskowi.

W tym momencie musimy wrócić do Igorsa Tarasovsa. Nadal bowiem trudno nam zrozumieć, co zrobił Łotysz w akcji, która w 30. minucie dała Cracovii remis. Tarasovs przegrał pojedynek biegowy z Gerardem Olivą, próbował powalczyć jeszcze fizycznie, ale nie był w stanie nic zrobić. I napastnik “Pasów” miał wystarczająco dużo czasu, aby przymierzyć precyzyjnie i pokonać Jakuba Słowika.

O pierwszej połowie tego meczu można powiedzieć, że była sprawiedliwa i dla Śląska, i Cracovii. Gospodarze grali dobrze przez mniej więcej 25 minut, potem wyraźnie “siedli”, a wtedy to mizerna z początku Cracovia zaczęła dochodzić do głosu. Ale po przerwie na murawie Śląsk był zespołem wyraźnie lepszym. Gra wrocławian nabrała rumieńców od 56. minuty. Wtedy na boisku zameldował się - debiutujący w Ekstraklasie - Damian Gąska. I od razu wziął udział w akcji bramkowej. Po tym, jak wywalczył aut, piłka trafiła pod nogi Arkadiusza Piecha. Strzał nie do końca wyszedł, ale futbolówkę piętą podbił Augusto i zaskoczył golkipera “Pasów”, przywracając Śląskowi prowadzenie.

W kolejnych minutach wrocławianie dominowali na boisku. Kilka razy próbkę wysokich umiejętności dał Farshad, który pokazał, że dobrze czuje się w szybkiej grze i lubi dryblować między rywalami. W pomocy mnóstwo mrówczej roboty wykonywał Maciej Pałaszewski i to m.in. przez niego Cracovia we Wrocławiu niewiele pokazała. Próby ataków konstruowane przez gości były rachityczne, Śląsk zaś cierpliwie szukał swojej szansy. I ją znalazł - w 89. minucie Jakub Kosecki precyzyjnie uderzył zza pola karnego i ustalił wynik meczu na 3:1. Ale przyznać trzeba, że wrocławianie mogli wygrać nawet 5:1. Tyle, że Marcin Robak w samej końcówce meczu miał dwie wyśmienite okazje strzeleckie, ale - zupełnie nie w swoim stylu - obie zmarnował.

- Bardzo się cieszę, że wygraliśmy. Pierwszy mecz to zawsze jakaś niewiadoma, również w związku z wieloma nowymi zawodnikami w drużynie Zaczęliśmy dobrze, zdobyliśmy bramkę z wyćwiczonego stałego fragmentu. Od około 25 minuty, nie wiem czemu, oddaliśmy pole rywalom. Źle przesuwaliśmy formacje, Cracovia wyrównała. W przerwie zespół wyglądał trochę jakby stracił pewność siebie. Porozmawialiśmy w szatni, postawiliśmy na agresywny, szybki pressing. I to nam się udało - podsumował spotkanie trener Tadeusz Pawłowski.

Śląsk Wrocław - Cracovia 3:1 (1:1)
Bramki: Celeban (14.), Augusto (57.), Kosecki (89.) - Gerard Oliva (30.)

Śląsk Wrocław: Słowik - Dankowski, Celeban, Tarasovs, Cholewiak - Kosecki, Augusto, Chrapek (56. Gąska), Pałaszewski, Ahmadzadeh (83. Radecki) - Piech (65. Robak).
Cracovia: Gostomski - Danek (23. Pestka), Helik, Dyitatjew, Ferraresso - Zenjov (68. Piszczek), Covilo, Dimun, Budziński, Javi Hernandez - Gerard Oliva (73. Culina).

Żółte kartki: Ahmadzadeh - Diego Ferraresso, Helik, Hernández.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

Widzów: ok. 10,5 tys.

Oceń publikację: + 1 + 11 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1339