Kultura

Cezary Morawski niczym szekspirowski „Ryszard III” [KOMENTARZ]

2018-10-13, Autor: Michał Hernes

Jest coś ironicznego w tym, że krytykowany dyrektor Teatru Polskiego Cezary Morawski wcielił się w postać złoczyńcy, który świadomie popełnia przestępstwo dla samego przestępstwa. – Mogę uśmiechać się i zamordować – mówi Ryszard w monologu z "Henryka VI". Niewykluczone, że Morawski analogicznie uważa, że może się uśmiechać i dalej robić swoje.

Reklama

– Zgładzę (…) więcej widzów niźli Bazyliszek – powiedział szekspirowski bohater. – Cień swój oglądam w słońcu i na temat własnej ohydy układam wariacje – wyznaje na początku "Ryszarda III". – Skoro nie mogę grać roli kochanka i tych dni pięknych wypełniać miłością – postanowiłem zostać nikczemnikiem – dodał.

Czy skoro Cezary Morawski nie może się dogadać z pewnymi aktorami, reżyserami i miłośnikami teatru, postanowił przyjąć rolę nikczemnika? Czy śnią mu się pracownicy, którzy odeszli z Teatru Polskiego?

Gdy Ryszard III obudził się na polach Bosworth po tym, jak przyśniły mu się duchy ludzi, których zabił, powiedział: – Czego się boję? Siebie? Sam tu jestem. Ryszard Ryszarda kocha przecież. Ja nie skrzywdzę siebie (…) przecież kocham siebie (…) każda powieść w twarz mu rzuca: zbrodniarz! – krzyknął. Czy Morawski, niczym grany przez niego bohater, rozpacza z powodu utraty widzów, aktorów i reżyserów? A może skupia się na tworzeniu własnego teatru, pchając się w wir współzawodnictwa, by nieustanie sprawdzać, czy jest wystarczająco silny?

Ryszard wierzy jedynie we własne czyny i przestaje ufać słowom; nie próbuje przypodobać się ludziom: – Przemienię w niebo mój sen o koronie; a póki żyję, świat uznam za piekło, zanim tej głowy na krzywym tułowiu, chwałą korony złotej nie opaszę – wyznaje.

Bohater dramatu chciał zostać królem dlatego, że jest to bardzo trudne. Ekscytuje go, gdy ludzie nie chcą robić tego, co im nakazuje. Gdyby szekspirowski król władał wszystkimi ludźmi, prawdopodobnie zacząłby odczuwać egzystencjalny niepokój. Celem jego życia było robienie sobie kolejnych wrogów. Nie wiem, czy podobnie jest z Morawskim, ale wygląda na to, że wiele osób nie wybaczy mu tego, że zniszczył Teatr Polski we Wrocławiu.

Oceń publikację: + 1 + 11 - 1 - 12

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy ulica Szczytnicka powinna być deptakiem?



Oddanych głosów: 5639