Sport

Mocne nerwy siatkarek Impel Gwardii Wrocław

2011-02-07, Autor: Łukasz Maślanka
Siatkarki Impel Gwardii Wrocław w sobotnie popołudnie zafundowały swoim kibicom solidną dawkę sportowych emocji. Po zaciętym meczu pokonały Tauron MKS Dąbrowa Górnicza, zapewniając sobie wygraną dopiero w tie breaku.

Reklama

Sobotni mecz Impel Gwardii z Tauronem MKS rozpoczął rundę rewanżową siatkarkiej PlusLigi Kobiet. Poprzednia potyczka z dąbrowskimi siatkarkami wrocławiankom nie wyszła - przegrały 1:3 i ze Śląska wracały na tarczy. Okazja do rewanżu nadarzyła się właśnie w sobotę i gwardzistki poznały słodki smak sportowej zemsty. Tym słodszy, że wygraną wywalczyły po twardej walce i wielu zwrotach akcji.

W pierwszym secie lepiej radziły sobie siatkarki z Dąbrowy Górniczej. Przed pierwszą przerwą techniczną gwardzistki trzymały jeszcze bezpieczny dystans, przegrywając tylko dwoma punktami. Później było jednak już tylko gorzej. Przyjezdne świetnie radziły sobie w ataku, mijając nawet potrójny blok wrocławianek. Efekt? Nawet siedem punktów przewagi. Siatkarki Gwardii nie zdołały odrobić tej straty i set otwierający mecz padł łupem Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza.

Początek drugiej partii meczu upłynęła pod znakiem wyrównanej walki. Obie ekipy szły punkt za punkt. Po kilku błędach dąbrowiczanek i niezłej grze Impel Gwardii w bloku, gospodynie objęły prowadzenie 20:14. Ten dystans okazał się być bezpiecznym i wrocławianki wyrównały stan meczu.

To, co zaprezentowały gwardzistki w trzecim secie, bez wątpienia zasługuje na miano majstersztyku. Przegrywały już 6:12, ale wytrwale goniły rywalki. Aż wreszcie rzuciły się w imponującą pogoń. Dzięki skutecznej grze w bloku oraz fenomenalnej skuteczności w ataku Katarzyny Jaszewskiej (sześć punktów z rzędu) zaliczyły passę czternastu skutecznych akcji. Dąbrowiczanki zupełnie nie wiedziały, jak zatrzymać rozpędzoną machinę Impel Gwardii. Gdy wreszcie się doczekały, po ataku Jaszewskiej w “antenkę”, było już za późno. Wrocławianki prowadziły 24:15 i musiałby się stać cud, by siatkarki z Dąbrowy Górniczej zdołały wydrzeć im wygraną. Kropkę nad “i” w tym secie postawiła skutecznym atakiem Monika Czypiruk, dając Impel Gwardii prowadzenie w całym meczu.

Po pokazie tak wybornej gry, kibice w hali Orbita mieli nadzieję, że ich ulubienice pójdą za ciosem i w czwartym secie ostatecznie odprawią Tauron MKS z kwitkiem. Po raz kolejny sprawdziło się jednak stare sportowe porzekadło, że póki piłka w grze, wszystko jest możliwe. Siatkarki z Dąbrowy, rozdrażnione porażką we wcześniejszej partii, mocno zakasały rękawy i zabrały się za odrabianie strat. I szło im całkiem nieźle, bo dzięki pewnej grze w ataku szybko wypracowały sobie solidną przewagę. Gwardzistki goniły, po skutecznym bloku Zuzanny Efimienko przegrywały tylko dwoma punktami. Później jednak Tauron MKS znów odskoczył i przed drugą przerwą techniczną prowadziły 16:10. Później, mimo kilku słabszych momentów, skutecznie pilnowały przewagi. Wrocławianki zdołały się zbliżyć na dystans czterech punktów (17:21 po skutecznym ataku Mroczkowskiej), ale na więcej przyjezdne im nie pozwoliły. Było 2:2 w setach, a losy spotkania miał rozstrzygnąć się w tie breaku. Jak się później okazało, bardzo emocjonującym i pełnym wyrównanej walki.

Piąty set zaczął się od dobrej gry Impel Gwardii. Wrocławianki wypracowały trzy punkty przewagi, by dąbrowiczanki - po autowym ataku Mroczkowskiej i zablokowanej akcji Mai Tokarskiej - zdołały wyrównać. Po chwili ten scenariusz się powtórzył - gwardzistki prowadziły 6:3, ale dały się dogonić rywalkom. Kolejne akcje należały ponownie do wrocławianek, ale Tauron MKS nie pozwolił im zbudować zbyt dużej przewagi. Po ataku Lis prowadzenie Impel Gwardii zmalało do dwóch oczek. Jak się okazało, był to już łabędzi śpiew siatkarek z Dąbrowy Górniczej. Skutecznie atakowały Efimienko i Czypiruk, piłkę w aut posłała Lis, gwardzistki prowadziły 14:10 i miały wygraną na wyciągnięcie bardzo krótkiej ręki. Autowy atak Izabeli Żebrowskiej przesądził losy meczu.

O zespole Impel Gwardii mówi się, że dysponuje szeroką i wyrównaną kadrą. Ta opinia potwierdziła się w sobotnim meczu. Gdy którejś z podstawowych zawodniczek nie szło, świetne zmiany dawały siatkarki rezerwowe. Dobrze na rozegraniu spisywała się Ewa Matyjaszek, nominalna zmienniczka Joanny Wołosz. Przydatna w kluczowych momentach gry była Monika Czypiruk, wchodząca za Katarzynę Mroczkowską. Swoją robotę wykonała też - wracająca po kontuzji - Anna Witczak. Dzięki dobrej postawie wszystkich zawodniczek i zimnej krwi w decydujących akcjach, gwardzistki zdołały przechylić szalę korzyści na swoją stronę.

Po sobotniej wygranej, Impel Gwardia ma na koncie 13 pkt. i zajmuje siódme miejsce w PlusLidze Kobiet. O kolejne punkty wrocławianki będą powalczą w najbliższą sobotę, w wyjazdowym meczu w Łodzi, gdzie zmierzą się z Organiką Budowlanymi.

Impel Gwardia Wrocław - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza 3:2 (18:25, 25:21, 25:15, 17:25, 15:11).

Impel Gwardia:
Wołosz, Mroczkowska, Tokarska, Efimienko, Barańska, Jaszewska, Krzos (libero) oraz Czypiruk, Witczak, Matyjaszek, Marta Sobolska.
Tauron MKS: Muhlsteinova, Lis, Szczurek, Żebrowska, Plchotova, Ikić, Strasz (libero) oraz Liniarska, Kurnikowska, Haładyn.
MVP meczu: Katarzyna Jaszewska (Impel Gwardia Wrocław).
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1767