Wiadomości

Nie w małej sali, a na wrocławskim Rynku. Jacek Międlar przenosi swoje spotkanie autorskie

2018-08-01, Autor: Bartosz Senderek, mgo

Zapowiadane na czwartek spotkanie autorskie byłego księdza Jacka Międlara w Pieśniarze Cafe nie odbędzie się. Po protestach środowisk lewicowych organizatorzy postanowili zmienić czas i miejsce wydarzenia. Słynący z ostrego języka działacz środowisk nacjonalistycznych i autor książki „Moja walka o prawdę” wystąpi w sobotę na wrocławskim Rynku.

Reklama

Początkowo spotkanie z Międlarem miało odbyć się w czwartek w kawiarni Pieśniarze przy ulicy Szewskiej. Taki obrót sprawy nie spodobał się lewicowym aktywistom, którzy oskarżają byłego księdza o głoszenie mowy nienawiści i treści neofaszystowskich. Liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marta Lempart we wtorek po południu na swoim Facebooku zaapelowała do swoich fanów o próbę przekonania właściciela do tego, że jest możliwość „wycofania się z gościny”. Po tym komunikacie ocena klubu w portalu Facebook momentalnie zaczęła spadać, a na stronie pojawiły się nieprzychylne komentarze pod adresem właściciela lokalu.

Odpowiedzą lokalu na te wydarzenia, było zamieszczenie przez właściciela Pieśniarzy informacji, że wszystkie spotkania do końca tygodnia będą spotkaniami zamkniętymi, w związku z czym prosi się o nieprzychodzenie osób niezaproszonych. Później jeszcze Pieśniarze opublikowali na swoim profilu piosenkę „Kocham wolność” Chłopców z Placu Broni i grafikę z hasłem „Build a Bridge”.

W środę głos w sprawie zabrał dyrektor Departamentu Spraw Społecznych wrocławskiego magistratu i jeden z kandydatów na prezydenta Wrocławia. Jacek Sutryk zaznaczył, że miasto obecnie nie współpracuje z fundacją „Pieśniarze”, która według naszych informacji w przeszłości otrzymała miejską dotację na jedną z imprez. – Fundacja „Pieśniarze” jest jedną z ponad 4 tys. wrocławskich organizacji pozarządowych. Obecna aktywność „Pieśniarzy” w żadnym stopniu nie jest związana z działalnością miasta, co więcej budzi nasz zdecydowany sprzeciw. Trudno bowiem ze spokojem przyjmować promocję człowieka biorącego udział w ksenofobicznych i rasistowskich manifestacjach zgłaszanych przez miasto do prokuratury. We Wrocławiu nie ma miejsca na tego typu postawy – napisał w swoim oświadczeniu dyrektor Sutryk.

„Nie chcieliście w lokalu? To będzie na Rynku”

Z najnowszych informacji wynika, że do spotkania w Pieśniarzach nie dojdzie. O odwołaniu imprezy w tej lokalizacji poinformował sam Jacek Międlar, który zapowiedział, że decyzja zapadła w obawie o bezpieczeństwo i napływające do niego groźby o możliwości „demolki lokalu”.

Międlar ze spotkania, na którym będzie promował swoją książkę, jednak nie rezygnuje. Zapowiada, że wygłosi swoje tezy na wrocławskim Rynku, tak by usłyszeli je nie tylko ci, którzy przyjdą na spotkanie z nim, ale wszyscy obecni w tym miejscu mieszkańcy i turyści.

– Mieszkańcom i turystom we Wrocławiu zaserwujemy spotkanie autorskie, garść prawdy i miłości do Ojczyzny. Będzie o... Polskich Bohaterach, żydo-plemiennym ludobójstwie, antypolskiej wojnie propagandowej, holokauście w Palestynie. Nie chcieliście w lokalu? To będzie na Rynku. Aj waj – napisał na Twitterze autor, zapraszając na spotkanie w sobotę 4 sierpnia o godz. 18:00 koło fontanny na pl. Gołębim.

W Urzędzie Miejskim Wrocławia na ten czas zostało już zgłoszone zgromadzenie publiczne w ww. miejscu, co oznacza, że zgodnie z przepisami spotkanie będzie mogło się odbyć na Rynku. Podobne spotkanie kilka dni temu Międlar odbył na Rynku w Kaliszu.

„Nie będziemy odwoływać spotkania, którego nie zapowiadaliśmy”

Kilkadziesiąt minut temu oficjale oświadczenie na temat całej sprawy wydali właściciele kawiarni Pieśniarze, którzy napisali: – W kwestii niemającego się odbyć spotkania z Jackiem Międlarem:
Szanowni Państwo, Nie będziemy odwoływać spotkania, którego nie zapowiadaliśmy, tym samym nie propagowaliśmy. Wszystkim ludziom dobrej woli dziękujemy za wyrozumiałość, wśród dezinformacyjnego zgiełku. Tym, którzy tak łatwo uwierzyli w pomówienia mówimy: trudno. Prawda jest tam gdzie jest a nie tam gdzie większość.

Oceń publikację: + 1 + 170 - 1 - 17

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (4):
  • ~Jerzy Piątek 2018-08-01
    15:16:45

    19 58

    Nie po "protestach środowisk lewicowych", ale po protestach obywateli po prostu.

  • ~Dariusz Niszewski 2018-08-01
    15:39:45

    12 60

    Historia mówi, że tego typu poglądy we Wrocławiu najczęściej były przedstawiane na wiecach na placu Wolności z trybuny lub z balkonu Hotelu Monopol ale również w Hali Stulecia i na Stadionie Olimpijskim.

  • ~Zet 2018-08-01
    22:35:48

    71 14

    Czemu ludzie nie myślą i nie chcą kogoś wysłuchać, by poznać jego argumenty, tylko kierując się stereotypami od razu sekują i mówią: NIE! Jacek Międlar zaczyna mieć podobne perypetie z wynajęciem sali we Wrocku, stolicy tzw. gangstersko-liberalno-lewacko-ubeckiego układu dolnośląskiego [bliźniaka Trójmiejskiego] pod nadzorem STASI/BND – co profesor ekonomii i europoseł AfD Jörg Meuthen oraz dr. Ewa Kurek! To wielki wstyd dla Wrocławia!

  • ~Emil Yahya Al-Khawaldeh 2018-08-02
    16:44:15

    6 66

    Proszę pana Międlara, aby nie wycierał gęby dramatem narodu palestyńskiego. Nie potrzeba nam rasistów, którzy wykorzystują sprawę palestyńską do osiągnięcia swoich celów.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.