Sport

Nieudana wyprawa Śląska do Lubina. Z Górnikiem WKS zagra o wszystko

2014-03-17, Autor: red
Śląsk Wrocław zremisował z Zagłębiem Lubin 2:2 w spotkaniu 26. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego dwukrotnie musieli odrabiać straty, a bramkę na wagę jednego oczka w końcówce spotkania zdobył Rafał Grodzicki.

Reklama

Jako pierwsze w niedzielnym meczu zaatakowało Zagłębie. W piątej minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego niecelnie główkował David Abwo, a chwilę potem w dogodnej sytuacji znalazł się Arkadiusz Piech, ale Adam Kokoszka w ostatniej chwili wybił piłkę spod nóg lubińskiego napastnika. Wrocławianie swoją ofensywę opierali na akcjach braci Paixao. W 10. minucie po dwójkowej akcji nieznacznie pomylił się Marco, który próbował zaskoczyć golkipera Zagłębia strzałem zza pola karnego. Kilka chwil potem najlepszy strzelec WKS-u znów uderzał na bramkę, jednak tym razem zrobił to zbyt słabo.

 

Po kwadransie gry miejscowi cieszyli się z prowadzenia. Arkadiusz Piech wykorzystał podanie od Aleksandra Kwieka, wyszedł sam na sam z Marianem Kelemenem i pewnym strzałem pokonał bramkarza Śląska. W 20. minucie napastnik mógł podwyższyć wynik, jednak słowacki golkiper nie dał się zaskoczyć. W pierwszej połowie Śląsk był zespołem lepszym, częściej utrzymującym się przy piłce, ale nie potrafił przełożyć swojej przewagi na gole. Za każdym razem brakowało dobrego ostatniego podania i skuteczności. Po 45 minutach wrocławianie przegrywali w Lubinie 0:1.

 

 

W przerwie trener Tadeusz Pawłowski zdecydował się na jedną zmianę - Juana Calahorro zastąpił Sylwester Patejuk. Pomocnik wprowadził wiele ożywienia w szeregi WKS-u i siał zamęt na lewym skrzydle. W 53. minucie wrocławianie wreszcie przełamali zwarte szeregi obrony Zagłębia i wyrównali stan meczu. Ogromna w tym zasługa Jiriego Bilka, który po zagraniu z prawej strony boiska, głową skierował futbolówkę do własnej siatki.

 

Niestety, kilkadziesiąt sekund potem Śląsk poniósł kolejną stratę. Za faul na Davidzie Abwo przy linii bocznej boiska czerwoną kartkę otrzymał Dudu Paraiba - wrocławianie musieli do końca spotkania radzić sobie w dziesiątkę. Mimo gry w osłabieniu, goście cały czas atakowali i dążyli do zdobycia zwycięskiego gola. Lubinianie cofnęli się do defensywy, ale też wykorzystywali momenty dekoncentracji rywala, by zaatakować z kontry.

 

W 79. minucie podopieczni Oresta Lenczyka osiągnęli swój cel - Arkadiusz Piech po raz drugi wpisał się na listę strzelców, choć paradoksalnie uczynił to po akcji stworzonej po ataku pozycyjnym. Bartosz Rymaniak zagrał z prawego skrzydła, a napastnik Zagłębia wyprzedził Rafała Grodzickiego i umieścił piłkę w siatce.

 

Odpowiedź Śląska, a właściwie samego Grodzickiego, była natychmiastowa. W 83. minucie po rzucie wolnym wykonywanym przez Mateusza Machaja, stoper WKS-u najlepiej odnalazł się w polu karnym i piękną główką wyrównał stan meczu. W końcówce brązowi medaliści ekstraklasy próbowali jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale w doliczonym czasie gry po indywidualnej akcji Sylwester Patejuk nie trafił czysto w piłkę. Ostatecznie wrocławianie w derbach Dolnego Śląska zremisowali z Zagłębiem Lubin 2:2.

 

Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław 2:2 (1:0)

Bramki: Piech 15, 79 - Bilek 53 (s), Grodzicki 83

Zagłębie: Rodić - Rymaniak, Bilek, Dżinić, Cotra, Abwo, Bertilsson (75 Janoszka), Guldan, Kwiek, Curto, Piech.

Śląsk: Kelemen - Ostrowski, Grodzicki, Kokoszka, Dudu, Calahorro (46 Patejuk), Stevanović, Pich (86 Zieliński), Machaj, F.Paixao, M.Paixao.

 

 

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1293