Sport

Śląsk nawet przez dwa miesiące bez Marco Paixao. Kto załata dziurę po liderze zespołu?

2014-07-08, Autor: ŁM
Ile dla Śląska Wrocław znaczy Marco Paixao, pokazał poprzedni sezon Ekstraklasy. Teraz wrocławianie będą musieli sobie radzić bez swojego lidera być może nawet przez dwa miesiące. Co w tej sytuacji wymyśli trener Tadeusz Pawłowski?

Reklama

Pechowo ułożył się dla Marco Paixao obóz przygotowawczy Śląska w Żaganiu. Podczas jednego z treningów zderzył się z bramkarzem Jakubem Wrąblem i złamał kość strzałkową w lewej stopie. Uraz jest bolesny i wymaga długiego leczenia. Kapitan Śląska wyleciał do Lizbony, gdzie porad dotyczących optymalnego procesu kurowania tej kontuzji udzieli mu lekarz reprezentacji Portugalii. Później najlepszy napastnik Śląska wróci do Wrocławia i tutaj rozpocznie leczenie. Według wstępnych szacunków, kuracja może potrwać ok. dwóch miesięcy, ale możliwe,że Paixao pozostanie poza grą nawet dłużej. I Śląsk w tym czasie będzie musiał sobie radzić bez swojego lidera i snajperskiego asa.
21 - tyle bramek w poprzednim sezonie strzelił Marco Paixao. Portugalczyk szybko wyrósł na kluczową postać drużyny, w zimie został nawet jej kapitanem, co dla obcokrajowca jest dużym wyróżnieniem. Paixao kilka razy uratował Śląskowi skórę, dając mu zwycięstwo w ostatnich minutach meczów i można bez wahania powiedzieć, że bez jego bramek wrocławianie zakończyliby sezon na niższym niż dziewiąte miejscu. Takiego zawodnika nie jest łatwo zastąpić, ale trener Tadeusz Pawłowski nie ma wyjścia i musi tak poukładać swój zespół, aby załatać lukę po bramkostrzelnym Portugalczyku.
 
Teoretycznie zastępcą Paixao i drugim nominalnym napastnikiem w kadrze Śląska jest Karol Angielski. W praktyce jednak ten 18-letni zawodnik, niedawno ściągnięty do Wrocławia z Korony Kielce, ma małe szanse, aby wejść w buty kapitana zespołu i zastąpić go podczas jego nieobecności. W roli napastnika może też grać Albańczyk Sebino Plaku, który w lecie strzelił dwa gole w meczach sparingowych. Tyle, że gdy przed rokiem Plaku przychodził do Śląska, zastrzegał, że nie jest klasycznym łowcą goli. Dlatego gra z Albańczykiem “na szpicy” jest wariantem ryzykownym i wcale nie jest powiedziane, że taki manewr przyniesie pożądane efekty.
 
W odwodzie trener Pawłowski ma jeszcze Słowaka Roberta Picha i brata bliźniaka Marco, Flavio Paixao. Ciekawość budzi zwłaszcza wariant z Pichem w ataku Śląska. Słowak trafił do Śląska w zimie, a trener Pawłowski podkreślał po tym transferze, że ten piłkarz potrzebuje nieco czasu, aby dojść do siebie po problemach, jakie miał w poprzednim klubie. Wiosną Pich pokazał zaś, że ma spory potencjał - jest piłkarzem szybkim i dobrym technicznie, mającym ciąg na bramkę. Trudno rzecz jasna oczekiwać, by potrafił zastąpić Paixao, który potrafi zarówno zaczaić się pod bramką rywala jak lis pola karnego i w odpowiedniej chwili tylko dostawić nogę, ale też uderzyć głową czy z dystansu. Ale kto wie, czy szybki technik Pich nie “zasiałby wiatru” pod bramką rywala.
 
Z kolei wariant z grą Flavio Paixao wydaje się być prawdopodobny tylko jako opcja rezerwowa. O Portugalczyku mówi się, że jest lepszym piłkarzem niż jego brat bliźniak, ale wiosną Flavio grał poniżej oczekiwań. Mimo wszystko pokazał, że drzemie w nim spory potencjał i gdy się rozegra, będzie go stać na to, by strzelić więcej niż jednego gola w rundzie - a z takim dorobkiem Flavio Paixao zakończył piłkarską wiosnę w Ekstraklasie. Wydaje się jednak, że trener Pawłowski będzie wystawiał brata bliźniaka kontuzjowanego lidera zespołu w roli skrzydłowego lub w środku pola, czyli tam, gdzie wiosną Portugalczyk najczęściej występował.
 
W lecie Śląsk, przynajmniej dotychczas, na rynku transferowym nie działał zbyt intensywnie. Do drużyny dołączyło trzech piłkarzy - bramkarz Mariusz Pawełek, pomocnik Waldemar Gancarczyk i wspomniany wcześniej napastnik Karol Angielski. Są to jednak uzupełnienia drużyny (Pawełek) i inwestycje w przyszłość (Gancarczyk, Angielski). Kontuzja Marco Paixao prawdopodobnie skłoni działaczy Śląska do przeprowadzenia kolejnego transferu i możliwe, że drużyna trenera Tadeusza Pawłowskiego zostanie wzmocniona kolejnym napastnikiem, gwarantującym co najmniej kilka bramek w rundzie.
Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1300