Sprawa Cezarego Morawskiego wraca do prokuratury

– Chodzi o możliwość popełnienia przez Cezarego Morawskiego przestępstwa polegającego na utrudnianiu działalności związkowej/ pogwałceniu praw związkowych - OZZ Inicjatywy Pracowniczej. Sprawa wraca do prokuratury. Uzasadnienie za dwa tygodnie – napisali w oświadczeniu członkowie Teatru Polskiego w Podziemiu.

Jednym ze zwolnionych z Teatru Polskiego aktorów jest Andrzej Wilk, który pożegnał się z pracą w teatrze z listopadzie ubiegłego roku. To kolejny zwolniony z tej instytucji członek OZZ Inicjatywy Pracowniczej (Ogólnopolskiej Komisji Środowiskowej Pracowników Sztuki/OZZ IP).  – Odbyło się to przy milczącej zgodzie Solidarności teatralnej, którą Andrzej Wilk zakładał, będąc prawdziwym nauczycielem obecnego przewodniczącego – napisali przedstawiciele teatralnego podziemia.

Przypominamy, że zwolnieni zostali również Michał Opaliński, Marta Zięba i Katarzyna Majewska. Ich zdaniem wynikało to z tego, że wzięli udział w proteście przeciwko nowemu dyrektorowi, Cezarowi Morawskiemu.

– We wrześniu miałem wykład dla młodzieży o Witkacym. Morawski wysłuchał go i po zakończeniu, chwaląc go, powtarzał, że mam świetny kontakt z młodzieżą – wspomina były pracownik Teatru Polskiego, Piotr Rudzki. – W październiku powiedział urzędnikom marszałkowskim, że jestem dobrym kierownikiem literackim. Jeszcze 2. grudnia wyraził zgodę na mój wyjazd służbowy 31. grudnia i 1. stycznia 2017. I co z tego? 21. grudnia zwolnił mnie dyscyplinarnie. Kiedy zeznawał w Sądzie Pracy na mojej rozprawie, nie potrafił wskazać tego zasadniczego powodu, który zdecydował o moim zwolnieniu dyscyplinarnym w grudniu. Po chwili zastanowienia powiedział, że to pokazy „Wycinki” w Paryżu. Tak się jednak składa, że mnie w Paryżu nie było – dodał.