Światła: Piesi czekają na tramwaj, który nie jeździ

Na Świeradowskiej kończyć się będzie linia Tramwaju Plus z Kozanowa. Nowe tory, od Bardzkiej aż do krańcówki są już gotowe. Choć zgodnie z prawem wciąż jest to plac budowy, bo wciąż jeszcze nie było odbiorów technicznych, to wszystko wygląda już tak jak powinno.
Nawet światła działają już tak, jak będą, gdy po szynach pojadą tramwaje. Na to jednak trzeba będzie poczekać, bo pierwsze dwustronne skody (one będą wozami T Plus) dotrą do nas na przełomie roku, a żeby uruchomić linię trzeba ich mieć tuzin. Zwyczajne tramwaje na Gaj nie dojadą nigdy, bo nie ma tam klasycznej pętli tylko tzw. krańcówki (tak jak na kolei).

Na tych światłach, przez torowisko, po którym nic nie jeździ, powinni czekać piesi. Powinni, ale najczęściej tego nie robią, bo też wiedzą, że nic tam nie pojedzie. Dlaczego jednak to światło w ogóle się tam świeci?

- To jest w sensie prawnym wciąż plac budowy. Wykonawca uruchomił program docelowy świateł. Tymczasowego, takiego w którym nie ma tramwaju, nie ma, bo nikt by mu za niego nie zapłacił – tłumaczy urzędników Marek Szempliński ze spółki Wrocławskie Inwestycje. - Ze względów bezpieczeństwa chyba lepiej, żeby działał taki program, który zapewnia większe bezpieczeństwo przy przekraczaniu jezdni, niż gdyby światła miały w ogóle nie działać – dodaje.

A co Wy o tym sądzicie?