Wiadomości

Urząd miasta: wiemy, że trzeba więcej na rowery, ale na nie nie damy

2011-11-15, Autor: Bartłomiej Knapik
Grabiszyńska, Sobieskiego, Ślężna, Piaskowa, Mickiewicza – to tylko niektóre ulice wzdłuż których mogłyby w przyszłym roku powstać nowe drogi rowerowe. Nie powstaną, bo w projekcie budżetu na 2012 rok pieniędzy jest jedynie 1,8 mln zł - tyle samo co w tym roku. Urzędnicy na politykę rowerową środków nie zwiększyli, choć jeszcze w lipcu przyznawali: wiemy, że na przyszły rok trzeba 8 milionów.

Reklama

W projekcie budżetu na przyszły rok urzędnicy zaproponowali radnym, żeby politykę rowerową na przeznaczyć milion 841 tysięcy złotych, czyli mniej więcej tyle samo co w tym roku.

Dla porównania w ubiegłym roku koszt zabawy sylwestrowej we Wrocławiu wyniósł 4,5 mln zł, z czego 1,5 mln pokryje miasto.

- Jeśli taki scenariusz się ziści to aby zrealizować założenia polityki rowerowej będziemy zmuszeni w znacznym stopniu zintensyfikować działania polegające na redystrybucji przestrzeni na ulicach (czytaj zabieraniu samochodom – przypis BK), czyli przede wszystkim wyznaczaniu pasów rowerowych - przyznaje Daniel Chojnacki, oficer rowerowy. - Będziemy także kontynuować budowę parkingów rowerowych i obniżanie krawężników – dodaje.

Czego nie uda się zrealizować? Urzędnicy nie chcą tego oficjalnie przyznać, ale są już gotowe projekty dróg rowerowych na brakujących odcinkach Grabiszyńskiej, Ślężnej, Powstańców Śląskich, Żmigrodzkiej, Piaskowej, Mickiewicza, Osobowickiej, Św. Mikołaja czy kładki pod mostami. Jednak, aby je zbudować trzeba co najmniej kilkunastu milionów złotych. Za proponowane 2 miliony nic z tego nie wyjdzie, a rowerzyści będą wciąż jeździć po ulicach, lub – co bardziej prawdopodobne – między pieszymi.



Rowerzyści już pokazywali co we Wrocławiu z jednośladami jest nie tak: może i jesteśmy drudzy najlepsi w Polsce pod względem liczby dróg rowerowych, ale pozostawiają one dużo do życzenia. Ich raport, o którym pisaliśmy w lipcu, wykazuje, że drogi rowerowe są u nas nieprzemyślane, za wąskie, mają na nich zbyt ostre zakrętami, nierówną nawierzchnię i zmuszają do pokonywania wystających krawężników. W ścisłym centrum pełno jest barier dla ruchu rowerowego, w całym mieście brak jest synchronizacji świateł dla ruchu jednośladów. Jednak największym problemem jest to, że sieć tras rowerowych nie jest spójna a bez finansów spięcie jej nie będzie możliwe. Chyba, że urzędnicy zdecydują się dać więcej przestrzeni rowerzystom na ulicach kosztem ruchu samochodowego. Czyli będą zwężać pasy samochodom by pasy dla rowerów zmieściły się obok.

Raport Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej chwali politykę rowerową miasta za dobry kierunek, ale ganią za wysokość budżetu. W tym roku na ten cel idzie 2 mln zł, z czego 1,1 mln zł przeznaczono na zakup rowerów miejskich. Tymczasem na ułatwianie życia rowerzystom w tym roku Gdańsk wyda prawie 18, Szczecin – 10 a  Łódź – 8 mln zł. I chociaż część naszych urzędników powtarza, że w rzeczywistości wydajemy więcej, bo przy każdej nowej budowie drogi budujemy drogi rowerowe, to podobnie robią także w Gdańsku – i też nie doliczają tych pieniędzy.

W lipcu urzędnicy zarządzający remontami przyznawali, że potrzeby są znacznie większe:
- Cieszy mnie, że zgadzamy się w kierunkach polityki rowerowej, którą przygotowaliśmy, bo zgadzamy się tez co do tego, że na jej realizację potrzeba więcej niż dwóch milionów rocznie. Nie mogę składać obietnic za miejskich radnych, którzy uchwalają budżet, ale rocznie powinniśmy wydawać około 8 milionów, żeby zrealizować wyznaczony przez nich cel – mówił w lipcu rowerzystom Zbigniew Komar, zastępca dyrektora departamentu we wrocławskim magistracie.

Ten cel to 15 procent podróży odbywających się rowerami. Uchwalony przed radnych miejskich jako polityka rowerowa, na którą – co osobiście obiecywał Rafał Dutkiewicz – nie będzie brakowało pieniędzy. I co? I po raz kolejny okazuje się, że obietnice są tańsze niż dotrzymywanie słowa.
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (30):
  • ~ 2011-11-15
    21:59:52

    0 0

    [wpis został usunięty za naruszenie regulaminu]

  • ~Maxiu 2011-11-15
    22:04:26

    0 0

    Ale on tu jeszcze niczego nie napisał kolego.

  • ~zed 2011-11-15
    23:08:40

    0 0

    Jasne jak słońce, urzędnicy i ich wódz pokazują jak to jest naprawdę w tym Wrocławiu!

  • ~Haha 2011-11-15
    23:30:01

    0 0

    I dobrze.

  • ~bi cykl 2011-11-16
    00:31:08

    0 0

    przyznam że się zawiodłem... tyle oficjalnego szumu... rowery rowery ... tylko jak nimi jeździć??? bo przecież nie po ulicy z klaksonem na plecach...

    przypominam ze w tym roku zabrakło głupie 100tys na by zbudować 4 kontrpasy.. !


    przykro mi ale wciąż wygrywa we wrocławiu auto... !

  • ~ 2011-11-16
    07:51:16

    0 0

    Wrocław to jest jeden wielki medialny szum mający za zadanie zakryć coś zupełnie odwrotnego. "Jak Dutkiewicz mówi, że oświata będzie priorytetem" to znaczy, że obetnie kasę na szkoły i przedszkola, jak mówi "zajmę się komunikacją" to oznacza cięcia w rozkładach i w wydatkach, jak pisze, że "wrocławianie kupują bilety" to oznacza, że sprzedaż spadła - itd. itp.

  • ~o!o 2011-11-16
    08:40:54

    0 0

    a przy ekspansji ścieżek rowerowych zadam pytanie: dlaczego ścieżki wytycza się poza jezdnią kosztem chodników? Na Komorowskiego ścieżka jest szersza i lepiej utrzymana niż chodnik. Zimą jest odśnieżana, a śnieg zgarniany na chodnik! Podobnie na Reymonta (koło więzienia). Także ruchliwy chodnik na Trzebnickiej (okolice Urzędu Skarbowego i energetyki) przegrywa z drogą dla rowerów. Jaka jest minimalna szerokość chodnika? Wrocław miastem rowerów? KZ byle jaka, piesi won z chodników... do czego to prowadzi?

  • ~Zdegustowany. 2011-11-16
    08:55:25

    0 0

    Czyli wyszło jak zwykle.
    A słowa Dutkiewicza wsadzić sobie można wiadomo gdzie, od wiadomo jak dawno.

    15% ruchu rowerowego? Ta.... Powodzenia, może w 2030.

  • ~ 2011-11-16
    09:20:51

    0 0

    oczywiscie zrobia badania za rok w ktorych wyjdzie ze nic z zalozen nie wyszlo, sciezek jest malo, korki coraz wieksze mimo milionow zl na remonty drog, ale Czuma powie ze to dane historyczne. To co maja badac przyszlosc??? Zima jest panie, zimno musi byc.

  • ~atomek 2011-11-16
    10:00:20

    0 0

    @zdegustowany
    15% to będzie w roku 2020 bez wielkich inwestycji. W to nie wątpie, co roku przybywa cyklistówo ok jedną trzecią. Natomiast gdyby zainwestować więcej kasy to byłoby może i 30%. Niestety jednak będą to pewnie głównie byli pasażerowie mpk zdegustowani stanem naszej komunikacji.

  • ~andy 2011-11-16
    12:01:14

    0 0

    Jak można oszczędzać na rowerach ? Przecież to najszybciej zwracająca się inwestycja.
    Milion złotych na rowery gdy dla kierowców przeznacza się prawie 600 mln choć jest ich zaledwie 8 razy więcej.
    Tyle osób szczególnie młodych z powodu braku możliwości bezpiecznego poruszania się rowerem jeździ autami.

  • ~bo zabawa... 2011-11-16
    12:02:43

    0 0

    ciekawe jak obilczny jest ten ruch rowerowy? 15% to jakies100 tys ludzi jezdzacych codziennie tylko rowerem przez caly rok :) moze chodzilo o 1,5%, to moze byloby bardziej realne...

  • ~ 2011-11-16
    12:46:28

    0 0

    @andy a w jaki sposób ta inwestycja się zwraca? W postaci podatku drogowego czy może rowerzyści zrzucają się aby była kasa na następne ddr-y?

  • ~ 2011-11-16
    13:24:39

    0 0

    Inwestycja w komunikację rowerową zwraca się na wiele sposobów, ale niestety nie bezpośrednio. Przede wszystkim ze względu na to, że rowery zabierają mniej przestrzeni i zmniejszają kongestię (co oszczędza czas mieszkańcom i przedsiębiorcom). Są też bezpieczniejsze (o ile nie zderzą się z samochodem), nie zanieczyszczają środowiska i wiążą się ze zdrowym trybem życia.

  • ~inżynier 2011-11-16
    13:47:22

    0 0

    Przede wszystkim poprawiają dostępność centrum, czyli dochody restauracji, sklepów, usług i biur w mieście, a nie na przedmieściach, co ma bezpośrednie przełożenie na podatki, a dalej budżet miasta.

  • ~Matt 2011-11-16
    14:55:02

    0 0

    @inzynier: w jaki sposob poprawienie dojazdu do Starego Miasta rowerem ma zwiekszyc wplywy do budzetu miasta od restauracji i sklepow?
    Jesli pojade rowerem do restauracji na Starym Miescie, to nie zamowie alkoholu. Jesli pojade rowerem do sklepu to malo kupie.
    Jesli pojde do restauracji niedaleko domu to zamowie alkohol i wiecej zaplace. Jesli pojde do sklepu pod domem lub pojade do dalszego sklepu samochodem to wiecej kupie.
    Poprawianie warunkow jazdy dla rowerow ma swoje plusy ale nie zwiekszy wplywow do budzetu miasta od restauracji i sklepow.

  • ~ 2011-11-16
    15:08:22

    0 0

    Samochodem to ty pojedziesz na Bielany i zostawisz swoje dochody gminie Kobierzyce.

  • ~hopek 2011-11-16
    16:10:31

    0 0

    a na cholere mam jechac na bielany skoro takie same sklepy sa duzo blizej w miescie? podjade do sklepu we wroclawiu samochodem; a rowerem moge podjechac do rynku ale nie w okresie listopad-marzec oraz wtedy gdy nie pada, oraz wtedy gdy nie chce zrobic zakupow wiekszych niz malutkie; rower to fajna rzecz i powinnismy budowac sciezki rowerowe tam gdzie budujemy nowe drogi a tam gdzie sa wyrwy pomyslec nad uzupelnieniem ich ale rower nie stanie sie we wroclawiu liczacycm srodkiem lokomocji, to beda bardzo niewielkie procentowo przejazdy biorac pod uwage caly rok, dodatkowo placimy podatki jezdzac samochodem i to niemale

    P.S czesc sklepow w tzw centrum bielany leza w gminie wroclaw

  • ~set 2011-11-16
    17:27:51

    0 0

    Na wspieranie bogatych firm milion na promocję to jest. A na rowery brakuje? T skandal wspierać bogatych z pieniędzy podatników.

  • ~bertsi 2011-11-16
    17:30:57

    0 0

    Ciekawe o ile mniejsze są wpływy do budżetu miasta w wyniku zmniejszenia liczby miejsc parkingowych w centrum? Wiadomo, że gdyby większość do rynku jeździła na rowerach, to miasto wprowadziłoby tam opłaty parkingowe dla rowerów (tak jest chyba w Kopenhadze). Co do sklepów w centrum: wyrzucanie samochodów zbiegło się w czasie z otwarciem Biedronki.

  • ~ 2011-11-16
    19:39:37

    0 0

    I tak handel został na starym mieście zabity.

  • ~benek 2011-11-17
    09:06:30

    0 0

    hopek napisał :.. a rowerem moge podjechac do rynku ale nie w okresie listopad-marzec oraz wtedy gdy nie pada, oraz wtedy gdy nie chce zrobic zakupow wiekszych niz malutkie; ------ Przecież mamy listopad i rowerzyści jeżdżą do Rynku ? Przecież nie pada a jak pada to rzadko kiedy . Przecież malutkie zakupy wkłada się do kieszeni a większe do torby (produkują je w rożnych wielkościach). Wielkie zakupy np meble czy materiały budowlane przywożą do domu.Rower to idealny środek transportu do ścisłego centrum dla większości mieszkańców czyli tych mieszkających w promieniu 2-3 km. Mieszkający do 5 km tez zwykle mniej czasu tracą na dojazd rowerem niż innymi środkami. Ze Starego miasta powinna zniknąć większość aut. .Na obrzeżach starówki powinna być duża liczba stacji roweru miejskiego. To by rozwiązało problem parkingowy.



  • ~benek 2011-11-17
    09:38:00

    0 0

    Matt napisał:
    1)w jaki sposob poprawienie dojazdu do Starego Miasta rowerem ma zwiekszyc wplywy do budzetu miasta od restauracji i sklepow? 2) Jesli pojade rowerem do restauracji na Starym Miescie, to nie zamowie alkoholu.
    3)Jesli pojade rowerem do sklepu to malo kupie.
    ------ad1 ) Rower poprawia mobilność.Zakupy rowerem robi się przy okazji bo podjeżdża się nim wielokrotnie w bezpośrednie sąsiedztwo sklepów .Odpadają koszty związane ze stratą czasu na szukanie miejsca parkingowego i opłaty za nie. Po prostu chce się zatrzymać. ad2 ) Możesz alkohol zamówić i masz 4 opcje . Zostawić rower, Prowadzić rower. Zabrać rower do tramwaju, Poprosić znajomego z bagażnikiem aby cię odwiózł z rowerem do domu.Jak jedziesz autem to masz tylko 1 możliwość, zostawić je w Rynku a to spore koszty. ad3) nie wiem ile to mało.Ja jak jadę rowerem do sklepu to ręce mi się urywają. 20-30 kg biorę na raz. Ale rzadko jest taka potrzeba bo rowerem jest wszędzie blisko więc się częściej wpada do sklepu i ma się wszystko świeże.To nie prawda ze auto pozwala robić duże zakupy. Odwrotnie.Zakupy autem są tak kłopotliwe (strata czasu), że aby ich nie powtarzać robi się je duże.

  • ~benek 2011-11-17
    09:53:34

    0 0

    Matt napisał:
    4) Jesli pojde do restauracji niedaleko domu to zamowie alkohol i wiecej zaplace.5) Jesli pojde do sklepu pod domem lub pojade do dalszego sklepu samochodem to wiecej kupie. Poprawianie warunkow jazdy dla rowerow ma swoje plusy ale nie zwiekszy wplywow do budzetu miasta od restauracji i sklepow-------------ad4) To restauracja koło twojego domu jest droższa niż knajpy w Rynku ? Wątpię.
    ad5) na piechotę zrobisz większe zakupy niż rowerem ? Bzdura. Gdybym miał dziwgać na rekach duże zakupy które szybko zaawoze rowerem w plecaku do domu to by mi ręce odpdły.Gdybym miał piechota tyle razy chodzić do sklepu co szybko podjeżdżam rowerem to by mis ie odechciało bo byłaby to strata czasu. Po co jeździsz autem do dalszego sklepu ? Chcesz zniwelować stratę czasu z powodu odległych zakupów ?To żadna korzyść. Ludzie robią zakupy w hipermarketach ze względu na niższe ceny.Niestety często nie doliczają do ceny kosztów przejazdu i straty czasu co znacznie podraża zakupy w dużych sklepach.
    Czeto wychodzi na jedno.
    Niestety duże zakupy to wyraźna strata na trwałości art.spożywczych. Ponieważ duże zakupy to rzadkie zakupy często jest w domu brak jakiegoś artykułu.Wtedy zaczynasz kombinować czy iść do bliskiego sklepu czy jechać autem. A rowerem robi się zakupy w locie. Po prostu przy okazji a okazja jest kilka razy dziennie . Kupując często w różnych sklepach trafiamy na okazje i uczymy się gdzie gdzie jest tanio i gdzie jest dobry towar. Kupujemy świeże.

  • ~hopek 2011-11-17
    11:03:22

    0 0

    benek: jesstes fanatykiem, i usilujesz przekonac ludzi do swoich smiesznych gustow; jak sie kupuje w centrum handlowym to nie jest swieze? co takiego? alkohol, slodycze, makaron, ryz, kasza, maslo, ser, jogurt, przyprawy, budyn, chemia, ksiazki, papier, dzemy, soki, platki owsiane? pod domem kupuje sie pieczywo i jesli jest jakis dobry miesny to i mieso; rower ci moga ukrasc, w malych sklepikach jest drozej i mniejszy wybor; na zakupy samochodem nie trzeba specjalniej echac, sklepy sa w calym miescie, mozna wstapic do sklepu przy okzaji a duze zakupy sa najwygodniejsze, pakujesz spokojnie caly wozek, nie musisz taszczyc tego, podjezdzasz wozkiem do samochodu i ladujesz do bagaznika, podjezdzasz do domu i gotowe :) rowerem moze lubisz jezdzic jak jest zimno lub pada, ja nie; ladowanie roweru do tramwaju albo dzwonienie po znajomego zeby przyjechal zabrac rowerek do bagaznika?fantastycznie :) a rowerem te 30 kg to rozumiem, ze zgrzewka piwa, zgrzewka maki i zgrzewka mleka :) jasne, to naprawde super :)

  • ~Matt 2011-11-17
    11:56:30

    0 0

    To może jeszcze raz, w skrócie: zakupy robi się albo w sklepie lokalnym blisko domu albo w hipermarkecie. Do restauracji/baru jedzie się MPK lub taksówką. Polepszenie komunikacji rowerowej w okolicach Starego Miasta nie zwiększy wpływów do budżetu miasta od restauracji i sklepów. Tylko tyle. Nie ma tu żadnych uwag o wyższości jednego środka komunikacji nad drugim.

  • ~benek 2011-11-17
    13:20:28

    0 0

    @hopek jak sie kupuje w centrum handlowym to nie jest swieze? co takiego? alkohol, slodycze, makaron, kasza, maslo, ser, jogurt, przyprawy, budyn, chemia, ksiazki, papier, dzemy, soki, platki owsiane? -----Głownie mięso.Chyba nie czytałeś o wielu aferach związanych z odświeżaniem mięsa i wędlin w hipermarketach.Hipermarkety zamawiają duże ilości aby wynegocjować duże upusty a jak się mięso zazieleni to myją perhydrolem. Lepper dużo na ten temat wiedział bo zwalniani pracownicy z hipów informowali go do czego ich zmuszano. Podobnie producent kiełbas był zmuszany przez hipy do dostarczenia białej kiełbasy w ceni 3,49 zł. Czytałem spory wywiad z jednym producentem który pisał co tam wkładał aby utrzymać te cenę.Wielka firma masarska koło Gniezna miała poważne kłopoty po tym jak wyszło że odbierała z hipermarketów zepsute mięso i przerabiała je jeszcze raz. Jak się coś sprzedaje na dużą skale to opłaca się zaoszczędzić na odpadkach. Z tego powodu Carrefour nie dostał pozwolenia na rozbiór mięsa na sklepie a i tak przez kilka lat robił to nielegalnie bo to pozwało np utylizować zepsute mięso przerabiając je np na mielone. Na takim mięsie nie masz daty przydatności a jak zostanie przekroczona to się wydrukuje nową.Polecam w hipermarkecie kiełbasę czosnkową. To wszytko ty kupujesz na dłuższy czas robiąc duże zakupy w hipie i psuje ci się dodatkowo w lodówce.Lepsze SA sklepiki z codziennymi dostawami





  • ~benek 2011-11-17
    13:33:02

    0 0

    Matt napisał: zakupy robi się albo w sklepie lokalnym blisko domu albo w hipermarkecie. Do restauracji/baru jedzie się MPK lub taksówką. Polepszenie komunikacji rowerowej w okolicach Starego Miasta nie zwiększy wpływów do budżetu miasta od restauracji i sklepów. Tylko tyle. Nie ma tu żadnych uwag o wyższości jednego środka komunikacji nad drugim. ---Zakupy to nie tylko art spożywcze. Poprawienie mobilności rowerowej ożywi handel w centrum który zabiły podmiejskie hipermarkety.Centrum nastawiło się na knajpy. Brak usług i małych sklepików sprzedających wyroby lokalne. Podatki też idą do gmin podwrocławskich a zyski sieci transferowane sa za granicę do spółek matek aby nie płacić podatków w Polsce.
    Auto zabija polski handel i polska wytwórczość.Są przepisy zmuszające hipermarkety aby np 40% zaopatrzenia robiły w Polsce.
    Inaczej wciskali by na m tylko swoje towary z ogromna marżą.
    Zresztą i tak hipermarkety wykończyły niejedną polska firmę zadając dostaw po kosztach wytworzenia.
    Znam marże w hipach np 60% ceny zmywarki to zysk hipermarketu. Na jabłkach marzą wynosi 500% dlatego takie kiepskie.
    Hipermarkety piorą mózgi sprzedając tani cukier i wciskają największa tandetę.
    Szantażują dostawców zerwaniem zamówień od jednej z konkurujących firm przez co wymuszają coraz większe upusty raz od jednych raz od drugich.
    Rentowność wielu dostawców oscyluje wokół 2% a marze w hipie są 20-30% na spożywce.

  • ~hopek 2011-11-17
    14:07:36

    0 0

    benek w hipermarketach nie kupuje sie jednego towaru: to jest wlasnie mieso chyba, ze poza marketem w sklepie miesnym a nie na stosiku w markecie, tam kupuja najbiedniejsi, ktorych nie stac na lepszy towar i dobrze, ze maja taka mozliwosc ale poza miesem w marketach nie ma nic czego nie nalezaloby kupowac, a jak napisalem w centrum czesto sa sklepy typowo miesne z dobrymi towarami ale poza marketem; co do sklepikow w centrum-dlaczego mialyby dobrze funkcjonowac? do centrum ludzie nie lubia jezdzic bo nie ma tam dosc parkingow, jest zakorkowane a latanie ze sklpiku do sklepiku z siatami jest niewygodne, dlatego tez centra handlowe sa chetniej wybierane, podjezdzasz samochodem (jak chcesz to mpk lub rowertem), wszystko masz w centrum, jest cieplo, wszystkie sklepy w jednym miejscu a z wozkiem pelnym towaru jedziesz do samochodu; hipermarkety co oczywiste moga kupic taniej towar od samego producenta i zawsze beda mialy tansze towary, idiotyczne jest jednak zwalnianie ich z podatkow bo to narusza konkurencje rynkowa; male sklepiki spozywcze maja sens na osiedlach, sa to piekarnie, miesne i warzywniaki oraz ogolnospozywcze, idziesz do niego jak czegos akurat zabraknie, sa inne branze w ktorych Polacy moga prowadzic male sklepy: kioski, fotograf, ksero, dywany itd.; bez sensu jest chec upychania centrum sklepami, centrum to najgorsze miejsce w miescie, jezdze tam zeby pojsc do knajpy ale do sklepu? po co skoro mam blizej setkę innych, w dodatku tanszych i z wiekszym wyborem?

  • ~xyz 2011-11-26
    16:47:16

    0 0

    I bardzo dobrze. Nawet tam, gdzie ścieżki rowerowe są, większość rowerzystów jeździ.... chodnikiem, mając gdzieś pieszych, przeciskając się dosłownie między nimi, etc.. Przecież to paranoja, żeby nie móc sobie spokojnie iść, bo nie wiadomo, czy zza placów nie wyjedzie Ci rozpędzony rowerzysta i przypadkiem o Ciebie nie zahaczy. Na chodniku nie powinno być miejsca dla rowerzystów- zakładać odblaski, kaski i na jezdnię.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.