Wiadomości

Wrocławskie haflingery: Silver, Nika i Arleta do zobaczenia na Wielkiej Wyspie

2012-12-29, Autor: Barbara Surmiak
We wrocławskim ogrodzie zoologicznym na stałe przebywają trzy haflingery. Ogier Silver i jego dwie partnerki Nika i Arleta. Kucyki można teraz oglądać w żywej szopce na Wittigowie.

Reklama

– Kucyki mimo filigranowej postury są konikami o mocnym charakterze i trzeba umieć się z nimi obchodzić. Tak jak u ludzi tak i u koni zdarzają się osobniki spokojne, uparte czy nerwowe. Potrafią dopiec, jeśli coś im się nie spodoba – śmieje się Marcin Radomski.

Kucyki to tak naprawdę małe konie. Umownie kucami nazywa się wszystkie małe rasy koni, które w kłębie nie przekraczają wysokości 148 centymetrów. To np. kuce szetlandzkie, kuce walijskie. Największe z kucy to konie rasy haflinger. We wrocławskim zoo na stałe przebywają trzy haflingery. Ogier Silver i jego dwie partnerki Nika i Arleta. Co roku pojawiają się źrebięta. W tym roku oźrebiła się Arleta, w zeszłym zoo doczekało się dwóch źrebaków. Na przełomie grudnia i stycznia pojawi się nowy członek stada tym razem powije go Nika. Ciąża u koni trwa 11 miesięcy, ale nie zawsze, ponieważ koń przy niekorzystnych warunkach potrafi ją wydłużyć. Silver jest bardzo opiekuńczy wobec źrebiąt, dzięki czemu stada nie trzeba rozdzielać.

Pracę pan Marcin zaczyna od sprzątania. Z samego rana do czystości doprowadzane są boksy w których przebywają haflingery w nocy. Następnie kuce pożywiają się sianem na wybiegu. Pan Marcin sam zmienił miejsce karmienia kucy. Pomysł podpatrzył podczas zagranicznego stażu. Dzięki temu haflingery nie załatwiają swoich fizjologicznych potrzeb przy zwiedzających. W ciągu dnia opiekun karmi zwierzęta marchewką i granulatem. Kuce codziennie są czyszczone, wyczesywane. Opiekun sprawdza im też kopyta, bo gdy zachodzi potrzeba, kowal przeprowadza ich korekcję.


Mała klacz, która obecnie przebywa w zoo ma manie gryzienia. Pan Marcin śmieje się, że to mankament wszystkich dzieci. Kucyki bardzo lubią ubrania opiekunów. Chwytają je zębami zaczepiają. Próbują w ten sposób wyłudzić jakiś smakołyk.

– Przyzwyczaiłem je do tego, że zawsze mam w kieszeniach schowane trochę granulatu, suszu z traw, dlatego mnie zaczepią – tłumaczy podopiecznych Marcin Radomski.

Kuce nie różnią się między sobą specjalnie charakterem. Są bardzo spokojne, nie do końca ufne, jeżeli coś im się nie podoba odchodzą. Jedynie Silver ma obsesje na punkcie swoich tylnych nóg. Nie daje sprawdzić czy z kopytami jest wszystko w porządku, ale póki co sam sobie ściera kopyta o szorstkie podłoże wybiegu.

W zoo zobaczymy również kuce szetlandzkie, latem dzieci do 10 roku życia mogą na nich pojeździć. W najbliższym czasie kucyki, owce, kozy z wrocławskiego zoo, można podziwiać w żywej szopce przy kościele Najświętszej Maryi Panny Matki Pocieszenia przy ul. Wittiga.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.