Za ponad milion zrobią drogę rowerową na Świdnickiej i bramę na Ruskiej

Cóż sporo, ale krytykom doradzam po prostu założenie firmy i start w przetargu. Ważne, że będzie można wreszcie w miarę bezpiecznie dostać się do centrum od południa i zachodu. Słyszałem o znacznie gorzej wydanych publicznych milionach - np. trzy miliony kosztowała koncepcja śródmiejskiej trasy południowej, która najprawdopodobniej nigdy w takiej formie nie zostanie zrealizowana. Cztery miliony kosztowała "Psia kładka", która wcale nie wyróżnia się pięknem. Milion to naprawdę nie tak źle. to mniej niż pół promila miejskiego budżetu.

Ale ja nie krytykuję, tylko się dziwię :p mimo że najczęściej jeżdżę autem a rowerem jedynie rekreacyjnie, to cieszy mnie wszystko co jest związane z rozwojem Wrocławia, między innymi rozwój tras rowerowych i udogodnienia dla rowerzystów. W moim odczuciu ta kwota jest duża i nie wiem czy to działanie na pewno jest dobrze przemyślane, ponieważ namalowanie znaku roweru na wyżej wspomnianym odcinku raczej wielce sytuacji rowerzystów nie zmieni (chociaż w sumie zabranie w tym miejscu pasa samochodom też by dobrym pomysłem nie było). Co do trasy południowej to mam nadzieję, że jednak powstanie i taka jej forma by mi odpowiadała (wiem że wiele osób na forum jest innego zdania). A Psia kładka jest w mojej opinii całkiem ciekawa i spełnia swoją rolę w tym miejscu, ale nie powinno się o niej zapominać tak jak i o promenadzie staromiejskiej na tym odcinku. Co jakiś czas powinno się wymienić wybite czy porysowane szyby oraz uzupełnić oznakowanie na promenadzie, bo już kilka znaków zniknęło. Mimo remontu to miejsce się powoli znów zapuszcza. Niestety takich mamy mieszkańców.

No i fajnie. Bo kontrapas na Ruskiej na który się nie dało wjechać straszył.

typ pomyliles miasta, we wroclawiu autostrada jest tylko jedna i to czesciowo zamknieta jeszcze to AOW, na Kazimierza jest zwykla ulica...wakacje to i dzieci za klawiaturowe ataki sie zabieraja :)

Bogaci są kolesie Dudu zarządzający firmami w mieście i ich rodziny!

@ zaphod

Śmieszne to są, ale pelikany które radośnie łykają każdy rzucony przez magistrackich ochłap. Uważaj żebyś się nie udławił haczykiem