Impel Gwardia nie dała jednak rady

Wygranie już jednego meczu z faworyzowaną Muszynianką byłoby dużym sukcesem Gwardii. I wrocławski zespół miał taką szansę, ale zarówno w hali Orbita jak i w drugim pojedynku ostatecznie górę wzięło doświadczenie rywalek.

 

Drugi pojedynek obu zespołów był bliźniaczo podobny do tego z Wrocławia. Skazywany na pożarcie zespół Rafała Błaszczyka toczył przez pięć setów wyrównaną walkę. Najmniej emocji było w czwartym secie wygranym łatwo przez gospodynie. Wydawało się wówczas, że Gwardia się już nie podniesie. A jednak kolejna odsłona spotkania należała do wrocławianek i o wszystkim musiał rozstrzygnąć tie-break.

I trzeba przyznać, że Muszynianka piątego seta rozegrała po mistrzowsku. Gospodynie wypracowały sobie przewagę (2:0 i 4:2) i spokojnie kontrolowały, co się dzieje na boisku. W samej już końcówce Gwardzistkom widać było, że zabrakło wiary, bo oddały kilka łatwych piłek i tym samym zakończyły swój udział w walce o czołowe miejsca w PlusLidze.

 

Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - Impel Gwardia Wrocław 3:2 (25:22, 20:25, 25:15, 20:25, 15:9)

 

Bank BPS: Werblińska, Rourke, Wensink, Bednarek-Kasza, Radecka, Stam-Pilon, Zenik (libero) oraz Kaczor, Rabka, Djurisić.

 

Impel Gwardia: Wilson, Mroczkowska, Czypiruk, Jaszewska, Haładyn, Efimienko, Medyńska (libero) oraz Pyziołek, Rosner, Sobolska, Krzos.