Sport

Mity i prawda, czyli zimowe transfery Śląska Wrocław

2012-12-24, Autor: mw
Okienko transferowe jeszcze nie zostało otwarte, a już media huczą o tym, kto ma przyjść do Śląska. Ile jest w tym prawdy, a ile zwyczajnych plotek? Przeanalizujmy.

Reklama

Zacznijmy od bramkarzy. Jeżeli któryś opuści Oporowską, będzie to Rafał Gikiewicz. Trenerzy i kierownictwo klubu by go chętnie zostawili, bo to wartościowy zmiennik dla Mariana Kelemena, ale po aferze z Patrikiem Mrazem i jego bratem Łukaszem, nie ma on łatwego życia w szatni zespołu.

 

Śląsk znalazł już nawet Gikiewiczom nowy klub. Na rundę wiosenną mieli zostać wypożyczeni do GKS Bełchatów. Chciał ich sprowadzić trener Michał Probierz. Sytuacja w ostatnich dniach się jednak zmieniła, bo Probierz złożył wymówienie i wypożyczenie Gikiewiczów nie jest aktualne.

 

W obronie wielkich zmian nie należy się spodziewać. Być może Śląsk opuści Marek Wasiluk, któremu trudno przebić się nawet do kadry meczowej. Pojawiły się informacje, że na Oporowską może trafić lewy obrońca Lubos Hanzel, ale są to najprawdopodobniej jedynie plotki. Po co bowiem Śląskowi lewy obrońca jeżeli są Mariusz Pawelec, Amir Spahić i wspomniany Wasiluk. Mistrz Polski musi ciąć kadrę i koszty, a więc kolejny lewy obrońca byłby zupełnie niepotrzebny.


W środkowej linii koniecznie Śląsk musi sprowadzić skrzydłowego. Na testach był Czech Jan Moravec, ale to jednak nie ten poziom. Na Oporowską nie trafi też Aleksander Kwiek, którym podobno miał się interesować Śląsk. Sprowadzenie pomocnika Górnika Zabrze byłoby zupełnie bez sensu. Trener Stanislav Levy już ma do dyspozycji trzech ofensywnych pomocników - Sebastian Mila, Mateusz Cetnarski i Dalibor Stevanović - to po co mu czwarty. Nawet gdyby okazało się, że zimą Śląsk opuści Mila i Stevanović, trzeba się spodziewać, że ewentualnym zmienikiem Cetnarskiego zostanie ktoś młodszy, a nie 30-letni Kwiek. Kimś takim może być 21-letni rozgrywający FC Laci - Erjon Vucaj, którego Levy zna z pracy w Albanii. 

 

Śląsk potrzebuje też na pewno jeszcze jednego defensywnego pomocnika. Może nim być 23-letni Nigeryjczyk - Nurudeen Orelesi, który teraz broni barw Skenderbeu Korce. Do Albanii trafił w 2011 roku, kiedy trenerem klubu został Levy. Rok później wspólnie świętowali mistrzostwo kraju.

 

Jeżeli chodzi o atak, to na pewno Śląsk opuści wspomniany Łukasz Gikiewicz. Z Wrocławiem pożegna się też Johan Voskamp, który nie pasuje trenerowi Levemu do koncepcji gry zespołu,a poza tym dużo zarabia. Zostaje więc tylko chimeryczny Cristian Diaz. To zdecydowanie za mało. Trzeba się więc spodziewać, że zimą na Oporowską zawita jeden, a może nawet dwóch napastników. Kandydaci już są, ale nikt w klubie nie chce zdradzić nazwisk, ani nawet ich narodowości.

 

- Chcę zawodników, który wzmocnią drużynę, a nie ją uzupełnią. Poza tym muszą to być gracze, którzy będą potrafili grać szybko i agresywnie. Chcę bowiem, aby wiosną Śląsk grał właśnie szybciej i agresywniej - odpowiadał trener Stanislav Levy pytany o transfery.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (3):
  • ~siano 2012-12-24
    08:07:33

    0 0

    Przepraszam, a co w tym tekście jest prawdą? To tylko powielanie plotek i zestawienie ich w formacje.

  • ~ff 2012-12-24
    10:19:16

    0 0

    No dla mnie prawdą jest to, że Kwiek do nas nie trafi. I dobrze. Mila chyba odejdzie do Lechii.

  • ~WKS 2012-12-24
    10:32:04

    0 0

    A żebyście się nie zdziwili jak jednak Lubos Hanzel zostanie zawodnikiem Śląska.A co do napastników to znam jedno nazwisko:Piech

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1276