Sport

Śląsk Wrocław pogrąża się w kryzysie. W Gdyni przegrał z Arką 0:2

2012-03-14, Autor: Łukasz Maślanka
Wiosenny kryzys piłkarzy Śląska Wrocław trwa. W pierwszym meczu 1/4 Pucharu Polski zespół trenera Oresta Lenczyka przegrał w Gdyni z pierwszoligową Arką 0:2. I w rewanżu czeka go sporo wysiłku, by nie odpaść z rozgrywek.

Reklama

Nad Bałtyk trener Orest Lenczyk zabrał drugi garnitur Śląska. Filary zespołu, jak Sebastian Mila, Przemysław Kaźmierczak czy Łukasz Madej nie znalazły się nawet w meczowej kadrze. Wicemistrz Polski na papierze ma jednak skład bardzo wyrównany. I np. bramkarza Mariana Kelemena, najlepszego golkipera poprzedniego sezonu Ekstraklasy, który bronił bramki Śląska w Gdyni, trudno nazwać dublerem. Podobnie jak Johana Voskampa czy Patrika Mraza. W pierwszej połowie środowej potyczki nie było jednak widać większej różnicy między broniącym tytułu wicemistrza Polski i bazującym na piłkarzach naprawdę cenionych Śląsku, a pierwszoligową Arką. Ekipa z Trójmiasta, wyraźnie na ten mecz zmotywowana, od pierwszego gwizdka sędziego prezentowała się solidnie. I piłkarze trenera Petra Nemeca potrafili przełożyć niezłą dyspozycję na dobre okazje strzeleckie. Ale strzały Charlesa NwagouRadosława Pruchnika w dobrym stylu obronił Kelemen.

Wrocławianie swoje okazje też mieli, ale strzał Mateusza Cetnarskiego zablokowali obrońcy, a bomba Tadeusza Sochy o centymetry minęła bramkę Arki. A to, co w 40. minucie zrobił z piłką Piotr Ćwielong, powinno posłużyć trenerowi Lenczykowi za podstawę, by wysłać swojego piłkarza na długi trening strzelecki. Popularny “Pepe” w jednej akcji zmarnował dwie idealne sytuacje. Najpierw po doskonałym podaniu Sebastiana Dudka trafił prosto w bramkarza Arki, a sekundy później popisowo zmarnował dobitkę.

Koszmar Śląska zaczął się tuż przed końcem pierwszej połowy. Wtedy z boiska wyleciał Jarosław Fojut, który faulował wychodzącego na czystą pozycję Nwagou. Czerwona kartka dla stopera Śląska była owocem koszmarnego nieporozumienia w obronie Śląska i podania donikąd oraz gapiostwa samego Fojuta. W drugiej połowie, osłabiony Śląsk szybko musiał przełknąć gorycz kolejnego ciosu. W 54. minucie, po ładnej akcji Arki, strzelał Nwagou, dobijał w poprzeczkę Tomasz Jarzębowski, aż wreszcie efektowną i celną przewrotką popisał się Piotr Kuklis. W tym momencie w Gdyni mocno zapachniało niespodzianką: pierwszoligowiec o krok od pokonania wicemistrza Polski. Piłkarze Arki poszli za ciosem i często gościli pod bramką Śląska, wrocławianie zaś - mimo straconego gola - grali niemrawo i bez pomysłu. I wydawało się, że kolejny gol dla gospodarzy jest kwestią czasu. Ten czas wybił zaś w 80. minucie. Wtedy Kelemena pokonał debiutujący w Arce Piotr Tomasik, obsłużony dobrym podaniem przez Bartosza Flisa. I było po meczu.

Rewanżowy mecz Śląska z Arką Gdynia zostanie rozegrany w w środę (21 marca br.). Gdynianie zapewnili sobie przed rewanżem solidną zaliczkę i Śląsk stanie przed trudnym zadaniem, by awansować do półfinału Pucharu Polski. Bo z taką grą, jaką wrocławianie zaprezentowali w środę w Gdyni zwłaszcza w drugiej połowie, trudno marzyć choćby o skromnym zwycięstwie.

Arka Gdynia - Śląsk Wrocław 2:0 (0:0)
Bramki: Kuklis (53.), Tomasik (80.)

Arka: Szlaga - Krajanowski, Wallace, Jarun, Radzewicz (86. Niedziela) - J. Kowalski, Jarzębowski, Pruchnik (90. Radosavljević), Kuklis, Tomasik - Nwagou (70. Flis).
Śląsk: Kelemen - Socha, Fojut, Pietrasiak, Spahić - Ćwielong (78. Sztylka), Dudek, Cetnarski, Ł.Gikiewicz, Mraz - Voskamp (46. Celeban).

Żółte kartki: Tomasik, Kowalski, Kuklis, Jarun.
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).
Widzów: ok. 5 tys.
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1808